Katowice robią wrażenie. Dziesiątki zabytkowych kamienic, nowe, za to nagradzane w prestiżowych konkursach budynki obok molochów ubiegłych dekad, klimat fabryk i familoków, Nikiszowiec, nowe knajpy, księgarnie, doskonałe, także prywatne, galerie sztuki i muzea. Wymieniać można bez końca, bo miasto w sferze architektury i kultury jest jednym z najszybciej rozwijających się miejsc w Europie. Dzięki KTW Fashion Week jest też taki tydzień, kiedy kwitnie tu moda.

Jako ELLE patronowaliśmy drugiej edycji tutejszego (niepełnego) tygodnia mody i była to dobra decyzja. Organizatorom zaufała zresztą duża część branży - do Katowic ściągnęli dziennikarze i styliści największych tytułów poświęconych modzie w Polsce i spore grono projektantów i marek. W ciągu 4 dni zobaczyliśmy ponad 30 pokazów mody, w tym premierowo kolekcję MMC i posłuchaliśmy merytorycznych ekspertów, którzy rzadko dzielą się z publicznością swoją wiedzą podczas otwartych spotkań. Tegoroczne KTW Fashion Week było więc unikalnym wydarzeniem. Dlaczego?

Młode talenty

Martyna Sowik na KTW fashion week / Filip Okopny

Gdyby nie gale dyplomowe uczelni i wydziałów projektowania ubioru, nie byłoby już gdzie oglądać świeżej krwi wchodzącej na rynek mody. Wprawdzie istnieją jeszcze konkursy w Łodzi i Warszawie, ale pod względem selekcji nazwisk i poziomu organizacji pokazów KTW wygrało. Na wybiegu to, co potrafią pokazali "młodzi zdolni": między innymi Piotr Popiołek (miejskie mroczne ciuchy dla facetów), Dunst (kolekcja marynarek i płaszczy łączonych ze sportem w cytatach z Balenciagi), czy duet RAD (supersprawne łączenie faktur, piękne płaszcze z pęknięciami i zabawa przezroczystościami). Towarzyszyli im trochę już bardziej zaprawieni w bojach, m.in.: Kas Kryst (tym razem w wariacjach na temat weluru), kolorowa Natalia Siebuła, awangardowy Adrian Krupa i Ola Bajer Bola (kolekcja "technologiczna" - sportowe fasony z multiplikacją logo i zabawna interpretacja wearables). A także doskonała Martyna Sowik (kiedyś część akademickiego duetu Sowik Matyga) z kolekcją, która powinna trafić wprost na okładki magazynów (elektryzujące, seksowne ale w dobrym stylu połączenie wężowej skóry z obcisłymi topami, jeszcze bardziej seksownym brakiem topów pod marynarkami i futurystyczną biżuterią). To bardzo pocieszające, że w przeciągu kilku lat to, co pokazują młodzi projektanci awansowało w jakości o kilka pięter wyżej. To już nie są ubrania z tektury, ani kolekcje, które rozpadają się na wybiegu, jakby były dopiero prototypami z pracowni ASP. Projektantów też nareszcie stać na buty, które nie psują efektu całości - dziś nawet debiutanci mają w tym temacie większe możliwości niż kilka lat temu. 

