Ten film nie jest arcydziełem, ale warto go zobaczyć dla samej przyjemności patrzenia na Ala Pacino. Kiedyś charyzmatyczny trener, dziś zgorzkniały starzec, który potrafi być miły tylko dla swojego kota. Ma warsztat ślusarski - otwiera ludziom zatrzaśnięte drzwi. Sam jest zamknięty na trzy spusty. Banał? Owszem, ale za to jak zagrany!

Manglehorn, reż. David Gordon Green, prod. USA, 1 godz. 37 minut.

Fot.materiały prasowe

Fot. materiały prasowe

Jeśli ktoś przegapił Festiwal Malta w Poznaniu, ma ostatnią szansę. 26 czerwca odbędzie sie jedno z najważniejszych wydarzeń tegorocznej edycji: operowa wersja "Czarodziejskiej góry". Skład jej twórców to istny dream team, prawdziwe spotkanie na szczycie. Libretto na motywach powieści napisała uznana dramatopisarka Małgorzata Sikorska-Miszczuk. Autor muzyki to Paweł Mykietyn, jeden z najważniejszych polskich kompozytorów. Scenografię przygotował Mirosław Bałka, twórca sztuk wizualnych, którego prace były wystawiane m.in. w londyńskiej Tate Modern, czy nowojorskiej MoMa. No i reżyserem jest Andrzej Chyra, świetny aktor, który dwa lata temu objawił się jako reżyser operowy, twórca inscenizacji "Graczy" Dymitra Szostakowicza w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. "Efekt z pewnością wzbudzi kontrowersje" - mówił Chyra w wywiadach. W tej sytuacji po prostu trzeba to zobaczyć. I usłyszeć.

Czarodziejska góra, reż. Andrzej Chyra, Malta Festival Poznań, 26-28 czerwca.

Fot.materiały prasowe

 Tymczasem mieszkańcy Gniezna (i nie tylko) będą mogli wybrać się na premierę spektaklu "Alicja. Pod żadnym pozorem nie idź tam" w reżyserii Justyny Łagowskiej, cenionej, nagradzanej scenografki, która debiutuje jako reżyserka. Dzięki niej na scenę Teatru Fredry wkroczy nieśmiertelna Alicja, która od 150 lat przewodzi wielkiej gromadzie czytelników po krainie marzeń i snów. Twórcy zapowiadają nieoczywistą interpretację powieści Carrolla, interesującą zarówno dla młodzieży, jak i dorosłych. Nie pozostaje nam więc nic innego, jak jechać do Gniezna. A jeśli ktoś już tam jest, pod żadnym pozorem nie może nie pójść do Teatru Fredry.

Alicja. Pod żadnym pozorem nie idź tam, reż. Justyna Łagowska, tekst: Michał Kmiecik, Teatr Fredry, Gniezno. Premiera: 27 czerwca.

Fot. materiały prasowe

Legendarny reporter, autor scenariuszy kultowych filmów i seriali, m.in. "Sami swoi", "Rodzina Połanieckich", "Dom", twórca słuchowisk radiowych, pisał reportaże, w których jest wszystko: miłość, namiętność, opresja i śmierć. Do tego robił to w taki sposób, że skrajnymi emocjami potrafi zarażać do dziś.

Co się komu śni, Andrzej Mularczyk, wyd. Dowody na Istnienie.

Fot. materiały prasowe

W galerii Starter holenderski artysta Frederik Gruyaert wcieli się w Eddy'ego - chorobliwie nieśmiałego człowieka i zrobi performance. Opowiada o tym tak: "Zostawiając za sobą kilka lat spędzonych w kraju, gdzie kwiaty przypominają filiżanki, a ludzie budują sztuczne kanały, Eddy zamieszkał we wschodnioeuropejskiej wsi. Wiedzie tam życie w odosobnieniu. Wiekszość dni upływa mu na podlewaniu roślin. Czasem wybiera się na przejażdżkę samochodem bez wyraźnego powodu. Czasem śpiewa dla okolicznych mieszkańców. Pewnego dnia na koncert przybywa kobieta z miasta...". Trudno sobie wyobrazić performance opowiadany w tonie wciągającej bajki. Trzeba go zobaczyć.

Eddy, Where are we now? 28 czerwca, godz. 20.00, Galeria Starter, ul. Andersa 13.