ELLE MAN – kultura na weekend: FILMY

  • „John Wick 3”

Trzecia część imponującej serii był jednym z najbardziej oczekiwanych filmów akcji tego roku. Keanu Reeves po raz ostatni wciela się w emerytowanego zabójcę na zlecenie. Każdy, kto widział dwa poprzednie filmu, doskonale wie, że tytułowy bohater nie będzie miał najlżejszego życia. Musi uciekać,  bowiem wyznaczono nagrodę za jego głowę w wysokości 14 mln dolarów. Jest to efekt złamania głównej zasady – odebrał życie na terenie Hotelu Continental. Pomocy Wick ma szukać między innymi u Sofii, nowej postaci, w którą wciela się zdobywczyni Oscara Halle Berry.

Krytycy zgodnie piszą, że ta część jest najbardziej intensywna i widowiskowa pod kątem akcji z całej franczyzy. Film zbiera świetne recenzje, które są w pełni zasłużone – to zdecydowanie najlepszy rodzaj przegięcia, który odsyła realizm do kąta, pozostawiając nas z ekscytującym spektaklem, pomyślanym w taki sposób, aby wyciągnąć maksimum korzyści.

  • „Podwójne życie”

A to coś zgoła odmiennego, bowiem komedia od świetnego francuskiego reżysera Oliviera Assayasa. Swoimi bohaterami w „Podwójnym życiu” reżyser uczynił członków paryskiej bohemy, przeżywających właśnie kryzys wieku średniego. Leonard, pisarz snobujący się na bycie offline (Vincent Macaigne), pragnie wydać kolejną powieść, będącą zapisem romansu z pewną aktorką.

Jego wydawca, przystojny karierowicz Alain (w tej roli gwiazda francuskiego kina – Guillaume Canet), odrzuca książkę, bo o wiele bardziej pasjonuje go teraz świat e-booków, a dokładnie atrakcyjna doradczyni do spraw digitalizacji. Alainowi umyka więc, że jego żona, marząca o ambitnej roli serialowa aktorka Selena (świetny, autoironiczny występ Juliette Binoche) spotyka się z pewnym pisarzem, którego partnerka także nie wie o zdradzie, bo jest zbyt zajęta ogarnianiem PR–u prowadzącego podwójne życie polityka.

Wszyscy ci, którzy lubią francuskie komedie, raczej nie będą się nudzić. Zagraniczni krytycy chwalili ten film za dobrą grę aktorską oraz bystry scenariusz. Assayas udowadnia, że równie dobrze odnajduje się w gatunku, z którym dotychczas raczej nikt go nie utożsamiał.

ELLE MAN – kultura na weekend: KSIĄŻKI

  • „Kult” – Łukasz Orbitowski

Najnowsza książka Łukasza Orbitowskiego to bez wątpienia jedno z ciekawszych wydarzeń literackich w Polsce w tym roku. Tym razem pisarz umieścił akcję swojej kolejnej powieści w 1983 roku, w okresie największej beznadziei Polski Ludowej. Po prowincjonalnych parafiach rozchodzi się wieść o Maryi ukazującej się na działkach w podwrocławskiej Oławie. Kościół odcina się od objawień, a generał Jaruzelski grzmi o religijnej ciemnocie. Mimo milicyjnych szykan dziesiątki tysięcy pątników nadciągają do małego miasteczka. 

Prostoduszny rencista Heniek z nadludzką konsekwencją dąży do wybudowania wielkiego sanktuarium, które ma konsekrować papież Polak. Jego brat Zbyszek uporczywie lawiruje między poczuciem rodzinnej lojalności a oczekiwaniami przyjaciół, tworzących lokalną partyjno-kościelną elitę. Jego słabość do kobiet, równie silna jak miłość do żony i dzieci, to wymarzony materiał na esbecki szantaż. 

„Kult” to najdojrzalsza powieść Łukasza Orbitowskiego, snuta z humorem i czułością. Zbeletryzowana, ale doskonale udokumentowana historia oławskich objawień jest tylko pretekstem do fascynującej opowieści o miłości i stracie, lojalności i próbie zrozumienia najbliższych. O potrzebie odkupienia win. O cudach i ich tajemnicy.

  • „Stephen King. Instrukcja obsługi” – Robert Ziębiński

Co łączy Stephena Kinga z księżną Dianą? Co wspólnego mają ze sobą młotek, pornosy i jego opowiadania? Której swojej powieści Król Grozy najbardziej nie lubi? I wreszcie: co robił w piwnicy domu Kinga zespół Ramones? Na te pytania znajdą odpowiedzi wszyscy miłośnicy prozy Kinga.