Tomasz Armada / Armada Terror

Tomasz Armada na KTW Fashion Week / Filip Okopny

To będzie genialny wariat polskiej mody i na pewno jeszcze o nim usłyszymy. Tomasz Armada decyzją gremium jurorów już wcześniej został wytypowany na tego, który pokaże swoją kolekcję tuż przed MMC - gwiazdą wieczoru. Czym jest Armada Terror? Trochę performancem, trochę kolażem ciuchów z lumpeksu, eksperymentem krawieckim i zabawą z popkulturą. Czuć tu ironię na temat postsowieckiej fali w modzie, czuć dyskusję z Goshą, humor, parodię "polskości", intelektualny komentarz na temat trendów. Tomasz Armada podsumował to, co pokazał na wybiegu tak: "Kolekcja została zainspirowana współczesnym łódzkim „folklorem”, konfekcją ślubną i weselną. Projektant poprzez wyśrubowanie stereotypów i ksenofobicznych miejscowych lęków ukazuje polską estetykę w egzotycznym, przejaskrawionym i przerysowanym wydaniu – kontrastującym z lokalnością - tworząc postać „Nietutejszego Tubylcy”. Kolekcja kontestuje modę dyktowanej przez Zachód, powielanej przez rodzimych naśladowców. Jest także sprzeciwem wobec nasilającej się agresji i dyskryminacji na tle seksistowskim, homofobicznym, transfobicznym, rasistowskim i nacjonalistycznym." Armada sam też wystąpił na wybiegu - w czerwono-białej stylizacji i makijażu. Na kilka godzin przed Dniem Niepodległości.

Premiera kolekcji MMC

MMC na KTW Fashion Week / Filip Okopny

W harmonogramie pokazów znalazło się też miejsce dla znanych już marek i konceptów modowych. Zaskoczyła nas Monica Moncini, która na wybieg wypuściła romantyczne, zwiewno-skórzane stylizacje nadające się do sesji edytorialowych, chociaż jej konto instagramowe zupełnie tego nie zdradzało (stylistki - róbcie już rezerwacje). Swoje kolekcje pokazali też: Just Paul, 303 Avenue, Marlu, Lidia Kalita i Bizuu. Były to pokazy dobre, równe z wyeksponowaniem tego, co projektanci tych marek potrafią najlepiej, czyli dobrze odszyte, superkobiece płaszcze i sukienki (głównie) wieczorowe. W tym segmencie polska moda jest mocna i bardzo promowana przez gwiazdy, których też w Katowicach nie zabrakło.

Była też wśród nich Joanna Horodyńska, która jako lojalna muza otworzyła pokaz zaprzyjaźnionych Ilony Majer i Rafała Michalaka. Duet MMC zaszczycił KTW Fashion Week premierą swojej nowej kolekcji. I to jakiej! Czarne total looki z każdym bitem numeru Jacka White'a ze ścieżki dźwiękowej przyspieszały bicie serca. Przeskalowane falbaniaste doły sukni i spódnic przełamane streetwearem, charakterystyczny dla projektantów konstrukcyjny sznyt, oversize - ale my to lubimy. Tym bardziej, że klimat jak z wiktoriańskiego "Fortepianu" MMC połączyło z ultramodnymi dodatkami - chustkami na głowie i okrągłymi ciemnymi okularami z katowickiej Bryloowni (brawa za lokalny element!). Wirtuozeria w stylizacji i koncepcie. 

Sandra Straukaitė

Sandra Straukaite na KTW Fashion Week / Filip Okopny

Przyznajemy - nikt w pierwszym rzędzie nie miał pojęcia, kim jest ta kobieta. Tymczasem projektantka z Wilna uwiodła wszystkich - kolekcją kolorowego "workwearu", doborem akcesoriów, choreografią nadającą się do teledysków Radiohead. Modelki i modele w neonowych kompletach, sukienkach w kropki, czapkach z daszkiem i plastikowych wielkich okularach przeszli po wybiegu jak zautomatyzowani robotnicy fabryki (a może kopalni?). Nie zdziwiłabym się, jeśli okazałoby się, że Sandra odrobiła lekcje i przeczytała wcześniej dużo o Katowicach i Fabryce Porcelany, miejscu, w którym miała pokazać kolekcję. Jest w końcu także kostiumografką teatralną.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Po tym pokazie publiczność miała tylko jedno pytanie: KIM ONA JEST. Po kilku minutach na Instagramie śledziliśmy @sandrastraukaite - litewską projektantkę i kostiumografkę teatralną, którą udało się zaprosić jako gościa specjalnego KTW Fashion Week. Sandra zaczęła projektować w latach 80. i od tamtej pory jest jedną z najbardziej ideologicznie zaangażowanych i performatywnych projektantek na Litwie. Prowadzi studio w Wilnie a jej klientami są artyści, instytucje kulturalne i teatry. W Katowicach zaprezentowała multikolorową kolekcję w stylu „workwear” i doprawiła ją dynamiczną choreografią, którą nagrodzono najdłuższymi owacjami piątkowych pokazów KTW Fashion Week #ktw #fashionweek #runway #fashionindustry

