MIUCCIA PRADA

Miuccia Prada, fot.Cover Media


Gdy myślę „Miuccia Prada”, widzę charakterysyczną fotografię wybiegu: pokaz właśnie dobiegł końca, a zza kulis wychyla się nieśmiało projektantka, zawstydzona owacjami na stojąco. Przez to, że na większości zdjęć jej sylwetka jest w oddali, kiedy pierwszy raz usłyszałam jej głos, byłam mocno zszokowana. Miuccia zredefiniowała pojęcie luksusu, atrakcyjności i subtelności w modzie. Ponadto posiada tą niezwykłą umiejętność, która pozwala jej perfekcyjnie wyczuć klimat momentu – doskonale odnajduje się we współczesnym świecie i w kulturze, a jej projekty znajdują odbicie w tym, co dzieje się tu i teraz. Marka Prada to deklaracja – określa swój status posiadania, pozycję społeczną i poczucie smaku. Bądź co bądź, nie bez powodu sam diabeł wybiera kreacje sygnowane jej nazwiskiem. Kto by pomyślał, że absolwentka politologii Uniwersytetu w Mediolanie i niegdyś członkini partii komunistycznej, zbuduje modowe imperium. Chociaż mówi się, że na barykadach nosiła stroje od Yves Saint Laurent.