Beverly House to rezydencja w stylu śródziemnomorskim, położona na blisko czterech pięknie zaprojektowanych akrach w Beverly Hills, z niesamowitą historią, której można się spodziewać po tak luksusowej lokalizacji. Pierwotnie należąca do potentata prasowego Williama Randolpha Hearsta, posiadłość z 18 sypialniami i 25 łazienkami była miejscem akcji dla legendarnych filmów – przede wszystkim pierwszej części „Ojca chrzestnego” – i domem, w którym John F. Kennedy i Jacqueline Kennedy spędzili swój miesiąc miodowy.

Jeśli zastanawiacie się, w którym momencie pojawia się Beverly House w „Ojcu chrzestnym”, to śpieszę z pomocą. Zapewne każdy kto oglądał ten klasyk kina gangsterskiego pamięta wątek związany z synem chrzestnym Vita Corleone, piosenkarzem Johnnym Fontanem. Na weselu Fontane poprosił Dona o pomoc w zdobyciu roli w filmie. Jack Woltz, szef studia nagraniowego, nie chce jednak dać mu tej roli. Corleone zapewnia, że „złoży mu propozycję nie do odrzucenia”.

Consigliere rodziny, czyli Tom Hagen, udaje się do Kalifornii, aby zająć się tą sprawą. I w tym momencie pojawia się wspaniała posiadłość, w której Woltz mieszka. Woltz nie chce zmienić swojej decyzji co do Fontane’a, co rzecz jasna nie kończy się dla niego najprzyjemniej. Następnego rana budzi się w łóżku z odciętą głową konia ze swojej stajni, kupionego za ponad pół miliona dolarów. To bez wątpienia jedna z najsłynniejszych scen z całego filmu.

ZOBACZ TEŻ: Który rok w historii kina był najlepszy?

Warto wspomnieć, że rezydencja pojawiła się także w innym doskonale znanym filmie, czyli „Bodyguard” z 1992 roku z Whitney Houston i Kevinem Costnerem.

Nie da się ukryć, że Beverly House to taki klasyczny dom trofeum. Poza wieloma pokojami, posiada basen o wymiarach zbliżonych do olimpijskich, oświetlony kort tenisowy, dwie sale projekcyjne, kuchnię przemysłową, tarasy zdolne pomieścić 400 lub więcej osób oraz tereny, na których może się zgromadzić ponad 1000 osób. Oprócz tego znajdziemy tam dwupiętrową bibliotekę oraz salę bilardową z zabytkowym kominkiem i salon w stylu art deco.

Cena za tę bajecznie wyglądającą posiadłość jest oczywiście bardzo wysoka. Obecnie trzeba za nią dać aż 125 milionów dolarów. Zapewne chętnych nie zabraknie.