ELLE MAN – kultura na weekend: FILMY i SERIALE

„Ból i blask”

Pedro Almodovar kazał czekać na swój nowy film dobre trzy lata, czyli od czasu premiery bardzo dobrze przyjętej „Juliety”. „Ból i blask” to z kolei produkcja zgoła odmienna od tamtej, bo autobiograficzna. Jest ona czymś w rodzaju rozliczenia nie tylko z własną twórczością, ale i życiem reżysera.

To klasyczny typ filmu o filmie, na wzór chociażby wybitnego „Osiem i pół” Federico Felliniego. Głównym bohaterem filmu jest Salvador Mallo (wspaniały Antonio Banderas), hiszpański reżyser, który unika mediów i mocno strzeże swojej prywatności. Mężczyzna odnajduje po latach osoby, które wywarły największy wpływ na jego życie, oraz przeżywa na nowo najważniejsze momenty ze swojej przeszłości. Wracając myślami do najintensywniejszych doświadczeń dawnych lat, Salvador odnajduje siłę, by zmierzyć się z teraźniejszością.

To na pewno najlepszy film Almodovara od czasu „Wszystko o mojej matce”, jeśli nie „Prawa pożądania” z 1987 roku. Prawdopodobnie jego top 3 filmów w karierze. Wspaniałe kino.

„Złodziej i oszustka”

Zadłużona aktorka oraz złodziej sztuki łączą siły, żeby dokonać śmiałej kradzieży i uwolnić się od kłopotów. Tu z kolei lekka amerykańska komedia Theo Jamesem i boską Emily Ratajkowski.

„Ciemny kryształ: Czas buntu” na Netfliksie

To bez wątpienia najgłośniejsza premiera nowego serialu na Netfliksie w sierpniu. „Ciemny kryształ: Czas buntu” to prequel klasycznego filmu fantasy, w którym trójka młodych Gelflingów odkrywa przerażający sekret i wznieca powstanie przeciw okrutnemu władcy. W tej animacji głosu postaciom podłożyli m.in. Taron Egerton, Helena Bonham Carter oraz Mark Hamill. Możemy spodziewać się dużej ilości praktycznych efektów specjalnych, bowiem reżyser Louis Leterrier nalegał, by serial jak najmniej korzystał z CGI.

ELLE MAN – kultura na weekend: KSIĄŻKI

„Buks Molenda” – Leszek Libera

Buks Molenda to druga część trylogii o utopku noszącym tytułowe imię i nazwisko. Tutaj Buks, który jest w okresie dojrzewania, w tak zwanych szczenięcych latach, opowiada historie o Polsce, o Śląsku, po śmierci Stalina, oraz o sytuacji w Niemczech Zachodnich, gdzie na tak zwanym Śląsku Zastępczym mieszkają wypędzeni Ślązacy bez Śląska. 

„Wrażliwy człowiek” – Jachym Topol

To historia jak żadna inna: Buras, podstarzały wędrowny aktor, jego kobieta Soňa i dwóch synów przemierzają Europę od festiwalu do festiwalu, od kłopotów do kłopotów. A kiedy w końcu uda im się wrócić do dawno opuszczonego domu nad brzegiem Sazawy, zastaną kraj zupełnie inny od tego, który został w ich pamięci.

To historia o włóczęgach, dziwkach, drobnych przestępcach i chuliganach, o ludziach, którzy żyją według własnych zasad, a ich głównym celem jest – przetrwać. Są brutalni, ale w głębi serca wrażliwi, są prości, ale rozprawiają o filozofii. Muszą się zmienić, ponieważ ich świat odchodzi w przeszłość, a nowy rządzi się zupełnie innymi prawami.

To historia o miłości i śmierci, o religii, rodzinie i przyjaźni, o polityce, uchodźcach i populizmie. I choć jej bohaterowie wydają się od nas tak odmienni, możemy przeglądać się w nich jak w krzywym zwierciadle.

ELLE MAN – kultura na weekend: MUZYKA

Tool – „Fear Inoculum”

„Fear Inoculum” to bez wątpienia najważniejsza premiera metalowa tego roku. Amerykański zespół wydał nowy album po 13 latach przerwy. Jaki jest? Fani nie będą zawiedzeni. Zespół stworzył siedem kompozycji, z których sześć przekracza 10 minut trwania. Jest mrocznie, ale też często dość nastrojowo i spokojnie. Nawet bardziej progrockowo niż w przeszłości. Powrót Toola można zaliczyć do udanych.

Lana Del Rey - „Norman Fucking Rockwell!”

Kolejna duża premiera końca sierpnia. To szósty studyjny album tej ciekawej artystki. Lana Del Rey nazwała swój nowy album oraz jedną ze znajdujących się na nim piosenek na cześć słynnego nowojorskiego artysty malarza i ilustratora. Rockwell, który zmarł w 1978 roku w wieku 84 lat, zapisał się w historii amerykańskiej popkultury przede wszystkim za sprawą okładkowych ilustracji dla "The Saturday Evening Post", które tworzył dla pisma przez niemal pięćdziesiąt lat. Nowe dzieło Lany jest nastrojowe i bardzo urzekające. Może być nawet jej najlepsze w karierze.