Póki co ta rewelacja nie została potwierdzona, a jeśli to prawda, to „Bond 25” zapowiada się nad wyraz ciekawie. Przypomnijmy, że w finale „Spectre” Bond udał się na zasłużoną emeryturę i zostawił agencję MI6. Anonimowe źródło podało informację brytyjskim dziennikarzom, że w nowym filmie zobaczymy scenę, w której ściągnięty z wypoczynku eks-agent poznaje swoją następczynię. Współscenarzystka filmu Phoebe Waller-Bridge, rzekomo autorka tego pomysłu, nie odniosła się do tej sprawy.

Następczynią Bonda byłaby Lashana Lynch, która ma na koncie udział w serialu „Bulletproof” oraz przede wszystkim widowisku „Kapitan Marvel”, gdzie wystąpiła u boku Brie Larson. Jednak trudno uwierzyć w to, aby to właśnie ona zastąpiła Jamesa Bonda.

Barbara Broccoli w końcu zarzekała się, że nie ma mowy, aby po Craigu przyszła kobieta. Rola Lynch pewnie będzie drugoplanowa. Co więcej, Bond już nieraz tracił swój numer i licencję. Koncept z tym, aby przekazać ją komuś innemu, jest jak najbardziej sensowny z fabularnego punktu widzenia.

CZYTAJ TEŻ: James Bond – te okulary przeciwsłoneczne nosił agent 007 w filmach. Każda para to już klasyk!

„Bond 25” – obsada i fabuła

Przypomnijmy, że 25 kwietnia dowiedzieliśmy się, że w obsadzie 25. części franczyzy z Jamesem Bondem pojawią się aktorzy doskonale nam znani z ostatnich filmów: Daniel Craig, Ralph Fiennes, Naomie Harris, Ben Whisaw, Rory Kinnear, Lea Seydoux i Jeffrey Wright. Wśród nowych twarzy są Rami Malek, Dali Benssalah, Billy Magnussen, David Dencik, wspomniana Lashana Lynch i Ana De Armas.

Później uzyskaliśmy pierwsze informacje na temat fabuły. Bond odszedł ze służby i prowadzi spokojne życie na Jamajce. Jednak jego stary przyjaciel z CIA, Felix Leiter, zjawia się, by prosić go o pomoc. Chodzi o uratowanie porwanego naukowca. Misja okaże się o wiele bardziej niebezpieczna, niż początkowo zakładano. Bond wpadnie na trop pewnego złoczyńcy, która posiada niezwykle niebezpieczną nową technologię.

„Bond 25” – kiedy premiera?

Najnowszy film z Jamesem Bondem trafi do kin 8 kwietnia 2020 roku. Data premiery produkcji została przesunięta z tego roku na następny z powodu zawirowań na stołku reżyserskim. Pierwotnie film miał wyreżyserować Danny Boyle, twórca głośnego „Trainspotting”. Jednak między nim a producentami doszło do konfliktu w związku ze scenariuszem. Miał nawiązywać do współczesnych, napiętych stosunków na linii Rosja – Wielka Brytania. Boyle chciał również obsadzić Tomasza Kota w roli antagonisty. Rzekomo te pomysły nie spodobały się Danielowi Craigowi. 

CZYTAJ TEŻ: Zegarki Jamesa Bonda. Oto modele, które agent 007 nosił w swoich filmach

Na jego zastępcę wybrano Cary’ego Fukunagę, który zebrał bardzo dobre recenzje za swoją pracę przy pierwszym sezonie „Detektywa”. Już od dłuższego czasu wiadomo, że „Bond 25” będzie ostatnim filmem Craiga w roli bohatera stworzonego przez Iana Fleminga. Miejmy nadzieję, że aktor pożegna się z serią w triumfalny sposób.