Purl Ball - napiętnowany kłębuszek

Najnowsza produkcja Pixara "Purl" opowiada historię korporacji B.R.O. (z angielskiego tłumaczone jako „stary” albo „ziomek”). Zatrudnieni są tam tylko biali, podobni do siebie heteroseksualni mężczyźni - nawet identycznie ubrani. Nowo zatrudniona osoba - Purl - jest innej płci i tak na prawdę nie jest nawet człowiekiem, tylko różowym kłębkiem z różowej włóczki. Gdy zatrudnieni w korporacji mężczyźni widzą po raz pierwszy różniącą się od nich Purl, natychmiast ją odrzucają i zaczynają ignorować. Tak się zaczyna ta prawie 9-minowa animacja. 

Kłębuszek jest coraz bardziej odsuwany od biurowej społeczności. Nikt nie liczy się z jej zdaniem, a podczas spotkań w korporacji nikt nawet nie chce wysłuchać jej propozycji dotyczących strategii. W odpowiedzi na stygmatyzację ze strony współpracowników Purl zaczyna upodobniać się do ludzi - przybiera inny kształt i zakłada ubranie podobne do pracujących w firmie mężczyzn. Od tego momentu niemal natychmiast zaczyna integrować się z kolegami z pracy - przez to, że stała się dokładnie taka jak inni. Co chce przez historię kłębka przekazać nam Pixar?

Pixar walczy z uprzedzeniami 

Animacja „Purl” ma przede wszystkim za zadanie walczyć z uprzedzeniami, stereotypami i szowinizmem w miejscach pracy. Wiele zatrudnionych osób jest stygmatyzowanych w swoich miejscach pracy, problem seksizmu wciąż istnieje, a kult białych heteroseksualnych mężczyzn wciąż ma się niestety bardzo dobrze. Doskonale oddaje to animacja. W pewnym momencie w B.R.O. zatrudniony zostaje bowiem kolejny kłębuszek - podobny do Purl. Nasza główna bohaterka postanawia pomóc jej w aklimatyzacji w nowym środowisku i skłania mężczyzn do zaakceptowania inności i odmienności. Po jakimś czasie środowisko B.R.O. jest już wymieszane - biali mężczyźni i kłębuszki z wełny. 

Ta urocza i ładnie wykonana animacja niesie za sobą prosty przekaz: dosyć szowinizmu i piętnowania odmienności w miejscach pracy:

- Różnorodność i inkluzywność są główną ideą przyświecającą Spark Shots. Ta inicjatywa została stworzona, by zapewnić możliwości rozwoju różnym artystom, bo każdy z nich ma do opowiedzenia swoją własną, unikalną historię – stwierdza Lindsey Collins, wiceprezes ds. rozwoju Pixara.

Jak zapowiada Pixar, w przyszłości ma powstać więcej animacji o podobnej tematyce. Tymczasem sami zobaczcie ten krótki ośmiominutowy filmik. Mamy nadzieję, że to mała cegiełka (a raczej kulka wełny) w walce o równouprawnienie w miejscu pracy i tworzenie miejsc pracy, które nikogo nie wykluczają!