Kilka dni temu świat mody obiegły wieści o tym, że Bouchra Jarrar zaledwie po dwóch kolekcjach opuszcza Lanvin. Francuska projektantka o marokańskich korzeniach, mimo stosunkowo pozytywnych recenzji, nie dała rady przywrócić marce blasku. Lanvin tak silnie związane i kojarzone było z Alberem Elbazem, że po jego odejściu, przychody francuskiego domu mody spadły o 23 %. Już wiemy, kto ratować ma tę kryzysową sytuację.

Nowym dyrektorem kreatywnym Lanvin został Olivier Lapidus. Projektant kiedyś zajmował się linią Balmain Homme, prowadził także z ojcem Maison Lapidus. Po 2000 roku projektował kapsułowe kolekcje dla różnych marek. Był także odpowiedzialny za wnętrza paryskiego htelu Hôtel Félicien, a po pewnym czasie założył własną markę - Creation Olivier Lapidus, którą określał mianem "e-couture house". Jak podaje serwis The Business of Fashion, z Lapidusem wiązane są duże nadzieje. Ma podobno zostać "Francuskim Michaelem Korsem". "To wielki zaszczyt dołączyć do Lanvin. Serdecznie dziękuję Madame Wang za zaufanie. Prawie 130 lat tradycji sprawia, że Lanvin jest najstarszym francuskim domem mody. Zapewnienie mu ciągłości jest wyzwaniem, ale bardzo ekscytującym" - skomentował sytuację sam zainteresowany.

Olivier Lapidus swoją pierwszą kolekcję dla Lanvin zaprezentuje już na Paris Fashion Week wiosna-lato 2018. Do pokazu zostały mu zaledwie dwa miesiące. Czekamy z niecierpliwością!