Moda 2024 z sieciówek: czego szukamy w styczniu?

Połowa stycznia to moment, w którym jesteśmy dokładnie w środku sezonu zimowego, a jednocześnie – coraz śmielej zerkamy w stronę wiosny. Zdążyłyśmy wystylizować wszystkie swetry z własnej szafy, przynajmniej raz zgubiłyśmy wełniane rękawiczki, a do tego zaczęłyśmy nosić do pracy… swoje górskie buty (w ostatnich tygodniach pogoda wręcz tego wymagała). Naturalnie więc czujemy już trochę zmęczenie zimą i myślimy już o kwietniu czy maju. Takim marzeniom sprzyja fakt, że w sklepach popularnych marek powoli pojawiają się już kolekcje na nowy sezon, a niektóre domy mody zaprezentowały nawet kampanie z myślą o cieplejszych miesiącach. Ruszyły też już wyprzedaże. Szukamy na nich basicowych ubrań, których brakuje w naszej szafie i tych elementów garderoby, do których wzdychamy już od dłuższego czasu, ale czekałyśmy na cenową okazję. 

Edward Berthelot/Getty Images

Obserwując zarówno sezonowe zniżki, jak i nowości w sklepach, zauważyłyśmy, że w wielu przypadkach ubrania z sieciówek potrafią wyglądać jakościowo, szlachetnie i… drogo. Nawet, jeśli cena bluzki wskazuje na jedynie 100 zł, to z powodzeniem pod szyldem innego brandu – tylko ze względu na kwestie wizualne – mogłaby kosztować nawet trzy razy tyle. Ten paradoks na tyle nas zaintrygował, że postanowiłyśmy sprawdzić, co dokładnie wpływa na takie postrzeganie ubrań znanych marek.

Jak to możliwe, że ubrania z sieciówek wyglądają na drogie?

Czy naprawdę niektóre rzeczy z sieciówek „wyglądają na droższe niż są w rzeczywistości”? Takie stwierdzenie owiane jest już legendą, ale… to w zupełności prawda. Wielokrotnie czytałyśmy Wasze komentarze na ten temat i same wymieniałyśmy się z redakcyjnymi koleżankami pozytywnymi wrażeniami o niektórych projektach z metką sieciowego brandu. Nie dotyczy to wszystkich ubrań, jednak wiele z nich potrafi sprawiać “drogie wrażenie”. Co na to wpływa? Przeanalizowałyśmy dokładnie kolekcje najpopularniejszych na świecie sieciówek i zauważyłyśmy kilka punktów wspólnych wśród tych elementów garderoby, które dają luksusowy efekt. 

Streetstyleshooters/Getty Images

Minimalistyczny design

Nie od dziś wiadomo, że ubrania, torebki, buty czy dodatki o prostym – wręcz uniwersalnym – designie i oszczędnej palecie barw będą modne zawsze i nigdy się nie zestarzeją. Ale czy wiecie, że minimalistyczny styl wygląda o wiele drożej niż każdy inny? Wszystko dlatego, że spodnie w kant, gładkie golfy i swetry, marynarki, koszule z kołnierzykiem czy garniturowe kamizelki bez ekstrawaganckich wzorów albo kolorów budują wrażenie jakości i trwałości. Te właśnie cechy stały się podstawą estetyk Quiet Luxury (a w tym roku Lazy Luxe), które pozwalają bez zasobnego portfela imitować styl ubierania się najbogatszych ludzi świata. 

Subtelny flirt z trendami

Sieciówki uwielbiają autorską interpretację trendów, ale to te z nich, które subtelnie się nimi inspirują, podsuwają nam ubrania o “drogim wyglądzie”. Nie sposób obszyć kokardkami różowego swetra, byleby nawiązać do estetyki znanej z wybiegów Sandy Liang i Simone Rocha. Jeśli jednak popularne marki zaprezentują różową koszulę-mgiełkę, która zamiast guzików pod szyją będzie miała wstążkę, delikatnie nawiążą do tendencji w modzie i jednocześnie pochwalą się autorskim pomysłem. Takie rozwiązania zawsze wyglądają na ekskluzywne. 

Edward Berthelot/Getty Images

Dobra jakość

Nie zawsze sieciówka musi się równać poliester, akryl i kiepskie wykonanie. Wiele marek dba o to, by w ich ofercie pojawiały się również linie premium, w których znajdują się elementy garderoby wykonane ze szlachetnych tkanin. Kilkakrotnie udawało nam się znaleźć w ich sklepach swetry z wysoką zawartością wełny owczej, kaszmiru czy moheru, jedwabne topy albo buty ze 100% skóry. Takie projekty zawsze wyglądały i zawsze będą wyglądać luksusowo, bo materiały, z jakich powstały, są dobrej jakości. 

Współprace w markami high fashion 

Coraz częściej sieciówki tworzą wspólne kolekcje we współpracy ze luksusowymi markami i znanymi projektantami. Wówczas ich estetyki i zakres cenowy spotykają się gdzieś pośrodku, ale przy jednoczesnym zachowaniu “drogiego wrażenia”. Takie ubrania nie tylko kosztują więcej niż zazwyczaj w przypadku sieciowych brandów, ale też wyróżniają się wizualnie na tle ich innych projektów. 

Gwiazdy, celebrytki, influencerki

Pozytywne wrażenia potęgują także znane osoby, które noszą ubrania od wspomnianych marek – nawet jeśli stać je na haute couture. Kate Middleton w sukience z sieciówki? To musi oznaczać, że jest naprawdę świetna. 

Christian Vierig/Getty Images

Kampanie reklamowe i komunikacja wizualna

I na koniec kropka nad i, czyli reklamy. Najważniejszym kolekcjom sieciówek towarzyszą kampanie reklamowe (filmy, zdjęcia, Reelsy, posty), które budują wrażenie ekskluzywności. Nic dziwnego: za większość z nich odpowiadają najbardziej znamienici fotografowie w branży, którzy w swoim zawodowym portfolio mają pracę dla topowych marek i domów mody. Ponadto, często w tych reklamach występują te same modelki, które chodzą po wybiegach w Nowym Jorku, Paryżu, Londynie i Mediolanie.