Fabuła „Wilczych ech” przedstawia się następująco: załoga Titane – supernowoczesnej łodzi podwodnej z napędem atomowym, wykonuje misję wojskową u wybrzeży Syrii. W pewnym momencie doskonale wyszkolony specjalista obsługi sonaru melduje niezidentyfikowany dźwięk dobiegający z morskich głębin. Chwilę później ich okręt podwodny zostaje zaatakowany, a dowódcom z trudem udaje się uratować załogę od pewnej śmierci.

Jednak na tym się nie kończy. Gdy wszyscy bezpiecznie docierają do portu, okazuje się, że świat znajduje się na krawędzi wojny nuklearnej. Dowództwo otrzymuje wiadomość, że w stronę Francji zmierza pocisk z głowicą atomową. Załoga okrętu Titane otrzymuje rozkaz kontrataku, po czym niezwłocznie wyrusza na misję, która może doprowadzić do międzynarodowego konfliktu na niespotykaną dotąd skalę. Coś jednak nie daje spokoju specjaliście od analizy podwodnych dźwięków. Jeżeli jego podejrzenia są słuszne, to może się okazać, że najnowocześniejsza technologia przegra walkę z genialnie zaplanowanym podstępem.

„Wilcze echa” – kto w obsadzie?

W filmie wyreżyserowanym i napisanym przez Abela Lanzaca („Francuski minister”) oprócz Omara Sy pojawiają się znany z produkcji Luca Bessona „Valerian i Miasto Tysiąca Planet” i „Piąty Element” Mathieu Kassovitz oraz nagrodzony Cezarem Reda Kateb, gwiazda kultowego „Proroka”. Na ekranie zobaczymy także m.in. Paulę Beer, nominowaną do Europejskiej Nagrody Filmowej i uhonorowaną w Wenecji nagrodą im. Marcello Mastroianniego dla najlepszego młodego aktora lub aktorki za rolę we „Frantzu” Françoise Ozona.

Omar Sy – nie tylko aktor komediowy

Nie da się jednak ukryć, że to Omar Sy będzie najbardziej przykuwał uwagę widzów. Od czasów niesamowitego sukcesu „Nietykalnych” z 2011 roku,  Omar zagrał w kilkunastu produkcjach, w tym wielkich hollywoodzkich hitach. Przez lata w rodzimym kinie przylgnął do niego wizerunek aktora komediowego, dlatego najnowsza rola odważnego kapitana łodzi podwodnej w „Wilczych echach” jest czymś nowym w jego karierze.

„W USA dostaję propozycje tego typu, ale to pierwszy raz w mojej karierze, kiedy zaoferowano mi taką rolę we francuskim filmie. Wcielanie się w postać, od której zależą losy wielu istnień sprawia, że jest to jeszcze bardziej interesujące – jak spełnienie marzeń małego chłopca. ‘Wilcze echa’ to coś zupełnie nowego w moim dorobku, coś, z czego jestem wyjątkowo dumny” – powiedział aktor.

Wszystko, co wydarzyło się w życiu Omara Sy, przypomina gotowy scenariusz na film. Urodził się w ubogiej, wielodzietnej rodzinie imigrantów jako czwarty z ośmiorga dzieci. Młody Omar nie miał łatwego startu. Po latach w wywiadach mówił: „Ludzie patrzą na ciebie i myślą: czarny imigrant z klasy robotniczej. Od razu wszystkie drzwi się przed tobą zamykają”.

W wieku 19 lat zaprzyjaźnił się z komikiem Jamelem Debbouzem, który od razu dostrzegł potencjał młodszego kolegi i pomógł mu w zdobyciu pierwszej poważnej pracy w niezależnej paryskiej rozgłośni radiowej Nova. Kariera radiowca zaprowadziła Omara prosto na scenę, gdzie debiutował u boku Freda Testota. Jako dwudziestokilkulatek miał już na koncie kilka małych epizodów telewizyjnych – był rozpoznawanym aktorem komediowym, ale wciąż zmagał się z uprzedzeniami. To wszystko skończyło się 8 lat temu, gdy Omar Sy wystąpił u boku Françoisa Cluzeta w filmie „Nietykalni” w reżyserii Oliviera Nakache i Érica Toledano. Dostał nagrodę Cezara i od tamtej pory jego kariera nie zatrzymuje się ani na chwilę.

A jak wypada Omar Sy w „Wilczych echach” możemy przekonać się już dziś, 5 kwietnia. Poniżej zwiastun filmu: