Krem ujędrniający polskiej marki MONA LAB pokochają osoby o cerze trudnej, skłonnej do podrażnień i wymagającej nawilżenia.  

Jak działa ultralekki krem ujędrniający z bakuchiolem MONA LAB No 04?

Ten niepozorny krem działa na cerę jak efekt soft focus w Instagramie i sprawdza się zarówno sauté, jak i pod makijażem. Jest to też dobra propozycja dla osób wysoko wrażliwych, które preferują kosmetyki bez dodatków zapachowych. Formuła pełna aptecznych składników cenionych w pielęgnacji anti-aging nie podrażnia skóry, dlatego sięgają po niego także alergicy. Zawarte w nim witaminy i nietypowe ekstrakty roślinne oraz bakuchiol i potężna dawna skwalanu sprawiają, że nawet mocno przesuszona, podrażniona i dojrzała skóra odżywa. Działanie przeciwzmarszczkowe, nawilżające i kojące można odczuć już po pierwszej aplikacji, ale przy regularnym stosowaniu zyskamy jeszcze więcej. Krem ma właściwości regulujące wydzielanie sebum, zmniejsza widoczność porów, koi stany zapalne wywołane trądzikiem oraz zapobiega powstawaniu zaskórników i przebarwień. To chyba wszystko, czego można chcieć od dobrego kremu i nawet wymagające osoby nie powinny żałować tego wyboru. Krem nie ma lśniących drobinek, ani pigmentów, nie tłuści ani nie bieli. Krem zapewnia lekką ochronę przed promieniowaniem UV, ale dzięki temu, że szybko się wchłania, możesz go stosować równocześnie ze swoim ulubionym kremem z SPF 50 lub kremem BB/CC.  

Co ma w składzie krem MONA LAB No 04 w wersji Sensitive?

Ujędrniająco-wygładzający krem do twarzy MONA LAB wyróżnia się swoim intensywnie nawilżającym działaniem. Ceniony w kosmetyce anti-aging skwalan znajduje się wysoko na liście składników (już na trzeciej pozycji). Oprócz długotrwałego działania nawilżającego, substancja ta zmiękcza naskórek i wygładza zmarszczki, dzięki czemu zapobiega gromadzeniu się podkładu i pudru w załamaniach skóry. Ma on także właściwości kojące podrażnienia i regulujące wydzielanie sebum. To kompleksowe działanie sprawia, że krem sprawdzi się jako lekka baza pod makijaż. 

Drugim ważnym składnikiem, który kocha każdy rodzaj cery jest bakuchiol. To roślinny zamiennik retinoidów, który ma podobne, przeciwstarzeniowe właściwości, ale jest dobrze tolerowany przez wrażliwą skórę. Pomaga on redukować zmarszczki i hamuje nadmierną produkcję melaniny, dzięki czemu zmniejsza tendencję do powstawania przebarwień. 

W kremie znajdziemy także przeciwstarzeniowe ekstrakty roślinne (z wakame, korzenia traganka błoniastego, z jeżówki) i witaminy. Dwie formy witaminy E mają działanie przeciwzmarszczkowe, nawilżające i kojące zaczerwienienia. Witamina B3 (niacynamid) poprawia koloryt cery, naturalnie bluruje pory, hamuje nadprodukcję sebum i zmniejsza tendencję do powstawania niedoskonałości, takich jak przebarwienia, zaskórniki, wypryski. Witaminy te zapewniają też ochronę przed promieniowaniem UV i opóźniają procesy fotostarzenia się komórek. W kremie nie zabrakło też małocząsteczkowego hydrolizowanego kwasu hialuronowego, cenionego za działanie ujędrniające i dogłębnie nawilżające. 

Krem jest dostępny także w wersji z naturalną nutą zapachową, którą można kupić w promocyjnych zestawach w niższych cenach. 

Podsumowanie ocen i opinii o kremie marki MONA LAB 

Minimalistyczne kosmetyki polskiej marki MONA LAB nie są jeszcze bardzo znane, ponieważ nie znajdziemy ich w popularnych drogeriach stacjonarnych. Firma została założona przez Małgorzatę Cichowską, która wykorzystuje wiedzę i doświadczenie gromadzone przez dwa pokolenia farmaceutów, dlatego zaletą kosmetyków jej marki jest przede wszystkim skład. Krótka lista substancji ułatwia życie alergikom, a ponadto w MONA LAB możemy znaleźć specjalne wersje kremów bez dodatków zapachowych (Sensitive). Przykładem jest krem MONA LAB No 04 Sensitive, który na stronie producenta oceniany jest na 5/5 gwiazdek. Najczęściej wymienianymi zaletami są: lekka formuła, która nie podrażnia i nie uczula, skuteczne działanie nawilżające i wygładzające oraz dobra współpraca z makijażem. Sprawdził się także przy cerze dojrzałej (50+). Kremy i sera MONA LAB można pokochać także za ich minimalistyczny design opakowań. 

Produkt wysokiej jakości, nie pozostawia klejącego się filtru, wchłania się i od razu czuć komfort. Pięknie delikatnie pachnie, nie podrażnia. Stosowanie tego produktu to czysta przyjemność, szpatułka do aplikacji kremu bardzo doceniam. Jest higienicznie i komfortowo. – napisała na stronie producenta Małgorzata.

Najlepszy krem jaki do tej pory miałam, skóra po nim jest mega nawilżona i gładka, nie zapycha i ma piękny zapach. – napisała na stronie producenta Katarzyna.

Chociaż krem ma intensywnie nawilżające działanie, które według opinii internautek jest satysfakcjonujące, to możesz od czasu do czasu zapewnić swojej cerze dodatkowy nawadniający shot. W tym celu możesz wykorzystać na przykład ampułki do 7-dniowej kuracji (można je stosować doraźnie) lub hialuronowe maski w płachcie. 

Jeżeli wiesz, że twoja cera lubi się z retinoidami, to wieczorem możesz sięgnąć po kosmetyczną „dopałkę” odmładzającą – krem Dr Skin Clinic. Zawiera on 3 formy retinoidów 0,5%.