„A może by tak jakiś kryminał?”, „A może jednak dokument?”, „To podobno jest dobre, czytałem recenzję”, „Ale ma tylko 6,5 na Filmwebie, lepiej poszukać czegoś innego”. Niemal każdy z nas znalazł się kiedyś w sytuacji, w której spędził co najmniej kilkanaście minut na naciskaniu strzałek na pilocie w celu wyboru kolejnego filmu lub serialu – tylko po to, aby ostatecznie nie wybrać nic i w konsekwencji wyłączyć telewizor.

Z myślą o takich ludziach Netflix wprowadził nową usługę, którą nazwał „Play something”. Jej założenia są proste – po kliknięciu w przycisk, który pojawia się na ekranie wyboru profilu (w polskiej wersji językowej jest to „Odtwórz losowo”) aplikacja włączy film lub serial, który zdaniem algorytmów przypadnie nam do gustu. Netflix w tym przypadku dokonuje wyboru na podstawie wcześniej obejrzanych przez nas tytułów oraz ich ocen (kolejny argument za tym, żeby oceniać filmy po ich zakończonym seansie). Opcja jest dostępna także w menu aplikacji.

Propozycje nowych tytułów na podstawie już obejrzanych to jednak nie wszystko. Jeśli rekomendacja Netfliksa nie przypadnie nam do gustu, można wybrać opcję „Obejrzyj coś innego”. Wówczas otrzymamy jedną z czterech propozycji:

  • zupełnie nowy film lub serial,
  • film lub serial, którego oglądanie przerwaliśmy,
  • film lub serial, który mamy na naszej liście,
  • serial, którego nie obejrzeliśmy do końca

Netflix twierdzi, że dzięki wprowadzeniu nowej opcji „to nie ty szukasz nowej historii, tylko nowa historia znajduje ciebie”. I cóż, biorąc pod uwagę dylemat wspomniany w pierwszym akapicie, nowa funkcjonalność jak najbardziej ma sens.