Pod koniec kwietnia na całym świecie obchodzony jest Denim Day. Nie chodzi tylko o noszenie tego dnia dżinsów - święto ma zwrócić uwagę na problem jakim jest molestowanie seksualne, czy gwałt. Co ma jedno do drugiego? Wszystko zaczęło się w Rzymie w 1992 roku. Wówczas 18-letnia kursantka oskrażyła swojego 45-letniego instruktora nauki jazdy o gwałt. Sześć lat później włoski Sąd Najwyższy uchylił wyrok skazujący. Powodem miały być właśnie dżinsy domniemanej ofiary. Były tak obcisłe, że mężczyzna nie mógłby ich zdjąć bez jej pomocy. Co oznaczało, że akt seksualny odbył się za zgodą obu stron. W 2008 roku ta sama instytucja zmieniła zdanie. Denim nie może być już użyty jako część obrony przy takich sprawach.

Dzień po pierwszym wyroku Sądu Najwyższego kobiety we Włoszech protestowały mając na sobie dżinsy i nosząc transparenty z hasłami typu "Dżins: alibi na gwałt". Akcję wsparły mieszkanki innych krajów, także USA. W Kalifornii wystosowano nawet petycję w sprawie zatwierdzenia 23 kwietnia jako Denim Day.

Do ruchu dołączyły również znane marki, m.in. Guess. Brand chcąc wesprzeć Peace Over Violence przekaże organizacji non-profit 2$ ze sprzedaży każdej pary dżinsów. W sklepach pojawią się nawet specjalne akcesoria dedykowane akcji. Przedsięwzięcie potrwa do 29 kwietnia. 

W sesji wizerunkowej wystąpiła Yara Khmidan i Simone Holtznagel.