Chodzi o Tonujący Krem Antyrodnikowy Na Dzień SPF 50+, który pochodzi z serii Face Zone marki Dr Irena Eris. Zazwyczaj z dystansem podchodzę do produktów tego typu, ze względu na ich kolor, który – niestety – często wpada w nieestetyczny pomarańcz. W tym przypadku mamy jednak do czynienia z bardzo ładnym odcieniem beżu, który dodatkowo po aplikacji na twarz realnie dopasowuje się do odcienia cery. Polubiliśmy się już na tym etapie, a to był dopiero początek.

Tonujący krem z SPF 50 Dr Irena Eris – działanie i właściwości

Krem ma bardzo lekką konsystencję i po nałożeniu na skórę niemal natychmiast daje uczucie przyjemnego otulenia i nawilżenia. Cera staje się „uniesiona”, ukojona i wyczuwalnie bardziej sprężysta. Po dotknięciu jej palcami można odczuć, że jest miękka w dotyku, elastyczna i jakby gęstsza. Warto też dodać, że krem jest delikatny i praktycznie niewyczuwalny na skórze: nie ściąga jej ani nie obciąża. Na mojej tłustej, choć wrażliwej, cerze spisał się wyśmienicie, ponieważ nawilżył ją, ale nie spowodował wysypu niedoskonałości, do których mam skłonność. A co z działaniem upiększającym?

Krem wyrównuje koloryt cery i zakrywa drobne niedoskonałości, dodatkowo optycznie wygładzając strukturę skóry. Pozostawia naturalne, promienne wykończenie, które wizualnie odmładza twarz i sprawia, że wygląda na wypoczętą i świeżą. Mimo że nie mamy tu do czynienia z wysokim stopniem krycia, cera prezentuje się nieskazitelnie.

Jeśli mamy na to ochotę, większe niedoskonałości możemy zakryć dodatkowo korektorem, nałożyć puder utrwalający czy wykonać konturowanie twarz. Krem bardzo dobrze łączy się z innymi kosmetykami, co także uważam za jego atut.

 

Tonujący krem z SPF 50 Dr Irena Eris – działanie pielęgnacyjne

Krem nie tylko upiększa, ale także realnie pielęgnuje skórę. Przede wszystkim ma antyrodnikową formułę, która wykazuje bardzo wysoką ochronę antyoksydacyjną na poziomie RPF = 1,5x1021. Dla wyjaśnienia RPF to stosowany w kosmetologii współczynnik, który pozwala określić liczbę wolnych rodników zneutralizowanych przez 1 gram kremu. A 1,5x1021 to naprawdę duża liczba. W efekcie procesy starzenia skóry są spowolnione

Nie możemy też nie wspomnieć o filtrze UVA i UVB na poziomie SPF 50, który nie tylko chroni skórę przed oparzeniami słonecznymi, ale także zapobiega powstawaniu przebarwień oraz przyspiesza regeneracje cer wrażliwych i nadreaktywnych.

Tonujący krem z SPF 50 Dr Irena Eris – opinie innych

Okazuje się, że nie tylko ja polubiłam się z tym kremem tonującym. W internecie tak polskim, jak i zagranicznym, kosmetyk zbiera sporo pozytywnych recenzji, a użytkowniczki są zadowolone z jego działania pielęgnacyjno-upiększającego. Przeczytajcie same:

Jest subtelny w kryciu, pozostawia skórę jedwabiście gładką, doskonale nawilża suchą skórę, nie jest za ciemny dla bladej twarzy o różowym pigmencie. Potwierdzam opinię poprzedniczki - nałożony grubszą warstwą nie jest widoczny na twarzy, a jedynie zwiększa krycie. Brawo za konsystencję i wysoki filtr – pisała Anna

Przyjemnie się go nakłada, bo pięknie pachnie. Po nałożeniu nie błyszczy się, nie jest matowy, nie wysusza, za to daje efekt satynowego wygładzenia skóry i co według mnie jest ogromnym plusem, można go stosować solo. Po całym dniu pracy w maseczce twarz nadal wygląda ładnie i świeżo. Dla mojej cery rewelacja – pisała Małgorzata

Tonujący krem z filtrem SPF – inne propozycje

Jeśli macie już w swoich kosmetyczkach krem Dr Ireny Eris, a wciąż macie ochotę na kosmetyczne testy, warto zwrócić uwagę na krem tonujący Anti Dark Spot polskiej marki Bandi. Jest leciutki, ładnie rozświetla skórę i wyrównuje koloryt cery. W jego składzie, oprócz filtra SPF 50, znajdziemy także 2% niacynamid, który koi skórę, jednocześnie poprawiając jej jędrność.

Ogromną popularnością cieszy się także fluid koloryzujący Anthelios UV Mune SPF50+ aptecznej marki La Roche-Posay. Ma wodną konsystencję i jest niewyczuwalny na skórze. Dodatkowo to produkt do zadań specjalnych, który warto wziąć ze sobą na wycieczkę. Jest bowiem ultraodporny na ścieranie, nie spływa wraz z potem oraz jest wodoodporny.