Jak doskonale wiadomo, „Venom”  okazał się w zeszłym roku jednym z największych hitów filmowych. Choć otrzymał słabe recenzje, to jednak bardzo spodobał się publiczności. To przełożyło się na świetny wynik w box office – film zarobił aż 855 mln dolarów. Nic dziwnego, że Sony szybko zdecydowało, że trzeba nakręcić sequel, w którym rzecz jasna powróci Tom Hardy.

CZYTAJ TEŻ: „Venom 2” – Sony potwierdziło, że Tom Hardy ponownie odegra tytułową rolę

Zdjęcia do drugiej części mają ruszyć na jesieni. Premiera filmu ma się odbyć w okolicach października 2020 roku. Za spore zaskoczenie można przyjąć informację, że jej reżyserem został Andy Serkis, mistrz technologii performance capture. To prawdopodobnie największa gwiazda kina, której miliony ludzi nie kojarzą z twarzy. Wszyscy pamiętają jego Golluma z „Władcy Pierścieni”. Wcielał się także w Caesara z „Wojny o planetę małp” oraz Snoke’a w „Gwiezdnych wojnach: Ostatni Jedi”.

Mało osób wie, że Serkis to także ostatnimi czasy reżyser. W 2017 roku nakręcił „Pełnię życia”, zaś w zeszłym „Mowgli: Legenda dżungli”. Widocznie Sony jest pewne, że to wystarczy, by to właśnie on był odpowiednią osobą dla „Venom 2”. A co będzie działo się tym razem? Wrogiem bohatera będzie zapewne seryjny morderca Cletus Kasady, który złączy się z symbiontem i przemianuje na Carnage. Tę postać zagra Woody Harrelson, którego widzieliśmy zresztą w pierwszym filmie w scenie po napisach.

Co z tego wyniknie przekonamy się za rok, ale może powtórzyć się sytuacja z poprzednika – krytycy będą narzekać, a widzowie i tak pójdą do kina.