Powrót Johna Galliano

O pokazie 80-letniego projktanta dużo plotkowano, głównie w kontekście obecności Johna Galliano w atelier de la Renty. Weterank nowojorskiego Tygodnia Mody zaprosił Galliano do współpracy przy końcowych pracach nad kolekcją. Powracający z wygnania Brytyjczyk  ze wzruszeniem opowiadał, jak bardzo docenia, że dano mu drugą szansę. Nie wiadomo, jaki wpływ miał Galliano na ostateczny kształt kolekcji, więc wszyscy goście wpatrywali się w kreacje, doszukując się w nich spuścizny domu mody Christian Dior.

Dialog na wybiegu

Rzeczywiście w kolekcji można wyczuć jakiś dialog między projektantami, tak jakby wymieniali się kwestiami. Sylwetki oparte na połyskujących kompletach spódnica+żakiet z fikuśnym kapelusikiem kojarzyły się z tradycją domu Christian Dior, którą przesiąknął Galliano. Z kolei typowe dla de la Renty segmenty kolekcji odwoływały się różnych epok historycznych - od pierzastych sukien z lat 20. XX wieku aż do... średniowiecznych gobelinów.

GALERIA