Kuratorzy wystawy "Francis Bacon: książki i obrazy" skoncentrowali się na okresie od 1971 do 1992 roku, kiedy to artysta zmarł. Dlaczego akurat od 1971 roku? Po pierwsze, właśnie wtedy odbyła się w Centre Pompidou ostatnia wielka wystawa Bacona we Francji. Po drugie, wczesne lata 70. sam artysta określał jako przełomowy dla siebie moment osiągnięcia malarskiej precyzji, do której dążył od początku. Najważniejszym kluczem dla kuratorów okazało się tym razem przedstawienie prac Bacona w kontekście jego zainteresowań literackich – obok obrazów wyeksponowano bowiem książki pochodzące z jego obszernej biblioteki – dzieła takich autorów jak Ajschylos, Nietzsche czy Conrad. Każdy z egzemplarzy w oprawie z pleksi znajduje się w oddzielnej przestrzeni, w której zwiedzający mogą słuchać wybranego fragmentu dzieła.

ZOBACZ TEŻ: Art Basel 2019, czyli wielkie święto kupowania sztuki. Z Bazylei pisze Wojciech Grzybała

Obrazy Bacona, który najczęściej przedstawia poddanej jakiejś formie deformacji postaci w nieokreślonej i odrealnionej przestrzeni, budzą niepokój i nie pozostawiają widza obojętnym. I choćby dla tego nieuchwytnego odczucia warto tę wystawę zobaczyć.  

CZYTAJ TEŻ: “Jestem dziełem sztuki” - Daniel Lismore listopadowym gościem Starego Browaru