"Castello Cavalcanti" to hołd złożony klasycznemu włoskiemu kinu. Jason Schwartzman wciela się w rolę Amerykanina włoskiego pochodzenia, uwięzionego w małej mieścinie Castello Cavalcanti po wypadku samochodowym z udziałem... figury Chrystusa. Historia jest osadzona w latach 50., czasie rozkwitu włoskiej kinematografii. To siedmiominutowa próbka łatwo rozpoznawalnego stylu Wesa Andersona, autora "Darjeeeling Limited" i "Moonrise Kingdom", i trzecia odsłona projektu Prada Classics. W zeszłym roku dla Prady pracował Roman Polański (świetny film "Therapy" z Heleną Bonham-Carter).

Przy okazji polecamy rewelacyjny trailer nowego filmu Wesa Andersona "Grand Budapest Hotel". Światowa premiera już 6 lutego, w ramach ceremonii otwarcia Berlinale: