Scalp detox to zabieg głębokiego oczyszczania skóry głowy. Jak wiele innych trendów beauty, ten także przywędrował do nas z Korei Południowej. Wśród mieszkańców i mieszkanek tego kraju bardzo popularne są salony SPA, które specjalizują się w tzw. scalp scaling. Jest to 90-minutowy rytuał pielęgnacji skóry głowy, na który składa się wiele etapów. Zaczyna się od sauny parowej, która pomaga rozchylić pory skóry i przygotowuje ją do następnego kroku, czyli złuszczania. Procedurze tej często towarzyszy masaż głowy. Następnie przychodzi czas na mycie włosów oczyszczającym szamponem, potem aplikację nawilżającego serum (obejmuje ona także skalp) i ponowny masaż. Kosmetyczka nakłada też odżywkę, a po jej spłukaniu stylizuje fryzurę. Rytuał oprócz tego, że świetnie działa na włosy, jest niesamowicie odprężający – w jego trakcie kosmetyczka może wymasować szyję, kark czy dłonie, a powietrzu unosi się zapach relaksujących olejków eterycznych.

W domowych warunkach oczywiście trudno odtworzyć taki wieloetapowy zabieg – ale dla efektywnego detoksu skóry głowy wystarczy, że skupisz się wyłącznie na dokładnym oczyszczeniu skalpu. Jak go przeprowadzić?

Scalp detox w 3 krokach

Ten rytuał pozwoli usunąć ze skalpu resztki kosmetyków do pielęgnacji i stylizacji, których nadbudowa może zaburzać mikrobiom skóry głowy oraz powodować utratę włosów. Zaraz po zabiegu zauważysz, że pasma są lżejsze, bardziej odbite od nasady i mają większą objętość. Regularnie powtarzanie detoksu przełoży się na lepsze mikrokrążenie w skórze głowy i odżywienie cebulek włosowych, przez co fryzura z czasem się zagęści.

Krok 1. Peeling skóry głowy

Kosmetyk złuszczający nałóż na suchą skórę głowy, oddzielając pasmo po pasmie. Wmasuj produkt i chwilę odczekaj (dokładną instrukcję postępowania znajdziesz na opakowaniu). Jeśli masz zdrową skórę głowy i nie doświadczasz objawów takich jak podrażnienie czy swędzenie, do zabiegu możesz wykorzystać peeling z drobinkami. Sięgnij na przykład po kremowy scrub fryzjerskiej marki Insight dedykowany szczególnie włosom przetłuszczającym się. Łączy w sobie drobinki orzechów andiroba z ekstraktami ziołowymi z szałwii, lawendy oraz olejkiem eterycznym z drzewa herbacianego. Taka kompozycja składników znakomicie oczyszcza i reguluje produkcję sebum powodując, że włosy dłużej pozostają świeże.

W przypadku wrażliwej skóry głowy stosuj peelingi oparte na delikatnych kwasach. Tu sprawdzi się świetnie oceniany peeling trychologiczny Bandi bazujący na moczniku i kwasie mlekowym. W łagodny, fizjologiczny sposób rozpuszcza on martwy naskórek, odblokowuje pory i usuwa nagromadzone zanieczyszczenia.

2. Mycie oczyszczającym szamponem

W kolejnym etapie myjemy głowę szamponem głęboko oczyszczającym. To specjalny typ kosmetyku, który skutecznie usuwa resztki sebum, kosmetyków do stylizacji i dopełnia tym samym działanie peelingu. W przypadku włosów, które szybko się przetłuszczają, dobrym wyborem będzie szampon Tołpa DermoHair Przetłuszczanie. Zmniejsza on wydzielanie sebum o 7%, a do tego działa antybakteryjnie. Eliminuje też uczucie swędzenia i łagodzi podrażnienia.

Przy suchej i wrażliwej skórze głowy lepiej sprawdzi się Lekki szampon odświeżający Miya z adaptogenami. Zawiera odświeżający kwas cytrynowy połączony z betuliną i inuliną, które dbają o prawidłowe nawilżenie skalpu. Dobrze odbija włosy u nasady i dodaje im objętości.

3. Masaż skalpu

Ostatnim krokiem jest kilkuminutowy, pobudzający masaż skóry głowy, który można połączyć z aplikacją toniku lub wcierki hamującej wypadanie włosów. Ten etap najlepiej przeprowadzić jeszcze przed suszeniem i stylizacją fryzury. Dzięki wcześniejszemu zastosowaniu peelingu, składniki aktywne zawarte w serum lepiej przenikną do cebulek włosowych. Masaż można wykonać palcami albo specjalnym silikonowym masażerem przypominającym szczotkę. Ten od marki myBuddy jest bestsellerem – posiada miękkie wypustki, a za sprawą wygodnego uchwytu jest bardzo poręczny. Łatwo się go czyści (wystarczy tylko opłukać), więc doskonale nadaje się też do spieniania szamponu podczas mycia. Występuje w 3 wersjach kolorystycznych.

Podczas masażu dobrze jest zaaplikować kosmetyk stymulujący porost włosów. Warto rozważyć bestsellerową wcierkę Anwen Grow Me Tender, która zawiera ekstrakty z kozieradki, czarnej rzepy, czerwonej cebuli oraz żeń-szenia. Wzmacniają one cebulki włosowe i powodują szybszy przyrost nowych baby hair. Preparat wzbogacono o olejek miętowy, który działa rozgrzewająco i pobudza mikrokrążenie. Wcierka posiada wygodny aplikator z atomizerem, dzięki któremu precyzyjnie zaaplikujesz kosmetyk wprost na skórę głowy. Za sprawą lekkiej konsystencji nie obciąży on fryzury.

Jak często powtarzać detoks skalpu?

Zabieg wystarczy przeprowadzać raz na dwa tygodnie. Jeśli skóra ma tendencję do mocnego przetłuszczania, możesz wykonywać go częściej – raz na tydzień.