Stosunek analny - fakty i mity

Temat już od dłuższego czasu krążył na łamach różnych edycji ELLE. „Moja koleżanka Claire rozgląda się po kawiarni i konspiracyjnie pochyla nad kawą. – A potem on mnie pyta: Gdzie mam włożyć penisa, kotku? A ja mówię: W mój tyłek! To uczucie było tak intensywne. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek była podniecona równie mocno jak wtedy. Od tamtego momentu jestem totalną analną zdzirą. Nie mogę uwierzyć, że ci to opowiadam” – tak zaczyna się artykuł Lollie Barr, opublikowany na łamach australijskiego ELLE. „Nieważne, czy miałaś okazję tego spróbować, słuchałaś intymnego wyznania swojej przyjaciółki, czy czytałaś w magazynach szczegółowe instrukcje, jak to robić, i tak powinnaś wiedzieć, że seks analny jest dziś na topie” – konkluduje dziennikarka. Dla jasności: szum wokół seksu analnego nie dotyczy jedynie penetracji penisem. – Jest wiele innych sposobów na odczucie przyjemności za pomocą tylnego przejścia – wyjaśnia seksuolog dr Nikki Goldstein. – Palce, język, zabawki... to wszystko wchodzi w zakres nowego heteroseksualnego trendu. Część par kocha się analnie dla poznania smaku owocu zakazanego, część dla osobistej, głębokiej rozkoszy.

Seks analny - ból obowiązkowy?

Mimo że początkowo wydaje się ona dyskusyjna i wzbudza wątpliwości. Luiza, 40-letnia alpinistka, opowiada, że kiedy wchodziła na fora dotyczące seksu analnego, to pełno było tam głosów kobiet zachwyconych tym rodzajem aktywności. – Nie wierzę im jednak – zaznacza. – Na pewno wszystko to napisali faceci. Seks analny – to nie dla mnie. Próbowałam kilka razy. Za każdym razem było to spełnianie marzeń partnera i nic z tego nie wychodziło. Czułam ból i niepewność. O żadnym podnieceniu nie mogło być mowy. Nigdy też nie zdarzyło mi się fantazjować o tym, mimo że o seksie myślę dużo, by nie powiedzieć: nieustannie. Nie wątpię, że są kobiety, które czują dreszcz rozkoszy na samą myśl o takiej penetracji, ale ja żadnej takiej nie znam. Poza tym trzeba jakichś specjalnych przygotowań: lubrykantów, żeli… Na mój gust za dużo zachodu.

Czytaj też: Dlaczego nie mam orgazmu?

Seks analny - jak przekonać kobietę?

Natalia, trzydziestoparoletnia dziennikarka: – Seks analny bardziej podnieca mojego partnera, który czasem wraca do tego tematu, niż mnie. Może to kwestia praktyki, żebym się do tego przekonała? Czy to przypadkiem nie boli? Otóż nie. Jak zauważa psycholog Jack Morin:

Dzięki pomysłowości starożytnych Greków w naszym życiu codziennym są obecni politycy, prawnicy, lekarze oraz seks analny. Tylko jeden spośród wymienionych wynalazków nie powinien powodować bólu – ten ostatni. Jeśli jest inaczej, robicie coś nie tak.

Dla mnie robienie „coś nie tak” to uprawianie seksu analnego z mężczyzną, któremu się nie ufa absolutnie. Seks analny w moim odczuciu nigdy, przenigdy nie może być seksem przypadkowym. Dora, 35-letnia malarka, absolutnie się ze mną zgadza. – Jestem zwolenniczką twierdzenia, które zbudowałam na własnych doświadczeniach seksualnych, że to mężczyzna powinien być mistrzem ceremonii podczas analnych igraszek. Świadomym w sensie anatomicznym, technicznym, wsłuchującym się w kobietę, reagującym na sygnały, które ona wysyła. Albo tym mistrzem jest i daje kobiecie rozkosz, albo nie. A wtedy najlepiej, gdy dwie strony wiedzą o tym, zanim przystąpi do działania. Z seksu analnego można czerpać wiele przyjemnych doznań.

Otwartość na partnera seksualnego, pozwolenie sobie na całkowity odlot, wyzbycie się samokontroli i zbudowanie odpowiedniej atmosfery powodują, że kobieta sama zaprasza mężczyznę do zabawy

Seks analny krok po kroku. I dla obojga

Z krótkiej sondy, którą przeprowadziłam wśród zwolenników tego rodzaju gry, wynika, że: Marlena dochodzi jedynie wtedy, gdy uprawia seks analny, Anka odkryła, że woli seks analny niż dopochwowy, Zośka jest zazdrosna o swoje koleżanki, które szczytują przy tego typu pieszczotach, bo sama nie potrafi, natomiast Simona uważa, że „jej tyłek to ocean, a penis to marynarz gotów na odkrywanie jego głębi”. Luizy to jednak wciąż nie przekonuje. Jej zdaniem seks analny zdecydowanie wiąże się z podległością wobec mężczyzny. – Wydaje mi się, że u heteryków w większości przypadków to spełnienie wyłącznie samczych zachcianek – obstaje przy swoim zdaniu.

Dora: – To taki obszar, w którym nie ma miejsca na wstyd ani zahamowania. Trzeba sobie absolutnie ufać.