Post udostępniony przez ELLE Poland (@ellepolska) Lis 12, 2018 o 9:07 PST

Casting i choreografia

Waldek Szymkowiak / KTW

Choreografia w ogóle była mocną stroną KTW Fashion Week. Nic dziwnego - pracował nad nią Waldek Szymkowiak, Polak z ogromnym doświadczeniem zawodowym. Waldek ma na koncie współpracę z domami mody Gucci i Prada, mieszka między Berlinem a Londynem i tam realizuje się zawodowo.

Pochwalić trzeba też casting - szczególnie męscy modele sprostali zadaniom (a w przypadku szalonych pokazów Armady i Sandry były one też poniekąd aktorskie). Followujcie agencję Embassy Models i jej chłopaków: Grega Klebeka, Bartosza Procko, Jakuba Duchniewicza i Aleksandra Mikołajczuka.

Modele Embassy Models na KTW Fashion Week / Embassy

Debata i prelekcje

Debata na KTW Fashion Week / Radek Nawrocki

Czwarty, ostatni dzień KTW poświęcono na prelekcje podporządkowane tematowi wydarzenia: "Mentors vs Millenials". O zderzeniu i współistnieniu tych dwóch światów mówili specjaliści zaproszeni przez Annę Puślecką, współproducentkę KTW FW: Alberto Campagnolo (przez 10 lat marketing manager Armani Casa), Tiziana Tini (współpracująca przy strategiach online marketingowych MaxMary, Salvatore Ferragamo czy Luisa via Roma), Joanna Horodyńska i Michał Zaczyński. Na koniec niedzielnego cyklu odbyła się debata dziennikarzy i ekspertów mody, w której uczestniczyliśmy. 

Nikiszowiec z Tomaszem Ossolińskim

Nikiszowiec / KTW

Wiedzieliście, że Tomasz Ossoliński pochodzi ze Śląska? To w Katowicach projektant uczył się zawodu, to tu poznał Jerzego Antkowiaka, a po maturze podjął pracę niedaleko, bo w Zakładach Odzieżowych Bytom. Tomek wpadł na pomysł, żeby podczas KTW zabrać dziennikarzy, którzy przyjechali do Katowic na bardzo osobisty spacer. Jako przewodnika przedstawił nam Krzysztofa Kutza, spokrewnionego z Kazimierzem Kutzem, reżyserem, który filmowo uczył Polaków Śląska. Ruszyliśmy więc w sentymentalną podróż do starych fabryk i walcowni przekształconych w galerie sztuki i art-przestrzenie i do słynnego Nikiszowca - zabytkowego już ale wciąż żywego osiedla robotniczego wybudowanego na początku XX wieku specjalnie dla górników dawnej kopalni „Giesche”. KTW Fashion Week zafundowało więc porcję edukacji nie tylko Millenialsom ale też mentorom. Dzięki Katowice, to była przyjemność.

 

PARTNERZY GŁÓWNI: Miasto Katowice, Cybex

PARTNER LOGISTYCZNY: DPD

PARTNERZY: FIJI Water, 4Dent Dorota Stania, PodarujDrzewko.pl, Carinii, NCLA, Maniewski, MAC, GPoland, ViaModa, Prodiż NERO, Kinley, On Lemon, Ballantines, Winnica Gródek, Hotel Diament, Fabryka Porcelany

GŁÓWNY PATRON MEDIALNY: ELLE

PATRONI MEDIALNI: ELLE Man, Dziennik Zachodni, Nasze Miasto, Strefa Biznesu, La Mode, Fashion Magazine, Fashion Post, DYKF by Anna Puślecka, Fashion Biznes, Gala, K MAG, Lounge Magazyn, Plejada, Onet