Książka Roberta Ziębińskiego to pierwszy kompleksowy przewodnik po literackim i filmowym świecie mistrza horroru. Omówiono tu wszystkie książki, jakie wydał (oraz kilka tych, które chciał napisać), każdą adaptację filmową. Przeczytać tu można m.in. historię powstania „Mrocznej Wieży”. Stephen King. Instrukcja obsługi to także rozmowy z twórcami, którzy pracowali z Kingiem: Mickiem Garrisem („Lśnienie”, „Bastion”) i Peterem Straubem („Talizman”, „Czarny dom”), czy z tymi, którzy stali się częścią ikonicznych adaptacji jego prozy (jak Lisa i Louise Burns, czyli bliźniaczki Grady z Lśnienia Kubricka).

Amerykański rynek powieści grozy podsumowuje Robert McCammon, wyróżniony nagrodą Brama Stokera twórca takich bestsellerów, jak „Magiczne lata” i „Łabędzia pieśń”. Z kolei popularni pisarze (Katarzyna Puzyńska, Wojciech Chmielarz, Remigiusz Mróz, Jakub Małecki, Robert J. Szmidt, Rafał Kosik, Mort Castle i Artur Cieślar) podzielili się opowieściami o ich „pierwszym razie z Kingiem” i tym, co w jego twórczości najbardziej ich przeraża.

  • „Teoria opanowywania trwogi” – Tomasz Organek

A tu z kolei debiut prozatorski znanego muzyka Tomasza Organka. „Teoria opanowywania trwogi” to przepełniona odwołaniami do literatury, filmu, muzyki i popkultury opowieść o rezygnacji, zagubieniu w kapitalistycznej rzeczywistości, rozpadzie więzów rodzinnych. Organek napisał powieść pokoleniową o ludziach na skraju rozpaczy z perspektywy człowieka, który osiągnął sukces.

Fabuła skupia się na Borysie, 39-latku, który od dawna tkwi w poczuciu bezsensu i stagnacji. Właśnie stracił pracę, na której nigdy mu nie zależało. Zupełnie przypadkiem spotyka Anetę – swoją największą, nigdy nie spełnioną miłość, którą nie bez powodu nazywał zawsze „Nieta”. Spotkanie doprowadzi do wspólnej podróży – ta może okazać się ucieczką – od poczucia beznadziei, monotonii życia, od pracy, która ich nuży, nieudanych związków i, w końcu, od samotności. Wyprawa niespodziewanie przeistacza się w kryminalną intrygę, rozgrywającą się gdzieś na peryferiach cywilizacji.

„Na przykładzie pewnego pierdoły, który ze wzruszającą drobiazgowością rozpamiętuje swoje porażki, autor w zabawny i przystępny sposób udowadnia, że życie nie ma sensu. Ale ów monolog, pełen dziwacznych i błyskotliwych skojarzeń zmienia się w powieść drogi z elementami thrillera” – napisał ilustrator i twórca komiksów Maciej Sieńczyk.

  • „Serotonina” – Michel Houellebecq

Na koniec najnowsza powieść Michela Houellebecqa, najsłynniejszego żyjącego francuskiego pisarza, kontestatora i uważnego krytyka kultury zachodniej. „Serotoninę” z miejsca okrzyknięto najbardziej rozpaczliwą i mroczną powieścią w dorobku tego pisarza. To historia czterdziestosześcioletniego Florenta-Claude’a Labrouste’a, który pewnego dnia odkrywa, że partnerka zdradzała go z młodymi mężczyznami podczas filmowanych orgii. Opuszcza ją i całymi dniami snuje się po barach, wygłaszając tyrady na temat związków miłosnych. Bohaterowi udaje się funkcjonować jedynie dzięki regularnemu zażywaniu tabletki Captorix, która powoduje wydzielanie serotoniny, zwanej hormonem szczęścia.

Już sam opis doskonale wskazuje, że Houellebecq nie miał zamiaru rezygnować z charakterystycznych dla siebie motywów. Mamy przede wszystkim typowego dla niego antybohatera: samotnego, sfrustrowanego, starzejącego się faceta, lubiącego robić sobie w pamięci rankingi kobiet, z którymi poszedł do łóżka. Krytyczka „Wyborczej” napisała, że w tej książce „bohater powraca jak beaujolais nouveau, coraz cieńszy i kwaśniejszy, a jednak nie sposób się od niego oderwać”. To bez wątpienia racja – „Serotonina” to przykład literatury, który pozostaje na długo w pamięci.

ELLE MAN – kultura na weekend: SZTUKA, TEATR

  • „Czarno na białym. 200 lat rysunku w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych”

Do 29 września będzie można zobaczyć w Muzeum Narodowym w Krakowie wystawę „Czarno na białym. 200 lat rysunku w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych”. To przekrojowa, problemowa prezentacja prac artystów związanych z tą uczelnią od momentu jej powstania do dziś.

