„Militarny” płaszcz księżnej Kate to najpiękniejszy krój na jesień. Z kozakami tworzy ponadczasowy duet

Każdy wybór modowy opowiada jakąś historię - coś, co księżna Walii, doskonale rozumie. Lądując w Cookstown w Irlandii Północnej u boku księcia Williama, Kate ponownie założyła szyty na miarę khaki płaszcz marki Alexander McQueen, po raz kolejny demonstrując swoje charakterystyczne połączenie stylu, zrównoważonego podejścia i cichej pewności siebie.

„Militarny” płaszcz księżnej Kate chcemy nosić przez całą jesień

Militarnie inspirowany płaszcz księżnej Kate- z ostrym krojem, wyraźnie zaznaczonymi ramionami i talią - to dobrze znany faworyt. Kate po raz pierwszy założyła ten płaszcz publicznie podczas wizyty w Bradford w styczniu 2020 roku, a ostatnio widziano ją w nim podczas świątecznej mszy w Sandringham w 2022 roku, gdzie zestawiła go z brązowymi kozakami - trik stylizacyjny, który ponownie zastosowała.

Paleta barw stylizacji księżnej z tego tygodnia odzwierciedla ziemiste, stonowane tony, które ostatnio często wybiera podczas swoich wystąpień - niedawno w postaci zielonego garnituru marki Victorii Beckham, który ponownie założyła podczas wizyty w organizacji charytatywnej Home-Start 9 października 2025 roku.

Księżna Kate wraca do obowiązków

Książę William i jego małżonka udali się do Irlandii Północnej, gdzie spędzili resztę dnia, odwiedzając kilka miejsc. Pałac Kensington ogłosił w oświadczeniu, że „spędzą dzień, odwiedzając innowacyjne organizacje, które promują rozwój i inwestycje na obszarach wiejskich oraz pokazują przedsiębiorcze i kreatywne możliwości dla młodych ludzi”. Pierwszym punktem ich intensywnej wizyty było nowe Centrum Nauki i Rozwoju Irlandzkiej Północnej Służby Pożarnej i Ratowniczej.

Podróż ta była pierwszą wizytą Kate Middleton w Irlandii Północnej od trzech lat. Ostatni raz była tam w październiku 2022 roku, kiedy wraz z księciem Williamem odwiedziła organizację zajmującą się zapobieganiem samobójstwom w Belfaście, a następnie lokalny targ żywnościowy, kończąc jednodniową wizytę w Carrickfergus.

Tekst ukazał się oryginalnie na ELLE UK