„Gra o tron” jest już z nami od 2011 roku, ale kiedyś musiał nadejść ten czas, gdy będziemy musieli się pożegnać z serialem HBO. Finalny sezon produkcji będzie składał się z 6. odcinków, z których połowa pod względem metrażu przypomina bardziej filmy, niż seriale. Jak doskonale wiadomo, serial już dawno temu przegonił książki napisane przez Martina, stąd scenarzyści stanęli przed trudnym zadaniem zakończenia całej historii, wspartej rzecz jasna o wytyczne, jakie przedstawił im pisarz. 

W internecie możemy znaleźć całą masę teorii na temat tego, w jaki sposób potoczą się wszystkie wątki fabularne serialu. Jedne z nich są szalone, inne jak najbardziej sensowne. Oto kilka z nich. Ten kto nie widział serialu, czyta na własną odpowiedzialność, bo tekst zawiera same spoilery!

Jon Snow i jego pochodzenie

Zacznijmy od Jona Snowa. Chyba wszystkich widzów interesuje sprawa, czy nowy Król Północy odkryje, że tak naprawdę jest dzieckiem Rhaegara Targaryena i Lyanny Stark, a nie bękarcim synem Eddarda Starka, który adoptował go, by uchronić przed królem Robertem Baratheonem.

Jedną z ważnych przeszkód, które Jon, Sam oraz Bran będą musieli pokonać, jest udowodnienie, że Jon jest w rzeczywistości Targaryenem. Ciężko pomyśleć, aby chociażby taka Cersei Lannister uwierzyła w słowa młodszego brata Jona, osoby twierdzącej, że jest w stanie zaglądać w przeszłość. Jedynym innym dowodem, jaki posiadają, to stary dokument Wielkiego Septon Maynarda, w którym znajdziemy informację, że ​​Rhaegar unieważnił swoje małżeństwo z Elią Martell i poślubił Lyannę Stark w Dorne.

Jak wiemy z książek George’a R. R. Martina, Rhaegar Targaryen był romantykiem znanym z komponowania muzyki i grania na harfie. Być może ta słynna harfa znajduje się w kryptach Winterfell z ciałem Lyanny Stark. Ale to nie koniec. W pierwszym odcinku serialu Robert Baratheon zostawia pióro na grobie Lyanny. To pióro przewijało się jeszcze przez serial kilkukrotnie. Ostatnio mogliśmy je zaobserwować w teaserze pokazującym zniszczenie Winterfell. Co znajduje się w tym grobie, że jest aż tak ważny?

Czy to możliwe, że „Pieśń Lodu i Ognia”, czyli tytuł serii książek George'a R. Martina, jest prawdziwym utworem napisanym przez Rhaegara Targaryena dla uczczenia narodzin jego syna, Aegona Targaryena? Czy to możliwe, że Rhaegar napisał tę pieśń i umiejscowił ją wraz z harfą w grobie Lyanny jako dowód pochodzenia Jona Snowa? Coś w tym może być.

Jon Snow i Daenerys Targaryen zdradzą się nawzajem

Potrzymajmy się jeszcze Jona Snowa. Wielu widzów było w szoku, gdy okazało się, że Snow tak naprawdę śpi ze swoją ciotką, którą jest Daenerys Targaryen. To kolejny motyw związany z kazirodztwem w „Grze o tron”, aczkolwiek nie tak ekstremalny jak w przypadku Cersei i Jaimego. Romantyczny alians tych dwóch postaci jest także ryzykowny od strony politycznej. Równie dobrze sprzymierzenie dwóch armii może okazać się fatalne w skutkach i dojdzie do wielkiej zdrady z obu stron.

W książkowej wersji wizji w Domu Nieśmiertelnych Daenerys otrzymuje takie proroctwo: „Three treasons you will know… once for blood and once for gold and once for love…” (w wersji polskiej pierwszy fragment tego zdania brzmi „trzy zdrady cię spotkają”, co trochę gubi niejednoznaczność oryginału). Z racji, że wciąż nie doszło jeszcze do trzeciej zdrady, to wcale nie jest niepowiedziane, że ciotka Jona Snowa zostanie przez niego zdradzona albo będzie na odwrót. W drugim sezonie serialu pojawiła się scena, gdzie Daenerys zbliża się do Żelaznego Tronu w Królewskiej Przystani. Jednak dotarcie przerywają krzyki jej smoków. To wzmogło teorie, że bohaterka porzuci swoją walkę o Żelazny Tron na rzecz przebywania ze swoimi smokami, prawdopodobnie stając się trupią królową.

