GÓRECKI NA WEEKEND: MUZYKA

  • Marcin Wasilewski Trio /Joe Lovano, Arctic Riff, ECM

Tegoroczne lato pozbawione jest letnich, muzycznych festiwali pełnych zagranicznych artystów, którzy w ostatnich tygodniach podobijali listy przebojów. Pandemia pozamykała wszystkie bramki dla festiwalowiczów, zapraszając swoich wyznawców za rok. Na szczęście jest jazz. Polecam wam legendarny już Festiwal Jazz na Starówce, który co sobotę, całkowicie za darmo gości w sercu Warszawy. Jednym z artystów, który wystąpi 22 sierpnia będzie Marcin Wasilewski i jego Trio, z którym w zeszłym roku świętował 25. rocznicę od wydania pierwszej płyty.

Przed wakacjami kolektyw wydał kolejny album w prestiżowej wytwórni ECM, tym razem nagrany we francuskim studiu La Buissonne w Pernes-les-Fontaines z amerykańskim saksofonistą Joe Lovano, z którym po raz pierwszy zagrali w roku 2006 na Bielskiej Zadymce Jazzowej. Arctic Riff to dbałość o każdy dźwięk, mieszając delikatność z siłą, kruchość z szaloną ekspresją, zachowując przy tym wszystkim harmonię. Taki jazz może się nie kończyć, może trwać.

GÓRECKI NA WEEKEND: KSIĄŻKA

  • Elena Kostioukovitch, Sekrety włoskiej kuchni, Wydawnictwo Albatros

Wspominałem niedawno na łamach mojego cyklu wydaną na nowo wspaniałą książkę Tessy Capponi-Borawskiej, będącą zapisem historii włoskiej kuchni, rodziny autorki czy tożsamości kraju, w którym nietrudno zostać hedonistą. Przykładem takiego hedonisty jest często wspominany przeze mnie wielki Federico Fellini, który w wieku trzydziestu paru lat z niedożywionego chłopca przeistoczył się w walczącego z nadwagą mężczyznę. Wszystko to przez burzliwą miłość do jedzenia, które pokochał przeprowadzając się z prowincji do Rzymu, tam zaś odkrył niezliczoną ilość past, oliw, ciast i win.

O tej burzliwej, uzależniającej, acz przepięknej miłości opowiada też Elena Kostiukovitch, tłumaczka eseistka i propagatorka kultury włoskiej, która w wznowionej na nowo przez Wydawnictwo Albatros książce przybliża nam kuchnie słonecznej Italii. Kraju, którego cywilizacja oparta jest na smakowaniu, próbowaniu, dotykaniu się z jedzeniem. Nie jest to jednak typowa książka kulinarna, a raczej biblia, podręcznik wyjaśniający dlaczego włosi tak mocno związani są z kuchnią. W książce podróże po wielu regionach, miastach, smakach czy historii składników, które tworzą tożsamość raju dla smakoszy. To opowieść o problemach dotyczących sfer życia społecznego, kulturalnego i politycznego, a wszystko okraszone najlepszymi smakami. Podane w niezwykle pasjonujący, lekki i momentami nawet zabawny sposób tak by zachęcić czytelnika do realnych już podróży w głąb Apulii, Lombardii, Sardynii czy malowniczej Toskanii.  A do tego wszystkiego wstęp Umberto Eco... Nie ma lepszego dania na lato!

GÓRECKI NA WEEKEND: PODRÓŻE

  • Bogdan Jankowski, Himalaya and Karakoram. Voices from the Mountains 1971–2003, Saamleng

Książki o tematyce himalaistycznej przeżywają ostatnio renesans. Podobnie zresztą jak zalewająca nas fala literatury historycznej dotykającej tematu Auschwitz. Niestety jakość większości publikacji pozostawia sporo do życzenia i jest daleka od prawdy. W tej zalewie z literatury pojawiała się jednak prawdziwa perełka. Oto wydane przez Fundację Himalaizmu Polskiego im. Andrzeja Zawady taśmy z nagraniami z ekspedycji polskich himalaistów kierowanych przez Andrzeja Zawadę. Ekspedycję od strony komunikacji radiowej obsługiwał nieżyjący już Bogdan Jankowski.

