Początki nowej generacji zawsze są niemrawe. W przypadku PlayStation 4 i Xboxa One tytuły, które naprawdę wyróżniały się na tle gier na PS3 i X360 pojawiły się w sprzedaży dopiero kilka lub nawet kilkanaście miesięcy po premierze nowych konsol. Wraz z PlayStation 5 na półki sklepowe trafiło co prawda kilka tytułów ekskluzywnych dla tej platformy, które wyglądają świetnie (przede wszystkim „Demon’s Souls”), ale to z pewnością nie jest ostatnie słowo twórców gier, jeśli chodzi o wykorzystanie możliwości nowych sprzętów.

Poniższa lista jest połączeniem zarówno gier najbardziej oczekiwanych przez szeroko pojętą społeczność graczy, jak i odbiciem moich własnych preferencji. Nie ukrywam bowiem, że niektóre z tytułów, które są przez graczy często wymieniane jako te, na które najbardziej się czeka, budzą moje szczere zdziwienie.

Elden Ring

Bezapelacyjny numer jeden w moim osobistym rankingu. Jedyna gra, dla której byłbym skłonny złamać swoją zasadę, która brzmi „nigdy nie zamawiaj preorderów” (ale mam nadzieję, że tego nie zrobię). Tytuł, o którym paradoksalnie wiadomo niewiele poza tym, że ma być grą akcji, a za jej stworzenie odpowiada japońskie studio From Software, znane przede wszystkim z trylogii „Dark Souls” oraz „Bloodborne” i „Sekiro: Shadows Die Twice”. Japończycy nigdy nie schodzą poniżej pewnego, wysokiego poziomu, więc można liczyć na to, że i tym razem będzie podobnie. Aspektem mocno przemawiającym za „Elden Ring” jest też fakt, że w tworzeniu mitologii i historii świata gry brał udział George RR Martin. Niepokojący jest z kolei kompletny brak jakichkolwiek materiałów i wiadomości na temat gry – poza krótkim trailerem z 2019 roku zamieszczonym powyżej. Data premiery nie została jeszcze potwierdzona, ale pojawiające się od niedawna plotki mówią o połowie 2021 roku.

Far Cry 6

Kolejna odsłona sandboksowej strzelanki pojawia się praktycznie we wszystkich zestawieniach najbardziej oczekiwanych gier 2021 roku. Z jednej strony trudno się dziwić – „Far Cry” to sprawdzona marka z dużą liczbą fanów, a w szóstej części pojawi się lubiany za swoje role czarnych charakterów aktor Giancarlo Esposito („Breaking Bad”, „The Boys”). Z drugiej jednak strony będziemy mieć do czynienia z tytułem wtórnym – trudno się spodziewać, żeby Ubisoft znacząco zmodyfikował dobrze sprawdzoną i lubianą formułę. Ale cóż, nie od dziś wiadomo, że najbardziej podobają nam się te piosenki, które już kiedyś słyszeliśmy. Nawet, jeśli było to bardzo niedawno.

Baldur’s Gate 3

Trzecia część „Wrót Baldura” to przypadek nieco inny, niż ten z poprzedniego akapitu. Mowa bowiem o powrocie serii, której poprzednia odsłona ukazała się 20 lat temu! Pierwsze dwie części (wraz z dodatkami) to nieśmiertelny klasyk gier RPG z rzutem izometrycznym. W „Baldur’s Gate 3” co prawda można już grać, ale tytuł znajduje się jeszcze w fazie wczesnego dostępu, a więc nie jest produktem kompletnym i skończonym. Mam nadzieję, że ten stan nie potrwa zbyt długo i w 2021 roku gracze otrzymają pełnoprawną, dopracowaną i wolną od błędów grę, która będzie prezentowała co najmniej tak wysoki poziom, jak jej poprzednicy z przełomu wieków.

Dying Light 2

Techland nie ma na koncie aż tak wielkiego hitu, jak o wiele bardziej znany (nie tylko w tej branży) CD Projekt RED, ale może się pochwalić kilkoma naprawdę solidnymi tytułami, takimi jak seria „Call Of Juarez”, „Dead Island” czy przede wszystkim „Dying Light”. Ostatni z wymienionych ukazał się w sprzedaży w 2015 roku i spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem – przygoda w świecie opanowanym przez zombie połączona z rozgrywką mocno nastawioną na parkour z perspektywy pierwszej osoby przypadła do gustu zarówno graczom, jak i krytykom. Oczywiście pojawiły się informacje o kontynuacji w postaci trailera oraz półgodzinnego zapisu rozgrywki (stało się to w 2019 roku), ale potem zapadła cisza. Niedawno deweloper postanowił przemówić i uspokoił graczy stwierdzeniem, że gra cały czas powstaje, a prace są na ukończeniu. Miejmy nadzieję, że niebawem dostaniemy w ręce finalny produkt, który będzie bardziej dopracowany, niż „Cyberpunk 2077”.

Horizon Forbidden West

„Horizon Zero Dawn” z 2017 roku nie był grą szczególnie nowatorską na gruncie rozgrywki (RPG akcji w otwartym świecie z dużą liczbą znaczników na mapie), ale urzekał pod względem oprawy audiowizualnej i koncepcji świata. Graczom bardzo przypadła do gustu historia Aloy, która żyje w postapokaliptycznym świecie pełnym robotycznych zwierząt. Dzieło Guerrilla Games stało się jednym z największych klasyków ery PS4 i nic dziwnego, że jej kontynuacja ukaże się na konsolach nowej generacji. Gra ma być większa, ciekawsza i lepiej wyglądająca od poprzedniczki. Niepokój może budzić jedynie fakt, że ma się ukazać również na wysłużone PlayStation 4, co może zmusić twórców do kompromisów wynikających z ograniczeń technicznych sprzętu.