Clinta Eastwooda nikomu nie trzeba przedstawiać. Urodzony w San Francisco aktor rozpoczął swoją karierę jeszcze w latach pięćdziesiątych i w kolejnych dekadach powiększał swój dorobek o kolejne ikoniczne role. Przez ogół miłośników kina najbardziej jest kojarzony z występami w słynnej „trylogii dolarowej” Sergio Leone i serii filmów o Brudnym Harrym. W pewnym momencie Eastwood zapragnął spróbować swoich sił również po drugiej stronie kamery, co okazało się świetną decyzją, o czym świadczą aż cztery statuetki Oscara.

Cry macho – pierwszy zwiastun

Jeszcze w tym roku będzie można obejrzeć najnowszy film w jego dorobku. Mowa o „Cry macho” – obrazie, który powstał na podstawie powieści Nathana Richarda Nasha pod tym samym tytułem. Tak prezentuje się jego pierwszy zwiastun:

Cry macho – o czym jest ten film?

Akcja „Cry macho” rozgrywa się w 1979 roku i opowiada historię Mike’a Milo (w tej roli oczywiście Clint Eastwood) – byłego gwiazdora rodeo, któremu były szef zleca pracę. Chodzi o sprowadzenie do domu jego syna, który przebywa w Meksyku. Biorąc pod uwagę klimat i tempo zamieszczonego wyżej zwiastuna, nie ma co liczyć na kino akcji, a raczej na spokojną, refleksyjną opowieść. Nie jest to oczywiście wada – Eastwood nie raz udowadniał, że w takim stylu odnajduje się znakomicie. Oprócz niego w obsadzie znaleźli się między innymi Eduardo Minett, Natalia Traven, Dwight Yoakam, Fernanda Urrejola i Horacio Garcia Rojas.

Co ciekawe, nie jest to pierwsze podejście Eastwooda do „Cry macho”. Do ekranizacji dzieła Nasha miało dojść już w drugiej połowie lat osiemdziesiątych, ale tych planów ostatecznie nie udało się zrealizować. Temat wrócił w 2011 roku, a główną rolę w adaptacji miał zagrać Arnold Schwarzenegger, ale tym razem realizacja nie doszła do skutku ze względu na inne obowiązki aktora.

Premiera filmu została zaplanowana na 17 września 2021 roku. „Cry macho” ma trafić zarówno do tradycyjnej dystrybucji kinowej, jak i do oferty serwisu HBO Max, gdzie będzie dostępny przez miesiąc od premiery.