Nasze kontakty z retinolem przypominają love-hate relationship – kochamy go za efekt „nowej skóry”, ale nienawidzimy za to, że po drodze mocno ją podrażnia i uwrażliwia. I kiedy myślałyśmy już, że nie istnieje skuteczna kuracja anti-aging bez wysuszania skóry na wiór, rynek zaczęły podbijać kosmetyki z peptydami. Dla wrażliwców o cerze cienkiej jak pergamin i reagujących alergicznie na wszystko, co złuszczające, to prawdziwe wybawienie. Gruntowna odnowa cery już nie musi oznaczać kilku dni wyjętych z życiorysu, gdy naskórek schodzi płatami, a nałożenie makijażu jest wyzwaniem. Wprost przeciwnie: peptydy nie tylko wygładzą, napną i podniosą wiotczejącą skórę, ale także dadzą jej komfort i ukojenie.

Peptydy a retinol – czy mogą go zastąpić?

Peptydy wykazują bardzo podobne właściwości do retinolu, ale inaczej oddziałują na komórki skóry w celu stymulowania jej do odnowy. Pochodna witaminy A po przekształceniu w kwas retinowy łączy się z receptorami retinoidowymi w skórze właściwej i w ten sposób reguluje zachodzące w niej procesy biologiczne. Towarzyszy temu niestety świąd, pieczenie, łuszczenie i zaczerwienienie – bo skóra otrzymała sygnał do intensywnej przebudowy swoich struktur. W wyniku tego procesu produkowane są nowe włókna kolagenowe i elastynowe, dzięki czemu cera wygładza się i ujędrnia.

Peptydy także stymulują produkcję kolagenu – ale dzięki temu, że naśladują zachowanie naturalnych przekaźników regulujących procesy biochemiczne zachodzące w komórkach skóry. Nie ma tu mowy o łuszczeniu naskórka ani podrażnieniach. Co więcej, peptydy, obok działania anti-aging, często mają właściwości przeciwzapalne i antyoksydacyjne, co może przyczynić się do zmniejszenia stanów zapalnych. Redukcja zmarszczek przebiega w tym przypadku dużo łagodniej, a kuracja jest doskonale tolerowana nawet przez najbardziej wrażliwe typy cery.

Jedyny haczyk? Peptydy nie poradzą sobie tak dobrze jak retinol w niwelowaniu przebarwień, zaskórników i wyprysków. Mogą załagodzić trądzik, lecz retinoidy działają w tym zakresie dużo skuteczniej. Z tego względu peptydy są bardziej polecane cerom dojrzałym, suchym oraz wrażliwym. Aczkolwiek nic nie stoi na przeszkodzie, by oba te związki stosować równocześnie – ich działanie tylko się spotęguje.

Jaki kosmetyk z peptydami wybrać?

Serum z peptydami sprawdzi się doskonale jako samodzielna kuracja odmładzająca, zwłaszcza jeśli wybierzesz produkt o wysokim stężeniu składników aktywnych. Tu dobrym przykładem jest serum ujędrniające BasicLab z peptydami miedziowymi Elastyczność i wypełnienie. Ta przełomowa nowość w portfolio polskiej marki zawiera wprost rekordowe stężenie peptydów biomimetycznych (jest ich aż 25% - wartość niezwykle rzadka na rynku) oraz 0,5% wysoce skutecznych peptydów miedziowych. To prawdziwy „kop” dla skóry i sposób na pobudzenie jej rozleniwionych komórek do pracy. Dzięki serum naturalny proces produkcji kolagenu, elastyny i glikozaminoglikanów, w tym kwasu hialuronowego, przybiera na sile. Recepturę uzupełnia 10% kompleksu czynników wzrostu, które jeszcze bardziej podkręcają odnowę skóry zwiększając jej elastyczność, jędrność i napięcie. Kosmetyk ma formę lekkiego żelu, który szybko się wchłania pozostawiając uczucie komfortu i ukojenia. Po jego nałożeniu wystarczy zaaplikować krem nawilżający.   

 

Kolejnym przykładem doskonałej formuły z peptydami jest krem profesjonalnej marki Purlés EGF Youth Cream 152. Lista jego składników oraz zakres ich działania imponuje – dlatego krem ten również można stosować jako samodzielną, kompletną kurację odmładzającą. Producent zaznacza jednak, że równie dobrze sprawdzi się jako kosmetyk przedłużający efekty zabiegów gabinetowych oraz uzupełnienie kuracji retinolem – przede wszystkim z uwagi na odżywczą, regenerującą konsystencję. Zawarto w niej kompleks Nutripeptides oraz peptyd Matrixyl, który stymuluje produkcję kolagenu, elastyny, kwasu hialuronowego i fibronektyny. Towarzyszą im czynniki wzrostu EGF, IGF-1, aFGF, bFGF, VEGF wpływające na aktywność fibroblastów zarówno w zakresie redukcji oznak starzenia, jak i szybszego gojenia się podrażnień, uszkodzeń skóry itd. Dużym atutem kremu jest też jego zdolność do odbudowy bariery hydrolipidowej – zawiera on zarówno składniki przyciągające wilgoć (gliceryna, hialuronian sodu), jak i uszczelniające płaszcz ochronny skóry (Fucogel, skwalan, olej ze słodkich migdałów, olej babassu, masło shea). W efekcie kosmetyk świetnie nawilża, uelastycznia oraz odżywia suchą cerę.

Szukasz czegoś z niższej półki cenowej? W tej kategorii też mamy swojego faworyta. To doskonale oceniany przez internautki, lekki, napinający krem z efektem liftingu od polskiej marki APIS. W jego recepturze zastosowano SNAP-8™, czyli peptyd botox-like, który ogranicza mikroskurcze mięśni odpowiadające za formowanie się i utrwalanie zmarszczek mimicznych. Zwykle są to poziome linie na czole, kurze łapki oraz bruzdy wokół ust, które tworzą się pod wpływem uśmiechania się, mrużenia oczu itd. Krem APIS dedykowany jest redukcji właśnie tego problemu, aby poprzez relaksację spiętych mięśni, powodować efekt „rozprasowania” zmarszczek. Formułę wzbogacono o koenzym Q10, który hamuje dalsze procesy starzenia, oraz kwas hialuronowy, aby wypełniać drobne linie powstałe na skutek odwodnienia cery. „Przy regularnym stosowaniu znacząco poprawia wygląd i jakość skóry. Staje się jędrna i napięta. To moje 4 opakowanie i mój nr 1 wśród kremów do twarzy. Doskonale nadaje się pod makijaż i nie zapycha skóry” – komplementują go użytkowniczki.

Na koniec propozycja od The Ordinary – zupełnie nowe, peptydowe serum dedykowane specjalnie okolicom oczu. Zostało zaprojektowane tak, by redukować wszystkie oznaki starzenia wokół oczu, szczególnie linie pod oczami, kurze łapki, opuchliznę i cienie. Zastosowano w nim palmitoyl tripeptyd-38, czyli peptyd zmniejszający objętość i głębokość zmarszczek, a ponadto składniki rozjaśniające zasinienia oraz niwelujące nieestetyczne „worki”: niacynamid, ekstrakt z kory jesionu, kofeinę i glukozyd EGCG. Multi-Peptide Eye Serum ma formę lekkiego, nawilżającego żelu, który nałożony na dolną i górną powiekę działa liftingująco oraz wygładzająco.