Pozew o zniesławienie dla HBO

Wiadomym było, że rodzina Jacksona nie pozostawi dokumentu „Leaving Neverland” bez komentarza. Tyle tylko, że spadkobiercy króla popu zamierzają złożyć pozew do sądu w Los Angeles za zniesławienie muzyka. Oto jego treść:

- The Jackson Estate będzie dochodzić odszkodowania za zniesławienie Michaela Jacksona, które może wynieść 100 milionów dolarów, jeśli HBO uda się wyrządzić zamierzoną szkodę dziedzictwu piosenkarza - czytamy w pozwie.

HBO również zostawiło w tej sprawie swój komentarz. Jak czytamy w oświadczeniu, mimo kroków podjętych w celu zdyskredytowania filmu, wytwórnia nie zmienia planów co do emisji dokumentu w samych Stanach Zjednoczonych (a potem także na rynkach zagranicznych):

- Dwuczęściowy dokument zostanie wyemitowany 3 i 4 marca. To pozwoli każdemu samodzielnie ocenić film i zawarte w nim tezy - czytamy w oświadczeniu.

O czym będzie „Leaving Neverland”?

Kontrowersyjny dokument „Leaving Neverland” zostanie wydany w dwóch częściach i będzie trwał łącznie cztery godziny. Opowie historię dwóch chłopców, którzy rzekomo byli molestowani przez Michaela Jacksona. James Safechuck i Wade Robson we wczesnych latach swojego życia spotkali się z muzykiem, który z miejsca stał się ich przyjacielem. Darzył dzieci ogromną sympatią i stał się ich mentorem i sojusznikiem. Jackson zapraszał chłopców do swojej posiadłości Neverland Ranch, w której urzekał ich światem zabawek, kolejek górskich i egzotycznych zwierząt, co - według wyznań bohaterów dokumentu - było wówczas spełnieniem marzeń każdego dziecka.

Według dokumentu Jackson powtarzał chłopcom, że ich seksualne kontakty muszą pozostać w ukryciu. Minęło wiele lat nim chłopcy, a w zasadzie już mężczyźni, zdecydowali się na publiczne wyjawienie swoich traumatycznych historii. Teraz po latach terapii Robson i Safechuck postanowili opowiedzieć o swoich przeżyciach

„Leaving Neverland” swoją prapremierę miało na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Sundance. Dokument niemal od razu zaczął zbierać pochlebne recenzje. Jeden z recenzentów magazynu Rolling Stone napisał, że „film jest trudny do oglądania, jeszcze trudniejszy do zignorowania i niemożliwy do zapomnienia”.  W Polsce zobaczymy go 8 marca.