Pracuje bez przerwy. W ciągu dnia nie ma nawet 10 minut, żeby pobuszować w internecie. Jest pod telefonem 24 godziny na dobę, także w weekendy. Ale kocha to, co robi. Chociaż gdyby ktoś ją zapytał, kiedy miała 19 lat, co chciałaby robić w życiu, to moda byłaby ostatnią rzeczą, jaka by jej przyszła na myśl. Wtedy chciała zostać dziennikarką albo reżyserką. Jej historia potwierdza, że bez względu na to, czy mieszkasz w Nowym Jorku, czy w małej polskiej miejscowości, możesz osiągnąć wszystko, czego zapragniesz.

Urodziła się w Kędzierzynie-Koźlu. W wieku 23 lat zdecydowała, że pora na wielką przygodę, i wyjechała do Anglii, gdzie skończyła Birkbeck University of London. Tam też poznała projektantkę obuwia Jennie-O, która wprowadziła ją do świata mody i pokazała kulisy pokazów. Później Anna pracowała w agencji Woodhead Calliva, gdzie organizowała imprezy. Szybko zatęskniła jednak za atmosferą pokazów i wysłała swoje CV do domu mody Vivienne Westwood. Dostała pracę marzeń: zajmowała się PR marki, organizowała pokazy, współpracowała z prasą. – Mój największy sukces? Suknia ślubna Vivienne Westwood wystąpiła w filmie „Seks w wielkim mieście”! Wszyscy mówili, że to niemożliwe do zorganizowania, ale mnie się udało! – wspomina Anna. Po kilku latach w różnych firmach otrzymała swoją obecną pracę, czyli stanowisko dyrektora PR w The Communication Store (TCS). Obsługuje takie marki jak Versace, Acne Studios, Missoni, Antonio Berardi czy Swarovski. Jest w stałym kontakcie z Donatellą Versace, Angelą Missoni i Antonio Berardim, z którym się przyjaźnią. Dba o ich promocję, organizuje projekty, podróżuje po całym świecie. Dziś Anna twierdzi, że PR nie trzeba się uczyć na studiach. – Wystarczy być otwartym na ludzi i gotowym do ciężkiej pracy – mówi. – W Londynie nie ma znaczenia, jakie skończyłaś studia. Liczą się doświadczenie i zaangażowanie. Tu wszystko jest możliwe!

Tekst Kara Becker