Zacznijmy od podstaw. Zastanawiasz się, jakie składniki kosmetyków mogą nie być przyjazne weganom? Okazuje się, że jest ich całe mnóstwo! Do tego jesteśmy przekonane, że niektóre z nich Cię zaskoczą. Zaczynamy od klasyka – gliceryna, czyli kosmetyczne oldie but goodie, niekoniecznie musi być pochodzenia roślinnego. Często wytwarza się ją z tłuszczy zwierzęcych (ugh!). Podobnie sprawa ma się z kolagenem, elastyną, skwalanem, keratyną i kwasem mlekowym. Czy jesteśmy skazane na studiowanie łacińsko brzmiących nazw na liście składników i dociekania u producentów pochodzenia półproduktów? Zdecydowanie łatwiejszą opcją jest wybór produktu z jasną deklaracją  „odpowiednie dla wegan” na opakowaniu.

Wegańskie kosmetyki do makijażu na każdą kieszeń

Na szczęście oferta kosmetyków wege, także „kolorówki”, jest coraz bogatsza. Nie tylko wśród niszowych brandów i marek celebryckich. Jeżeli aktualnie nie możesz sobie pozwolić (lub zwyczajnie nie masz ochoty) na wydanie ponad 100 zł na podkład Rare Beauty od Seleny Gomez lub flakonik sygnowany nazwiskiem Marca Jacobsa, spokojnie! Za moment przedstawimy 7 wegańskich podkładów do twarzy z każdej półki cenowej

Najlepsze wegańskie podkłady to twarzy

Wszystkie wypróbowałyśmy na własnej skórze lub usłyszałyśmy na ich temat wiele dobrego od przyjaciółek. Od drogeryjnych propozycji po hity z kategorii premium. Od mocnego krycia po subtelne wyrównanie kolorytu. Każdy znajdzie wegański podkład do twarzy dla siebie!

1. Annabelle Minerals, podkład mineralny: dla fanek sypkich konsystencji (39,99 zł*)

Makijaż mineralny robi furorę na rynku już od kilku ładnych lat. Na czym polega jego wyjątkowość? Przede wszystkim na składzie bazującym na drobno zmielonych składnikach mineralnych. W podkładach Annabelle Minerals (polskiej marki) są to naturalne filtry UVA i UVB: dwutlenek tytanu oraz tlenek cynku. Poza tym w sypkiej formule znajdziemy mikę (minerał zaliczany do krzemianów) oraz dwutlenek cyny o właściwościach koloryzujących. Podkład mineralny jest superlekką opcją, która pozwala na uzyskanie różnych poziomów krycia: od delikatnego wyrównania kolorytu po średnie krycie bez efektu maski. W zależności od wybranego wariantu może zapewniać satynowe, promienne lub całkowicie matowe wykończenie. A do tego dostępny jest w 11 odcieniach dla jeszcze lepszego dopasowania od odcienia cery.

 Krótki skład sprawia, że jest to doskonały wybór dla osób borykających się z nadmierną reaktywnością skóry, a także niedoskonałościami i zaskórnikami. 

Dla kogo? Dla posiadaczek skóry wrażliwej i skłonnej do podrażnień oraz niedoskonałości.

Za co lubimy? Za łatwą aplikację, filtr UV i aż trzy warianty wykończenia do wyboru: kryjące, rozświetlające i matujące.

2. RIMMEL, Kind&Free wegański podkład nawilżający: lekka formuła, która pielęgnuje skórę (39,99 zł)

„London look” przeszedł w ostatnim czasie niemałą metamorfozę. Kind & Free to pierwsza wegańska linia Rimmel, która obejmuje podkład, korektor, puder i lakiery do paznokci, Nowa odsłona brytyjskiej marki to powiew świeżego powietrza do kosmetycznego mainstreamu. Korzystna cena sprawia, że kosmetyki przyjazne dla zwierząt są dostępne dla coraz szerszego grona odbiorców. A do tego są dobre również dla naszej skóry. W składzie podkładu Rimmel nie uświadczysz substancji zapachowych ani olejów mineralnych. Za to znalazło się miejsce dla upiększającej witaminy E, prowitaminy B5 i ekstraktu z aloesu. 

Rimmel robi to dobrze. Czyste składy, wegańskie formuły, lekka konsystencja i bardzo naturalny efekt – na takie kosmetyki czekałyśmy!

Dla kogo? Dla osób szukających tańszej alternatywy dla popularnych kremów BB oraz fanek koloryzujących formuł o działaniu nawilżającym. 

Za co lubimy? Podoba nam się opakowanie z recyklingu i naturalne wykończenie. Po użyciu skóra jest nie tylko jednolita, ale też komfortowa. Dodatkowy plus za dużą dostępność w sklepach stacjonarnych i internetowych.

3. Delia podkład kryjący It’s Real Cover (15 zł)

Prawdziwa gratka dla łowczyń okazji kosmetycznych - aż same nie mogłyśmy uwierzyć w tę cenę. Zwłaszcza, że ten podkład jest świetny! Lekki, odporny na ścieranie i pot, dokładnie zakrywa wszelkie niedoskonałości, takie jak przebarwienia, czy wypryski. Ujednolica koloryt skóry, nie jest przy tym ciężki i nie daje efektu maski. Matuje strefę T, nie wysuszając cery, co niestety często idzie w parze… 

Dla kogo? Dla posiadaczek cery tłustej, szukających podkładu kryjącego w bardzo, ale to bardzo dobrej cenie.

