Tom Holland i Zendaya od początku starali się utrzymać łączące ich uczucia w tajemnicy. Nie było to łatwe, bo w 2017 roku stali się nowym ucieleśnieniem Petera Parkera i MJ. Aktorskie duety wcielające się w komiksowych bohaterów od zawsze doskonale dogadywały się poza planem. W zakulisowy romans uwikłani byli zarówno Tobey Maguire i Kirsten Dunst, jak i Emma Stone i Andrew Garfield. W końcu tradycji stało się zadość. Dokładnie dwa lata temu paparazzi przyłapali ich na pocałunku podczas przejażdżki po Los Angeles. Zakochani nie byli tym zachwyceni. „Jedną z wad bycia popularnym jest utrata kontroli nad prywatnością. Myślisz, że moment między dwojgiem ludzi, którzy bardzo się kochają, należy tylko do nich, a w rzeczywistości jest chwilą dzieloną z całym światem. Zawsze byłem bardzo zdeterminowany, by zachować część życia dla siebie, ponieważ i tak daję z niego bardzo wiele. Czuliśmy, jakbyśmy byli pozbawieni naszej prywatności. Nie chodziło o to, że nie byliśmy gotowi [na upublicznienie naszego związku]. Po prostu tego nie chcieliśmy” – mówił Tom Holland na łamach GQ.

Tom Holland i Zendaya unikają rozgłosu i mają ku temu dobre powody. Aktor zwierzył się z niechęci do show-biznesu

Mimo upływu czasu Zendaya i Tom Holland nadal nie przyzwyczaili się do zainteresowania, jakie budzą. Ostatnio 26-latek był gościem podcastu On Purpose Jaya Shetty'ego. Przed mikrofonem opowiedział o swoim podejściu do sławy. „Jestem ogromnym fanem kręcenia filmów, ale naprawdę nie lubię Hollywood, nie odnajduję się w tym, ten biznes mnie przeraża. Rozumiem, że siedzę w tej branży i po części to lubię, ale zawsze szukam sposobów, aby się od tego odciąć, żeby móc wieść jak najbardziej normalne życie” – wyznał aktor.

„Nieustannie myślę nad tym, żeby się nie zatracić. Widziałem, jak wielu ludzi przede mną się zagubiło, miałem przyjaciół, z którymi dorastałem, a którzy nie są już moimi przyjaciółmi, bo pogubili się w tym biznesie. Po prostu bardzo chcę skupić się na tym, co mnie uszczęśliwia, czyli na mojej rodzinie, przyjaciołach. Na stolarce, na golfie, organizacji charytatywnej prowadzonej przez moją mamę. Te rzeczy sprawiają, że jestem naprawdę szczęśliwy, dlatego powonieniem jej chronić”.

Tom Holland jest trzeźwy od ponad roku. „Zajęło mi dużo czasu, zanim się pozbierałem” mówi chłopak Zendayi >>

Nie zabrakło też pytań o Zendayę. Zastanawiacie się, czemu para nigdy nie pozuje razem na czerwonym dywanie (wyjątkiem są oczywiście uroczyste premiery filmów Marvela), a publiczne wyjścia ogranicza do odhaczania absolutnie niezbędnych zawodowych zobowiązań? „Nasz związek traktuję jak świętość” – wyjaśnia Tom. „Nie rozmawiam na ten temat. Robię wszystko, co w mojej mocy, aby zachować to w sferze prywatnej tak bardzo, jak to tylko możliwe”.

„Oboje czujemy, że to dla nas najzdrowsze rozwiązanie, więc staramy się trzymać jak najdalej od Hollywood”.

Nie oznacza to, że powściągliwy duet całkowicie rezygnuje z otwartego okazywania sobie uczuć. Zaledwie tydzień temu w jednym z wywiadów Holland zachwycał się partnerką i mówił, że jest „wielkim szczęściarzem”, mogąc iść z nią przez życie. „Ciekawie jest być z osobą, która jedzie na tym samym wózku co ja. Mamy podobne doświadczenia i możemy się nimi ze sobą dzielić, to dla mnie relacja na wagę złota”. Po takich wypowiedziach nic dziwnego, że dziś uważani są za jedną z najsympatyczniejszych hollywoodzkich par. Życzymy im, aby żyli długo, szczęśliwie i... po swojemu.