4. Jamie Woon "Gravity"

Ten akustyczny utwór kojarzy mi się z wieczornymi jazdami rowerem po Warszawie. Gdy dzień ma się już ku końcowi, wszystkie zadania zostały wykonane i mogę wreszcie wrócić do domu. Miasto pustoszeje, jadę oświetlonymi ulicami i ta piosenka leci w moich słuchawkach.