Daenerys stanie się Szaloną Królową

Szaleństwo biegnie w jej krwi. Jej ojcem był Szalony Król Aerys II Targaryen, przeciwko któremu zbuntowali się Baratheoni. Aerys był okrutny – palił każdego, kto był mu nielojalny. To samo zrobiła Daenerys w 7. sezonie, kiedy spaliła żywcem dwóch lordów Tarly. Smocza Królowa twierdzi, że nie może być pociągnięta do odpowiedzialności za działania ojca, ale domaga się, aby rodziny rządzące Westeros uznały ją za prawowitą następczynię tronu z racji tego, że jest jego córką.

Przez siedem sezonów Daenerys ukazywała siebie jako przywódczynię wyzwolonych ludzi. Ale pozostaje ślepa na swoje własne słabości, nawet po tym, jak Tyrion ostrzegał ją, że jest narażona na ataki, gdy wsiada na smoki. Również Jon powiedział jej, że wykorzystanie smoków w wojnie uczyni z niej takiego samego tyrana, jak inne postacie, które walczą o Żelazny Tron. Gdyby Daenerys oddała się swojej mrocznej stronie, to byłaby skrajnie niebezpieczna. A jak widać, niewiele jej do tego brakuje.

Tyrion zdradzi Daenerys

To inna wersja teorii odnoszącej się do wizji Daenerys z Domu Nieśmiertelnych. Wielu fanów wierzy, że między Tyrionem i Cersei doszło do ważnej rozmowy, która nie została pokazana w finale 7. sezonu. Tyrion próbował przekonać Cersei do współpracy z Jonem i Dany, zauważając przy okazji, że jego siostra jest w ciąży. Jednak rozmowy nie widzieliśmy w całości, bowiem po chwili przenieśliśmy się do Smoczej Jamy. Podczas tej przerwy Tyrion mógł zawrzeć umowę z Cersei, aby upewnić się, że jej nienarodzone dziecko będzie królem lub królową, który/a zastąpi Daenerys. Tyrion uważa bowiem, że Dany nie może mieć dzieci.

Arya zabije Cersei

Wielu fanów „Gry o tron” sądzi, że jeżeli Cersei nie zabije ciąża, to zrobi to Arya, która od dawna ma ją na swojej liście (zostało sześć osób: Cersei, Góra, Ogar, Melisandre, Beric Dondarrion i Ser Illyn Payne). Ta teoria akurat jest dość skomplikowana, bowiem zakłada, że Arya zabije Cersei, nosząc twarz Jaimego. A to oznacza, że sam Jaime będzie musiał wcześniej zginąć. Z racji, że do Cersei nie jest łatwo się dostać, Arya potrzebuje twarzy, który zmyli chociażby Górę. Jak wyjaśnia fan, twórcy serialu od początku byli liberalni w dokonywaniu zmian w stosunku do książek, stąd musi być powód, dla którego nalegali, aby postać grana przez Maisie Williams walczyła lewą ręką. Jak wiadomo Jaime stracił prawą rękę w trzecim sezonie, więc Arya musiałaby zabić Cersei lewą ręką, co tłumaczyłoby zmianę. Ale ten fragment wydaje się mocno naciągany.

Jaime zabije Nocnego Króla

Na koniec coś, co ma jak najbardziej sens. Jaime Lannister to w końcu Królobójca. Czy nie byłoby to sprytne, gdyby haniebny tytuł Jaime'a był w rzeczywistości wskazówką do ostatecznej rozgrywki? Tym bardziej, że Jaime ma kilka opcji do wykorzystania. Wystarczy przypomnieć sobie, że posiada miecz z valyriańskiej stali, który przejął od Joffreya po jego śmierci. Jaime ma również pojęcie na temat tego, jak operować skorpionem, czyli wyrzutnią z wielkimi strzałami, którą bohater wraz z Bronnem użyli, by śmiertelnie ugodzić smoki Daenerys. Wystarczy dodać do strzały valyriaską stal i wówczas Nocny Król oraz jego lodowy smok nie mogą czuć się bezpiecznie. Historia Jaimego jest zresztą jedną z najlepiej poprowadzonych w całym serialu – postać na początku budziła u wielu jedynie niechęć, ale dziś uznawany jest za jednego z tych, którzy powinni skończyć dobrze. Nie ma lepszego sposobu, niż uczynienie go tym, który zgładził Nocnego Króla.

To wszystko powyżej to rzecz jasna tylko część teorii związanych z „Grą o tron”. Być może któraś z nich faktycznie się sprawdzi, ale najlepsze w tym wszystkim jest to, że nawet jeśli nie, to prawdopodobnie i tak będziemy zaskoczeni tym, jak zakończył się jeden z największych fenomenów popkultury XXI wieku. Premiera 1. odcinka 8. sezonu "Gry o Tron" już dziś w nocy.