Za co lubimy? Za pełne krycie bez efektu maski.

4. Kryjący podkład Paese Run For Cover (30 zł)

Marka Paese początkowo zdobyła nasze serca rewelacyjnymi rozświetlaczami i… bardzo przystępnymi cenami. Kolejna perełka z ich portfolio to ten superkryjący, wegański podkład do twarzy. Został stworzony dla wszystkich typów skóry, ze szczególnym uwzględnieniem tej „problematycznej”. Ma lekką, delikatną formułę, dobrze się rozprowadza i nie spływa ze skóry (posiadaczki cery tłustej znają ten problem…) Dodatkowy ukłon w stronę skóry wrażliwej to witaminie E i filtry UVA UVB w składzie (choć to tylko skromne SPF10). Badania producenta wykazały nawet, że po 4 tygodniach stosowania, poziom nawilżenia skóry zwiększa się o połowę, co jest naprawdę imponującym wynikiem. 

Dla kogo? Dla posiadaczek cery suchej, trądzikowej, z pierwszymi oznakami starzenia.

Za co lubimy? Za nawilżające i odżywcze właściwości i lekką formułę. 

5. Wegański podkład do twarzy YVES ROCHER, podkład Zero Niedoskonałości: mocne krycie i trwałość do 24h (85 zł)

 

Klasyczny fluid ze średniej półki cenowej. Podkład „Zero Niedoskonałości” od Yves Rocher zawiera 98% składników pochodzenia naturalnego, w tym wyciąg z aphloi i ekstrakt z rumianku. Francuska marka znana jest ze zrównoważonej produkcji składników wśród malowniczych pól Bretanii. Poza naturalnym składem podkład od Yves Rocher oferuje imponującą trwałość. Kosmetyk ma w razie potrzeby utrzymywać się na skórze do 24h (przyznamy, że nie testowałyśmy jego możliwości z aż takim poświęceniem). Po aplikacji cera jest jednolita i wyrównana przez długi czas.

Płynna formuła bez silikonów oferuje imponującą trwałość – w sam raz na zbliżające się powitanie nowego roku.

Dla kogo? Dla fanek mocnego krycia i półmatowego wykończenia. 

Za co lubimy? Za bezzapachową formułę bez alkoholu dobrą dla wrażliwców i aż 25 kolory do wyboru.

Zobacz też: Najlepsze wegańskie kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Te produkty na stałe zagoszczą w twojej kosmetyczce

6. PIXI, Beauty Balm: krem BB o zaskakującym kryciu (22$, około 90 zł)

Chyba każda miłośniczka pielęgnacji słyszała o kultowym toniku Glow Tonic. W swojej rutynie pielęgnacyjnej uwzględniły go m.in. Kim Kardashian i Jourdan Dunn. Ale Pixi ma w swoim portfolio znacznie więcej bestsellerów, po które bez wyrzutów sumienia sięgają także weganie. Marka założona w 1999 roku przez Szwedkę Petrę Strand od początku skupiała się na tworzeniu kosmetyków działających na skórę „jak dobrze przespana noc”. Zadanie to spełnia także PIXI Beauty Balm, czyli nawilżający podkład z ceramidami, kwasem hialuronowym i esktraktem z rumianku. Przyjemna konsystencja balsamu nie podkreśla suchych skórek i pozostawia cerę komfortową. 

Dodatkowy plus dajemy za możliwość budowania kolejnych warstw i naprawdę skutecznego zamaskowania niedoskonałości. 

Dla kogo? Dobry wybór dla posiadaczek suchej skóry, które jednocześnie lubią efekt (dość) mocnego krycia.

Za co lubimy? Przypadły nam do gustu nawilżające właściwości i lekkie rozświetlenie. Minusem jest mała dostępność w stacjonarnych sklepach i wysoka, jak na kosmetyk drogeryjny, cena.

7. FRIDGE, ff fabulous face - krem koloryzujący: dla miłośniczek makeup no makeup (159 zł)

O tej polskiej marce myślimy szczególnie ciepło, nawet mimo bijącego od niej chłodu. Kosmetyki Fridge, czyli wizjonerskie dzieła Magdy Beyer, są tak świeże, że muszą być przechowywane w niskich temperaturach, co w warunkach domowych oznacza najczęściej… lodówkę. Skoro zagadkowa nazwa została wyjaśniona, to przejdźmy do konkretów. Dlaczego warto zainwestować w podkład marki Fridge? Oddychająca, nietłusta formuła delikatnie wyrównuje koloryt, działa rozświetlająco i nadaje zdrowy wygląd. W składzie znajdziemy naturalne glinki (bogate w dobroczynne minerały), nawilżający mocznik i zimnotłoczony olej z pestek śliwki – źródło m.in. witaminy E, kwasu oleinowego, steroli i beta-karotenu. Po dłuższym stosowaniu skóra będzie tak odżywiona, że podkład może okazać się całkiem zbędny!

Nasza najdroższa propozycja to nie tyle klasyczny podkład, co marzenie wielbicielek naturalnego makijażu.

Dla kogo? Dla miłośniczek makeup no makeup, które kremu koloryzującego używają na co dzień (ze względu na naturalną formułę produkt ma krótką datę przydatności!).

Za co lubimy? Dla bezkompromisowe podejście do tworzenia kosmetyków, transparentną produkcję i piękny design opakowania.

Artykuł powstał we współpracy z Rimmel. 

* podane ceny są cenami rekomendowanymi przez dystrybutora, ostateczna decyzja co do ceny zależna jest od sprzedawcy detalicznego