Nowy film z Hardym będzie ekranizacją zbioru opowiadań „Rzeczy, które nieśli” Tima O’Briena. Pisarz otrzymał za niego nominację do nagrody Pulitzera w 1990 roku. „New York Times” uznał ją za klasyk literatury poświęconej wojnie wietnamskiej. Jej opis brzmi następująco:

Żołnierze Kompanii Alfa przemierzają dżunglę i pola ryżowe Wietnamu, niosąc na barkach sprzęt bojowy, a także swoją przeszłość, marzenia i lęki. Aby przetrzymać niesamowitą atmosferę wojny w niezrozumiałym dla siebie kraju, amerykańscy chłopcy żartują ze śmierci. Czasem się załamują i robią niepojęte rzeczy. Książka przedstawia niezwykłą wizję horroru, jakim był w oczach Tima O'Briena Wietnam. Każde opowiadanie jest echem innych, całość zaś to proza mocna, oryginalna i pełna pasji. "Rzeczy, które nieśli" to coś więcej niż tylko opowieść o wojnie - to głęboka refleksja na temat potwornego ciężaru rzeczy, które ludzie muszą nieść przez życie” – czytamy opis wydawcy.

Co ciekawe, film będzie drugą adaptacją dzieła O’Briena. W 1998 roku zrealizowano produkcję „Dziewczynę żołnierza” z Kieferem Sutherlandem. Oprócz Hardy’ego w „The Things They Carried” pojawią także m.in. Pete Davidson, Bill Skarsgard i Tye Sheridan. Reżyserem jest Rupers Sanders („Królewna Śnieżka i Łowca”). Zdjęcia mają rozpocząć się na początku przyszłego roku w Tajlandii.

Tom Hardy zdaje się polubił granie w filmach wojennych, bowiem w 2017 roku widzieliśmy go w „Dunkierce”. Tym razem czas i miejsce będzie inne, więc ciekawi nas, jak aktor wypadnie w swojej roli. Wychodzi na to, że 2021 rok będzie stał pod znakiem brytyjskiego aktora. Czeka nas w końcu jeszcze „Venom: Let There Be Carnage”. Oczywiście, o ile pandemia nie pokrzyżuje planów.