Paris Hilton wyznaje, że została zgwałcona 

W lutym w rozmowie z magazynem Glamour Paris Hilton otworzyła się na temat wstrząsających faktów ze swoich lat nastoletnich. Dj-ka, bizneswoman i celebrytka zdecydowała się opowiedzieć traumatyczne historie molestowania i gwałtu, których nigdy wcześniej nie wyjawiła publicznie. Starszego mężczyznę, który ją zgwałcił, Paris poznała w centrum handlowym w Los Angeles. Spędzili tam razem trochę czasu i wymienili się numerami. „A potem pewnego dnia zaprosili nas do swojego domu, piliśmy te jagodowe wina” - wspomina Paris -  „Wtedy jeszcze nie piłam dużo alkoholu, ale wzięłam może jeden lub dwa łyki i po prostu natychmiast zaczęłam odczuwać zawroty głowy. Nie wiem, co tam włożył, zakładam, że to była pigułka gwałtu [Rohypnol]”. Paris miała wówczas 15 lat i według magazynu Glamour był to jej pierwszy stosunek seksualny. 

„Pamiętam to. Mam wizje, jak on leży na mnie, zakrywa usta i mówi: „To tylko sen, śnisz”- opowiada Paris

Incydent wywołał u niej traumę na lata i od tamtej pory odczuwa ona wstyd. Ta tragiczna historia nie była niestety jedyną w życiu młodej Paris. 42-latka wyznała, że była również zmanipulowana przez swojego nauczyciela. Ten dzwonił do niej i flirtował, przekonując ją, że nastolatka jest już dojrzałą kobietą. Pewnego razu zwabił ją do swojego samochodu i pocałował, w tym samym momencie podjechali rodzice Paris. Kiedy ich zobaczył odjechał i zaczął przed nimi uciekać. Udało mu się umknąć z wystraszoną nastolatką na czerwonych światłach. Kiedy dotarło do niego co się wydarzyło, zawrócił odwiózł ją do domu i krzyknął; "Wysiadaj". Paris uciekła i unikała rozmowy z rodzicami na temat tego co się wydarzyło. „Tylko się całowaliśmy, ale gdyby moi rodzice nie przyjechali, wyobraź sobie, co by próbował zrobić?”. Sytuację z nauczycielem Paris wyparła z pamięci i dopiero po kilku latach, była w stanie przypomnieć sobie to zdarzenie. 

„Do dziś nie rozmawiałam o tym z rodziną. Nigdy nikomu nie powiedziałam”- wyznała Paris 

Dziecko Paris Hilton i Cartera Reuma

Celebrytka wraz z mężem mieli duże problemy z zajściem w ciążę. 42- letnia Paris Hilton wyznała, że decyzja o dziecku była dla niej oczywista jednak sam proces wymagał dużego trudu. Początkowo próbowali metody in vitro, jednak po wielu nieudanych próbach, musieli z niej zrezygnować. Rozwiązaniem, na które finalnie przystali była surogatka. Po narodzinach dziecka, Paris była raczej oszczędna w dzieleniu się swoim życiem prywatnym. Zamieściła jedno zdjęcie z jej dłonią i rączką dziecka pisała wówczas: „Bycie matką zawsze było moim marzeniem i jestem bardzo szczęśliwa, że Carter i ja się spotkaliśmy. Jesteśmy bardzo podekscytowani, nasze serca eksplodują od nadmiaru miłości do naszego małego chłopca”.

Zobacz też: Paris Hilton ujawniła imię synka. „Wybrałam je lata temu, szukając na mapie nazw miast i państw”