Zadanie, jakie postawiła przed sobą Beata Biały, było karkołomne - namówienie kilkudziesięciu osób do spotkania i opowiedzenia o zmarłej blisko ćwierć wieku temu poetce. A postaci te są nie byle jakie! Między innymi: Maryla Rodowicz, Krystyna Janda, Hanna Bakuła, Stan Borys, Daniel Olbrychski, Urszula Dudziak, Jerzy Satanowski, Dorota Stalińska. Wszyscy wielcy, zacni, doświadczeni. Legendy, które opowiadają o innej Legendzie. Bo Osiecka była Legendą. Już za życia. W powszechnym odbiorze Agnieszka Osiecka znana jest jako autorka największych przebojów, śpiewanych przez tuzy polskiej muzyki rozrywkowej. Spod Jej pióra wyszły takie piosenki jak: „Małgośka”, „A ja wolę swoją mamę”, „Mój pierwszy bal”, „Uciekaj moje serce”, „Zielono mi” czy „Damą być”. Niemniej dla mnie jest przede wszystkim genialną poetką. Gdyby żyła dłużej, a jej piosenki znane były na całym świecie, to może miałaby szansę na literackiego Nobla, tak jak Dylan? Tym bardziej, że była dużo zdolniejsza od Amerykanina. Subtelniejsza, bardziej ironiczna, mądrzejsza w przekazie.

Konstrukcja książki jest zapisem niespokojnego życia Osieckiej, momentów jej triumfu i zapaści, odchodzenia, znikania, przyjaźni… Przyjaźń. To klucz do całej książki. Niemalże wszyscy bohaterowie, z którymi rozmawiała Biały mówią, że z Osiecką się przyjaźniły. Niektórzy przyznają, że wprawdzie Ona ich tak nazywała, ale oni sami przyjaźń definiują jednak nieco inaczej i to, co łączyło ich z poetką, to jedynie znajomość. Inni przyjaźń z Osiecką traktują jak figurę retoryczną i odmieniają ją przez wszystkie przypadki, nie bardzo rozumiejąc, o czym mówią. Jeszcze inni mówią o tej przyjaźni ze smutkiem, że już jej nie ma. Jedna osoba nawet żałuje, że tę przyjaźń zmarnowała. Wypuściła ją. 

Praca autorki książki, Beaty Biały zasługuje na wielkie uznanie. Mogła wyjść z tego sensacyjna książka o uzależnionej autorce przebojów. A wyszedł czuły portret samotnej, czasami (tylko) szczęśliwej kobiety. I to pomimo tego, że w przypadku kilku rozmówców ich przerośnięte ego przysłoniło wspomnienia o Osieckiej. Jakby do tej pory, po tylu latach, nie zrozumieli jeszcze, jak wielkie mieli szczęście, że obdarzyła ich uwagą, napisała coś dla nich, o nich lub wysłała czułą kartkę pocztową, co robiła do końca życia. 

Biały bardzo dobrze konstruuje rozmowy, nie goni za sensacją, pozostawia czytelnikowi przestrzeń do zadumy. Nie feruje wyroków, nie akcentuje złych zdarzeń, nie podkreśla niemądrych zdań i egotycznych myśli. Beata Biały stworzyła książkę, która jest jak pięknie zdobiona szkatułka o nazwie „Osiecka”. W niej znajduje się kilkadziesiąt mniejszych szkatułek, a każda z nich oznaczona jest jedną z dwóch nazw: „Ja i Osiecka” lub „Osiecka i Ja”. Która należy do kogo? Przekonajcie się o tym sami. 

  • Osiecka. Tego o mnie nie wiecie
  • Beata Biały
  • W.A.B., Warszawa 2020

---------

Tomasz Sobierajski - socjolog z zawodu i z pasji, badacz społecznych zjawisk i kulturowych trendów. Naukowiec 3.0 nie bojący się trudnych wyzwań i multidyscyplinaroności. Autor kilkunastu książek o sprawach ważnych. Wykładowca akademicki i akademik z ambicjami. Znakomity słuchacz oraz wnikliwy obserwator. Kustosz dobrych manier i trener poprawnej komunikacji. Apostoł dobrej nowiny i przeciwnik złych emocji. Z zamiłowania sportowiec i podróżnik. Wegetarianin, cyklista i optymista. Nowojorczyk z duszy, berlińczyk z miłości i warszawianin z wyboru.