Lotniki

Lotniki (ang. wholecut shoes) to rodzaj butów, który pod kątem formalności (na pewno w kolorze czarnym) dorównuje oksfordom. Znajdą się i tacy, którzy stawiają je nawet wyżej w tej kategorii. Ich cholewka wykonana jest z tylko jednego kawałka skóry; nie ma podziału na kwatery i przyszwę. Są niełatwe w wykonaniu, ponieważ brak szwów uniemożliwia ukrycie fałd i innych defektów skóry. Zazwyczaj posiadają pojedynczy szew na pięcie, jednak istnieją też lotniki bezszwowe, które są jeszcze trudniejsze w wykonaniu. To bez wątpienia piękne buty, jeśli trafimy na modele z najwyższej półki.

Formalność i wygląd lotników sprawiają, że doskonale nadają się na uroczyste, wieczorowe wydarzenia. Pasują do garnituru i smokingu. Trochę ciężej się robi w stylizacjach mniej oficjalnych i zestawach koordynowanych. Pod tym kątem czarne lotniki wypadają mniej uniwersalnie niż oksfordy. Ale już te o brązowej barwie lub w głębokiej czerwieni (burgund, oxblood, wiśnia) są świetnym pomysłem do koordynowanych zestawów. Generalnie jeśli jesteś osobą, która uwielbia elegancję, to lotniki są obuwiem dla ciebie. Prawdziwy must have.

Monki

A to kolejny wspaniały rodzaj butów, które powinno się mieć w swojej szafie. Monki mają ozdobne klamry, które zastępują sznurowadło – ich formalność sytuuje się poniżej oksfordów, ale jest już blisko derby. Warto widzieć, że dwie klamry zamiast jednej uchodzą za mniej formalne obuwie. Brązowe lub wiśniowe modele fantastycznie wypadają w koordynowanych stylizacjach – np. w spodniach w kolorze bordo i granatowej marynarce. Nawet z niebieskim garniturem wypadają dobrze.

Monki to obuwie, które spokojnie nadaje się do pracy na co dzień, ale warto wiedzieć, że nie powinno się ich zakładać do ważnych spotkań. Tak czy siak, fani półformalnych rozwiązań modowych będą mieli wielki pożytek z monków.

Sztyblety

Sztyblety (z ang. Chelsea boots) to kolejne obuwie, które warto mieć w swojej szafie. Stały się popularne w latach 60. za sprawą m.in. Beatlesów i od tamtej pory nigdy nie wyszły z mody. Wykonane z wysokiej jakości skór (zamsz, skóry cielęce i lakierowane) i wyposażone w wytrzymałe, gumowe podeszwy, sprawdzają się zarówno w stylizacjach formalnych, jak i casualowych – szczególnie dobrze wypadają z jeansami i chinosami. Należy jednak pamiętać, by spodnie miały w miarę wąską nogawkę, bowiem wkłada się ją do butów. Są świetne również jako obuwie podróżnicze, bowiem łatwo się je zakłada i zdejmuje (za sprawą charakterystycznych, gumowych wstawek po bokach).

Nosimy je głównie jesienią do pracy i do półformalnych okazji. W przypadku ważnych okoliczności zwracamy się jednak do oksfordów czy lotników.

Mokasyny

Mokasyny to bardzo ciekawy przypadek, bowiem nieustannie są mylone z loafersami. Choć oba rodzaje są rzeczywiście do siebie podobne, to jednak mokasyny nie mają obcasa, a podeszwa i cholewka są wykonane z tej samej skóry. Są też mniej formalne od loafersów. Oczywiście je również wsuwamy na gołą stopę (choć w przypadku loafersów można pokusić się o jakieś kolorowe skarpetki, które wprowadzają ciekawy kontrast – przy mokasynach skarpetki są już mocną wpadką). Mokasyny oczywiście doskonale sprawdzają się w letnim okresie. Ubieramy je do casualowych stylizacji – w przypadku półformalnych sięgamy po loafersy. Mokasyny są szalenie komfortowym obuwiem, więc warto je mieć w momencie, gdy dni stają się cieplejsze.

CZYTAJ TEŻ: KLASYKI MĘSKIEJ SZAFY: rodzaje męskich butów wyjściowych [CZ.1]

ELLE MAN POLECA: KLASYKI MĘSKIEJ SZAFY: Rodzaje muszek, fularów i muszników. Które na jaką okazję?

ZOBACZ: Typy męskiej budowy: sprawdź, jakim typem sylwetki jesteś: gruszka, ołówek, jabłko czy trójkąt?