10. Radiohead "Morning Bell"

Płyta "Kid A" kojarzy mi sie z Danią. Z wiochą koło Aarhus, gdzie był kampus szkoły w której uczyłam się przez pół roku. Ciemno, wiatr, deszcz, głusza i nic. Dramat. I najcięższy soundtrack do tego już i tak ciemnego obrazka, czyli "Kid a". "Morning Bell" wydaje mi się najpogodniejszą piosenką na tej płycie, ale może to dlatego, że zawsze śpiewam tę piosenkę na głos, jak ją słyszę - linie wokalu w harmonii, przez całą dlugość piosenki. Więc pewnie, jak tak sobie nucę dla otuchy przez 4.38 min. to potem numer wydaje mi się "pogodny". Chociaż po chwili zastanowienia - pogodny to on raczej nie jest.