Zmarły w zeszłym roku Bogdan Jankowski to legenda, polski taternik i alpinista, instruktor alpinizmu, zamiłowany fotograf, z zawodu elektronik, dr inż., pracownik naukowy Politechniki Wrocławskiej, który nagrywał głosy z góry. Wszystko zaczęło się od 1959 roku od pierwszej, solowej wyprawy na szczyt Mnich w Tatrach. Na płytę Himalaya and Karakoram. Voices from the Mountains 1971–2003 składają się buddyjskie śpiewy, oddechy wspinaczy, odgłosy karawany i obozowisk, wiatru, krakanie ptaków czy urywki komunikacji radiowej między członkami wyprawy a bazą. Mamy więc do czynienia z czymś niezwykle unikatowym, będącym zapisem historycznym wypraw na K2, Nanga Parbat i Lhotse, ale także tworzeniem z tym "naturalnych" instrumentów muzyki. Przeżycie mistyczne! Jak mówił Jankowski: "Góry pozwalają uzyskać to co nazywamy spokojem ducha. Góry uczą nie myśleć o rzeczach niepotrzebnych. Tam nie ma na to czasu. Trzeba od razu zrobić krok do przodu".

GÓRECKI NA WEEKEND: WYSTAWA

  • Roman Ingarden. Filozof i fotografMOCAK w Krakowie

W krakowskim MOCAK-u, w Galerii Alfa obchody 50. rocznicy śmierci Romana Ingardena. Ingarden urodzony pod koniec XIX wieku w Krakowie był uznanym fotografem i filozofem, studiował matematykę i filozofię we Lwowie, Getyndze, Wiedniu i Fryburgu Bryzgowijskim. Zyskał na świecie uznanie głównie dzięki swoim pracom z dziedziny ontologii i estetyki. Na wystawę „Filozof i fotograf” składa się blisko 150 jego fotografii powstałych w latach 1942–1970 i wybranych spośród pięciu tysięcy zdjęć znajdujących się w Archiwum MOCAK-u.

Wybór obejmuje wszystkie tematy obecne w twórczości fotograficznej Indergardena; autoportrety i portrety, przyrodę, architekturę czy martwą naturę. Wystawa, wpisuje się cykl projektów, w których MOCAK prezentuje sylwetki i twórczość wybitnych poetów, prozaików i myślicieli w innych rolach twórczych – jako malarzy, rysowników, twórców kolaży czy fotografów. Dotychczas odbyły się wystawy między innymi Wisławy Szymborskiej, Zbigniewa Herberta, Joachima Ringelnatza, Leona Chwistka i Herty Müller. Wystawę można oglądać do 27 września.

GÓRECKI NA WEEKEND: MIEJSCE

  • Atlier Antoine Bourdelle, 18, rue Antoine Bourdelle, 75015 Paris

Wybieramy się do stolicy Francji, a ściślej do 15 dzielnicy Paryża, by w niewielkim wnętrzu doznać istnych rozkoszy ziemskich. Oto atelier francuskiego rzeźbiarza i malarza Antoine Bourdelle'a (1861–1929), który na początku swojej drogi był pomocnikiem samego Augusta Rodina. Paryskie atelier artysty gromadzi rzeźby, obrazy i szkice, a także osobistą korespondencję, zdjęcia oraz własne zbiory sztuki. Zawiera ponad 500 dzieł, w tym posągi z marmuru, gipsu i brązu, obrazy, pastele, szkice fresków oraz osobistą kolekcję dzieł Bourdelle'a, takich artystów jak Eugène Carrière, Eugène Delacroix, Jean Auguste Dominique Ingres, Adolphe Joseph Thomas Monticelli, Pierre Puvis de Chavannes i wspomniany Auguste Rodin.

Zawiera oryginalne odlewy gipsowe niektórych z jego najlepszych dzieł, w tym 21 studiów Ludwiga van Beethovena, a także archiwa dokumentów oraz kopie dzieł greckich i średniowiecznych. Cena wejścia to zaledwie 10 euro, a przyjemność obcowania z jego wielkim talentem niedoceniana. Zresztą to w tym miejscu Bourdelle wykształcił wielu znakomitych rzeźbiarzy, wśród nich dwóch uczniów z Polski – Lunę Drexlerówą i Jacka Pugeta.

ZOBACZ: Co oglądać w trzeci weekend lipca? [FILMY I SERIALE NA WEEKEND]

CZYTAJ TEŻ: 5 LEKCJI STYLU Bruce’a Springsteena. Czym warto się zainspirować z garderoby autora „Born in the U.S.A.”?