"Lamb" od piątku w kinach. O mocnej historii z szansami na Oscara rozmawiamy z Noomi Rapace, filmową Marią
Nowa islandzko-szwedzko-polska koprodukcja ma oficjalną polską premierę 31 grudnia, ale już zbiera żniwo recenzji zaintrygowanych filmem krytyków. Oto historia Marii i Ingvara, których życie na farmie owiec zmienią narodziny dziwnego jagnięcia... Wierząc recenzjom „Lamb" to warta zobaczenia chłodna w obrazie folkowa baśń upodobniona do kina grozy, ale niezredukowana poetycko. I to z miejscem na skróconej liście kandydatów do Oscara. Debiut Valdimara Jóhannssona ma już zresztą nagrodę z Cannes za oryginalność, ale nie o statuetki tu chodzi. Znacznie ważniejsze figury stoją za tym obrazem. Jego współtwórcą jest Sjón, poeta i muzyk islandzki, autor tekstów dla Björk (nominowany do Oscara za piosenkę do „Tańcząc w ciemnościach"), a w głównej roli obsadzono elektryzującą Noomi Rapace, Szwedkę, znaną z "Millenium', "Prometeusza" czy "Siedmiu sióstr". O roli Marii dla ELLE z aktorką rozmawia Anna Tatarska.
28.12.2021
- Kultura