Jennifer Aniston w prześwitującej sukience mini, w której było jej widać bieliznę. 54-letnia gwiazda zachwyciła na premierze „Zabójczego wesela”
Jennifer Aniston swoimi stylizacjami olśniewa zarówno na co dzień, jak i na czerwonym dywanie. Tym razem olśniła dosłownie. Srebrna ażurowa mini aktorki zjawiskowo mieniła się w błyskach fleszy podczas premiery „Zabójczego Rejsu” („Murder Mystery 2”). Połyskująca „naked dress” od Verscae ujawniała znacznie więcej, niż tylko świetny gust…

Cztery lata po rozwiązaniu zagadki kryminalnej podczas „Zabójczego Rejsu”, Nick i Audrey Spitz (w tych rolach Adam Sandler i Jennifer Aniston) wracają na ekrany z kolejnymi perypetiami komediowo-kryminalnej natury. Mąż i żona są teraz pełnoetatowymi detektywami w borykającej się z problemami prywatnej agencji. Kiedy zostają zaproszeni na prywatną wyspę, aby świętować ślub ich przyjaciela Maharadży (Adeel Akhtar), nie wahają się ani chwili i ruszają na przygodę. Niestety, na miejscu nic idzie gładko i zgodnie z planem. Okazuje się, że ktoś dopuścił się morderstwa, a na domiar złego, pan młody zostaje porwany. Winnym może być każdy z czarujących gości — w tym sama panna młoda. To niepowtarzalna okazja dla Spitzów, aby nie tylko uratować przyjaciela, ale i udowodnić swoją wartość, naprawiając przy tym wizerunek ich podupadającego biznesu detektywistycznego.
Najnowszy hit Netflixa z udziałem gwiazd wcielających się w główne role obejrzeć będzie można dopiero 31 marca, jednak promocyjne tournée trwa już od kilku dobrych tygodni.
Mieliśmy w tym czasie okazję podziwiać wiele niezwykle udanych stylizacji Jennifer Aniston. Choć uchodzi ona za osobę o dość precyzyjnie określonym, raczej mocno minimalistycznie guście, tym razem postanowiła zaszaleć. O jej srebrnej „naked dress” mówią dziś wszyscy.

Jennifer Aniston w prześwitującej sukience mini, w której było jej widać bieliznę
Sukienki jak kule dyskotekowe zdominowały wybiegowe kolekcje na sezon wiosna-lato 2023. Błyszczały podczas pokazów w Paryżu, Kopenhadze, Mediolanie, Londynie i Nowym Jorku. Za sprawą amerykańskich gwiazd dotarły także do Los Angeles. W srebrze, na brukowanej uliczce, w którą na potrzeby premiery „Zabójczego wesela” zamienił się tradycyjny czerwony dywan Regency Village Theatre, pojawiła się między innymi Jennifer Aniston.

Biżuteryjna, patchworkowa mini z atelier domu mody Versace, eksponowała opalone nogi oraz… bieliznę 54-letniej aktorki.vCałość uzupełniła klasycznymi sandałkami na wysokiej szpilce oraz subtelnym, świeżym makijażem. Wygląda zjawiskowo, czego – przynajmniej wg tłumnie zabierających w tej sprawie głos internautów – nie można powiedzieć o ekranowym partnerze Jen. Gwiazda zdaje się zresztą podzielać zdanie większości wirtualnej społeczności.
Adam Sandler miał na sobie workowate spodnie, luźną białą bluzę z motywem drużyny New York Knicks i kobaltowe sneakersy. Kiedy Aniston dostrzegła go na „czerwonym dywanie”, wrzasnęła „Co Ty do cholery robisz?!”. „Napisałaś do mnie:„ Proszę, załóż bluzę ”- odpowiedział zdziwiony Sandler w obronie. Jak możecie się domyślać, doszło tu do (wyreżyserowanego?) nieporozumienia. „Powiedziałam: „ Proszę, tylko nie zakładaj bluzy ” - odpaliła na wpół rozbawiona Jennifer.

Osobiście uwielbiamy modowe kontrasty (i oversize’owe męskie bluzy), dlatego stylizacje tego „zabójczego” duetu oceniamy na piątkę.