Pielęgnacja wieczorna jest niezwykle istotna. Gdy śpimy, komórki skóry odnawiają się szybciej niż w ciągu dnia, a naturalne zwiększenie temperatury ciała sprzyja dotlenieniu tkanek i poprawie elastyczności cery. Co więcej, to właśnie w nocy przepływ krwi jest lepszy, dzięki czemu skóra może przyjąć więcej składników odżywczych. Jeśli do tych wszystkich naturalnych procesów dołączymy odpowiednio dobraną pielęgnację, możemy liczyć na widoczną poprawę kondycji skóry.

Krem na noc anti-aging Night Treatment Awsome Cosmetics – jak działa?

Krem z serii Night Treatment, ze względu na swoje silnie regenerujące właściwości, sprawdzi się na wszystkich typach cery, jednak przede wszystkim na tych zmęczonych, matowych, dojrzałych i suchych. Jego konsystencja jest bogata, ale nie obciąża cery i nie daje niekomfortowego uczucia maski na twarzy. To przyjemne otulenie skóry, które dodatkowo stwarza okluzję wspomagającą wchłanianie składników aktywnych.

Na efekty nie trzeba czekać długo. Rano skóra jest intensywnie nawilżona, wzmocniona i bardziej sprężysta, a jej koloryt ujednolicony. Znikają też odstające suche skórki, płytkie zmarszczki i szorstkie obszary. Właśnie dlatego uważam, że kosmetyk działa niczym zabieg bankietowy: po tych kilku godzinach snu wyglądamy po prostu lepiej. Na tak wypielęgnowanej cerze makijaż prezentuje się korzystniej, a jego trwałość jest przedłużona.

Jeśli postawimy na regularność i krem wprowadzimy do codziennej rutyny pielęgnacyjnej, możemy liczyć na działanie anti-aging. Tutaj mamy już do czynienia z badaniami aplikacyjnymi, które potwierdzają efekty odmładzające. Po miesiącu stosowania kremu 93% kobiet zauważyło poprawę elastyczność skóry oraz jej wygładzenie. 73% uważa, że produkt rozjaśnił przebarwienia, a 66%, że spłycił zmarszczki.

Kwas ferulowy, witamina C, algi morskie, czyli skład kremu Awsome Cosmetics

Jak wspominałam na początku, krem ma bardzo interesującą formułę wypełnioną substancjami aktywnymi i nowoczesnymi kompleksami. Jednym z najciekawszych jest Sirtalice™,  czyli biotechnologiczny składnik morski, który stymuluje syntezę białek w skórze i działa silnie ujędrniająco. Badania pokazały, że po 30 minutach lifitnguję cerę i unosi owal twarzy.

Zawarty w kremie kwas ferulowy spowalnia procesy starzenia się skóry i rozjaśnia przebarwienia różnego pochodzenia.  Witamina C nie tylko jest silnym antyoksydantem, ale także bierze udział w syntezie kolagenu, dzięki czemu cera staje się jędrna, a drobne zmarszczki są lekko wypełnione. To dzięki niej skóra jest promienna, a jej koloryt ujednolicony i wyrównany.

Masła cupuacu i illipe nawilżają, wzmacniają i chronią skórę, tworząc okluzję. Rzadko spotykany hydrolat z pelargonii działa bardzo kojąco na cerę wrażliwą i uszczelnia naczynia krwionośne, dzięki czemu tzw. pajączki są mniej widoczne. Oleje z pestek cytryny i pistacji poprawiają nawilżenie skóry oraz widocznie ją odżywiają.

W sumie aż 91% składu tego kremu to substancje pochodzenia naturalnego, co z pewnością ucieszy wszystkie fanki trendu clean beauty. Z resztą Awsome Cosmetics to firma znana z transparentności.

Krem na noc anti-aging Night Treatment Awsome Cosmetics – opinie

Opinie są ważne. W końcu to właśnie z nich dowiadujemy się, czy kosmetyk faktycznie jest warty polecenia. A jak prezentują się recenzje tego kremu? Naprawdę całkiem dobrze! Użytkowniczki są zadowolone z tego, jak kosmetyk odżywia, wygładza i upiększa skórę. Niektóre z nich stosują go nawet jako odżywczą maskę.

Bardzo odżywia. Sprawia wrażenie ochronnej kołderki. Po nocy skóra jest przyjemna w dotyku i wyraźnie nawilżona. Polecam – pisała Agnieszka

Krem nie jest tani i długo zastanawiałam się czy “zaryzykować” ale zdecydowanie spełnił moje oczekiwania! Stosuje go codziennie na noc, czasami nakładam grubszą warstwę i wtedy używam go jako maski. rewelacyjnie wygładza, napina i nawilża skórę, rano twarz jest gładka i promienna! Do tego używam kremu pod oczy od nich – teraz to moje must have –pisała Milena

Wieczorna pielęgnacja odmładzająca – nasz wybór produktów

Pod krem, zwłaszcza tak odżywczy, zawsze warto nałożyć ulubione serum lub esencję. Dzięki temu jeszcze więcej składników aktywnych będzie w stanie dotrzeć do skóry i ją zregenerować. Sama mam cerę wrażliwą i bardzo chwalę sobie serum Magistral Red Focus 22,2% z serii Sensibeautics francuskiej marki Ella Baché. Doskonale koi, nawilża i wygładza skórę twarzy i dekoltu dodatkowo zmniejszając widoczność rumienia i zaczerwienień. W składzie zawiera ekstrakt z czerwonego wina o silnych właściwościach antyoksydacyjnych, przeciwzapalnych i przeciwzmarszczkowych. Działa też ochronnie na naczynia krwionośne oraz zmniejsza tempo rozkładu włókien kolagenowych, co z kolei prowadzi do ujędrnienia cery.

Bardzo ciekawe jest także nowe serum polskiej marki BasicLab, które zawiera w sobie 4% kwasu hialuronowego, 10% kompleksu aminokwasów i aż 25% kompleksu peptydów biomimetycznych. Dzięki temu silnie nawilża skórę oraz przywraca jej elastyczność. Z czasem cera staje się ukojona, wygładzona i mięciutka w dotyku.

Jeśli wasza cera jest szara i zmęczona z widocznymi zmarszczkami wynikającymi z przesuszenia, powinnyście być zadowolone z serum marki Ukviat. Jego formuła została oparta na ektoinie, minerałach oraz silnie nawilżających składnikach aktywnych pochodzenia naturalnego. Daje efekt promiennej, odmłodzonej i wypoczętej skóry.