Na wystawę wybrano blisko 170 rysunków, pochodzących z kolekcji Muzeum Narodowego w Krakowie, Muzeum Akademii Sztuk Pięknych oraz ze zbiorów prywatnych. Wśród zaprezentowanych dzieł będzie można podziwiać prace ponad 40 artystów, m.in.: Jana Matejki, Leona Wyczółkowskiego, Teodora Axentowicza, Wojciecha Weissa, Juliana Fałata, Alfreda Szyszko-Bohusza, Xawerego Dunikowskiego, Adama Marczyńskiego, Mariana Koniecznego, Mieczysława Wejmana, Andrzeja Pawłowskiego, Wacława Taranczewskiego, Jonasza Sterna, Janiny Kraupe-Świderskiej, Adama Hoffmana i Zbyluta Grzywacza.

Warto wspomnieć także o wyjątkowej aranżacji, która stanowi oprawę prezentowanych dzieł. Projekt bazuje na minimalizmie, czerni i bieli, a w swojej narracji i prowadzeniu widza przez kolejne etapy wystawy, nawiązuje do szkiców i konturów.

Na wystawie, poza rysunkami i prywatnymi szkicownikami wybitnych artystów, można zobaczyć także współczesne animowane filmy przygotowane w czasie studiów przez absolwentów Akademii. Celem ich prezentacji w otoczeniu cennych rysunków jest stworzenie łącznika pomiędzy przeszłością i teraźniejszością. Filmy są wyświetlane w specjalnej sali, która jest wkomponowana w przestrzeń ekspozycji. Całość została zaplanowana tak, aby w sposób nowoczesny i przykuwający uwagę, ukazać 200-letnią historię krakowskiej ASP.

  • „Burza” Williama Szekspira w Teatrze Narodowym w Warszawie

Spektakl w reżyserii Pawła Miśkiewicza został uznany przez Witolda Mrozka z „Gazety wyborczej” za jeden z najlepszych spektakli w repertuarze Teatru Narodowego. „ To gorzki i mądry spektakl o pogardzie, resentymencie i uwięzieniu we własnych złudzeniach” – napisał dziennikarz.

W „Burzy” występują m.in. Jerzy Radziwiłowicz, Jan Frycz, Mariusz Benoit, Kamil Mrożek, Arkadiusz Janiczek oraz Kacper Matula. W spektaklu wykorzystano fragmenty następujących utworów: „Morze i zwierciadło” Wystana Hugh Audena; „Ryszard II”, „Ryszard III”, „Henryk IV”, „Henryk V”, „Jak wam się podoba”, „Sonet XXX” Williama Shakespeare’a; „Tygrys” Williama Blake’a – wszystkie w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka; „Wyspa skazańców” Stiga Dagermana w tłumaczeniu Anny Topczewskiej; „Z genealogii moralności” Friedricha Nietzschego w tłumaczeniu Grzegorza Sowinskiego.

ELLE MAN – kultura na weekend: MUZYKA

  • Daniel Bloom feat. Leszek Możdżer – „Dolce Fine Giornata (Słodki koniec dnia)”

Soundtrack do filmu Jacka Borcucha – „Dolce Fine Giornata/Słodki koniec dnia” to muzyczna opowieść o współczesnym świecie, samotności, niemocy, spełnieniu i namiętności. Daniel Bloom, autor muzyki do wszystkich obrazów Jacka Borcucha ponownie zaprosił do współpracy wybitnego pianistę i kompozytora Leszka Możdżera. Jak mówi Bloom to właśnie dzięki Możdżerowi pokochał jazz, choć zdecydowanie bliższa mu była elektronika.

Dzięki zderzeniu tych dwóch osobowości, estetyk oraz bagaży muzycznych doświadczeń powstało wielowymiarowe dzieło, w którym znajdziemy przestrzenne elektroniczne suity, kompozycje jazzowe, a także klubowe i eksperymentalne utwory. Co ważne, w ogromnym oparciu o to co się działo na planie.

  • The National – „I Am Easy To Find”

„I Am Easy To Find” to ósmy album studyjny zespołu i kontynuacja nagrodzonego Grammy w 2017 roku „Sleep Well Beast”. The National to amerykańska grupa indierockowa znana jest dzięki  stonowanym, eleganckim aranżacjom, melancholijnej naturze i przede wszystkim charakterystycznemu, dojrzałemu barytonowi wokalisty. Najnowszy twór zespołu zaskakuje epickością, bowiem składa się z 16 utworów i trwa grubo ponad 60 minut, ale recenzenci zgodnie uznają, że jest jednym z najlepszych albumów w ich karierze. W jednym z utworów pojawiła się gościnnie Sharon Van Etten.