Robert Pattinson zyskał wielką sławę za sprawą roli Edwarda Cullena w filmowej adaptacji serii powieści „Zmierzch” Stephenie Meyer, ale od tamtego czasu całkowicie odmienił swoją karierę i zaczął grać w ambitnych produkcjach w rodzaju „Cosmopolis”, „Rover”, „Zaginione miasto Z”, „Good Time” czy „High Life”. Jednak jak widać nie do końca zerwał z kinem blockbusterowym.

„The Batman” Matta Reevesa ma trafić do kin 25 czerwca 2021 roku. „Variety” donosi, że prace nad filmem Warner Bros. i DC Comics mają rozpocząć się latem. Reeves przejął obowiązki reżyserskie nad projektem od Bena Afflecka w 2017 roku, który miał nie tylko stanąć za kamerą, ale także w nim grać (wcielał się w człowieka-nietoperza w „Batman v Superman: Świt sprawiedliwości” oraz w „Lidze sprawiedliwości”). Affleck jednak zrezygnował z obu funkcji, a Reeves otrzymał prawo wyboru aktora, który zagra Batmana. Pattinson od dłuższego czasu był jednym z faworytów.

CZYTAJ TEŻ: Ben Affleck żegna się z rolą Batmana. Warner Bros. ogłasza plany filmowe na 2021 rok

To, co może napawać optymizmem fanów przygód Bruce’a Wayne’a, to fakt, że wytwórnia daje Reevesowi dużo czasu na napisanie scenariusza. Nie powinno też to nikogo dziwić – chcą uniknąć artystycznych porażek, jakie poniosły ich dwa inne filmy z Batmanem (wspomniane wyżej „Batman v Superman” oraz „Liga sprawiedliwości”).

Robert Pattinson mocno zapracowany

Można powiedzieć, że 33-latek jest tytanem pracy. Ostatnio mogliśmy go widzieć w znakomitym filmie science ficton „High Life” w reżyserii Claire Denis. Na festiwalu w Cannes widzowie zobaczą go w „The Lighthouse” Roberta Eggersa, który zapowiada się na niezwykle frapujące dzieło, bowiem nakręcił je autor najwybitniejszego horroru XXI wieku („Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii”). W tym roku zobaczymy Pattinsona jeszcze w filmie „The King” (premiera na Netfliksie) oraz w „Waiting for the Barbarians” na podstawie znanej powieści „Czekając na barbarzyńców” J.M. Coetzeego.

CZYTAJ TEŻ: Cannes 2019. Wiemy, które filmy powalczą o Złotą Palmę

Na tym się jednak nie kończy, bowiem aktor wystąpi w filmie Christophera Nolana, który ma trafić do kin w 2020 roku. Pattinson zagra także w nadchodzącym projekcie „The Devil All the Time” Antonio Camposa.

Trzeba przyznać, że Brytyjczyk w bardzo ciekawy sposób buduje swoją karierę. Co najważniejsze, praktycznie wszystkie jego wybory od kilku dobrych lat są trafione – stał się on dzięki temu cenionym aktorem kina niezależnego. Jeśli umowa zostanie sfinalizowana, to można zakładać, że na pewno będzie starał się pokazać Bruce’a Wayne’a w trochę innym świetle, niż dotychczas widzieliśmy. Będzie przy okazji drugim najmłodszym odtwórcą Batmana po Christianie Bale’u, który miał 31 lat, gdy zagrał po raz pierwszy Mrocznego Rycerza.