W amerykańskich mediach pojawiła się informacja, że piosenkarka Demi Lovato została przewieziona karetką do szpitala Cedars-Sinai po tym, jak przedawkowała narkotyki. Początkowo mówiło się o heroinie, ale nie ma oficjalnego potwierdzenia zażytych przez artystkę substancji. Wiadomo na pewno, że ratownicy podali jej Narcan - środek stosowany właśnie przy przedawkowaniu narkotyków. 

Obecnie stan Demi Lovato jest stabilny, a piosenkarka się przebudziła i przebywa z rodziną. Jej menadżer wydał już oficjalne oświadczenie: "Demi jest przytomna i przebywa w otoczeniu bliskich, którzy chcą podziękować wszystkim za wyrazy miłości, modlitwę oraz wsparcie. Niektóre informacje podane przez media są nieprawdziwe. Prosimy o uszanowanie prywatności i zaprzestanie plotek. Najważniejszy jest teraz powrót Demi do zdrowia".

Artystka od lat zmaga się z depresją, walczyła też z uzależnieniami. Wiosną tego roku świętowała sześć lat trzeźwości, ale w czerwcu opublikowała utwór "Sober", w którym zdradziła, że wcale nie jest z nią dobrze. 

Zaprzyjaźnieni artyści, m.in. Ariana Grande, Ellen DeGeneres czy Lily Allen wspierają Lovato w internecie. Jak podaje serwiz TMZ.com, piosenkarka nie zgodziła się na test na obecność narkotyków, a w jej posiadłości nie odnaleziono żadnych substancji.