To wyższy stopień intymności. Wynik rozbudowanej gry wstępnej, umiejętności podniecenia kobiety, doprowadzenia jej do zatracenia się w rozkoszy, bezwstydnych pieszczot analnych, gry słów, kontaktu wzrokowego, który daje podporę emocjonalną całej tej cielesności. Jeśli mam to wszystko, to mam też gwarancję cudownych przeżyć seksualnych. To zabawa dla ludzi wolnych i bardzo bliskich sobie. Pozorne podporządkowanie kobiety w tym „teatrze” może być świadomym darem uległości

– dodaje przekornie Dora, która łatwo nie rezygnuje ze swojej niezależności. 

Seks analny - statystyki

Rok 2000. Charlotte, bohaterka „Seksu w wielkim mieście”, deklaruje, że nie chce być kobietą, która „daje dupy”, bo mężczyźni „nie żenią się z takimi”. Dekadę później Hannah, grana przez Lenę Dunham, w pierwszym odcinku „Dziewczyn” odbywa ze swoim chłopakiem stosunek analny. Dla jej amerykańskich rówieśniczek nie ma w tym nic bulwersującego. Badania opublikowane w Stanach Zjednoczonych przez „The Journal of Sexual Medicine” w 2010 roku wskazują, że w przedziale wiekowym 18-19 lat seksu analnego próbowało 20 proc. kobiet, natomiast w przedziale 20-24 lat już dwa razy więcej (w 1992 roku tylko 16 proc.). I kolejna tendencja: średni wiek kobiet przyznających się do uprawiania seksu analnego jest coraz wyższy, bo z 33 lat wzrósł do 35. Wyniki są oparte na deklaracjach, a więc mogą być zaniżone. Widać to na przykładzie polskich badań z 2012 roku. Według raportu Durex Global Sex Survey pod zdaniem, że seks analny jest częścią ich życia erotycznego, podpisuje się 22 proc. Polek i 34 proc. Polaków.

Seks analny w Polsce

– Powściągliwość Polek wobec seksu analnego wynika z dwóch powodów – wyjaśnia sex coach Marta Niedźwiecka – negatywnych przekonań na jego temat oraz braku rzeczowych informacji o tym, jak uprawiać te pieszczoty dobrze i bezpiecznie. Wiele kobiet wciąż wierzy, ze seks analny jest zarezerwowany dla homoseksualistów i oznacza, jeśli nie odstępstwo od normy, to na pewno upokorzenie kobiety. To wszystko są przekonania, które odzwierciedlają nasze osobiste lęki, a te żywią się niewiedzą.

Dane, że mniej więcej co trzecia kobieta zakolegowała się z seksem analnym, potwierdza sonda portalu randkowego Lavalife, przeprowadzona wśród 20 tys. kobiet – co trzecia z nich przyznała, że „seks grecki” sprawia jej rozkosz. A według australijskiej strony internetowej sprzedającej sekszabawki sprzedaż tych, które służą do stosunku analnego, wzrosła o jedną czwartą.

– Tego rodzaju akcesoria zaliczają się do grona najlepiej sprzedających się zabawek erotycznych – potwierdza sprzedawca internetowego sex shopu Kinky Winky. – Kupują je pary w rozmaitych konfiguracjach. Jeśli chodzi o konkretne produkty, to są to przede wszystkim niewielkich rozmiarów korki analne (skierowane raczej do osób początkujących) oraz lubrykanty. Seksuolon Nikki Goldstein zaznacza:

Zawsze istniał mit, że kobiety, które się na to decydują, robią to dla mężczyzn, ale prawda jest taka, że kobiety uprawiają seks analny, bo same tego chcą, bo jest to dla nich przyjemne. W związku z tym, że w okolicach odbytu jest tak wiele zakończeń nerwowych, stymulacja w tym miejscu jest zupełnie inna niż w przypadku stosunku dopochwowego.

Seks analny a orgazm

Goldstein nie przesadza. Badania „The Journal of Sexual Medicine” wykazały, że spośród kobiet, które uprawiały ostatnio seks dopochwowy, orgazm osiągnęło 65 proc., w przypadku seksu oralnego – 81 proc., a przy stosunku analnym aż 94 proc.! Tak, seks analny pokonał nawet pieszczoty językiem. Ten fakt może wydać się niewiarygodny, ale nasze rozmówczynie to potwierdzają. – Przez długi czas uważałam, że powinnam być zadowolona ze stymulacji dopochwowej, ale nigdy w ten sposób nie osiągnęłam orgazmu i to mnie wkurzało – opowiada Karolina. – Teraz wiem, że pieszczoty w „tym” miejscu sprawiają mi więcej przyjemności.

– Pod warunkiem że partnerzy akceptują seks analny i czerpią z niego przyjemność – zaznacza Dora. Seksuolog Erik Mainard zaleca kochankom łagodny masaż odbytu i skierowanie palca nieco w górę, w stronę kości ogonowej, ponieważ odbytnica ma taki właśnie kształt. Radzi, by wprowadzać palec bardzo powoli i tylko wtedy, gdy opór mięśni zmaleje. Taki rodzaj penetracji powinien sprawiać osobie pieszczonej przyjemność. Jeśli jest inaczej, oznacza to, że druga strona za bardzo się śpieszy.

Co sprawia, że seks grecki tak się podoba? Pożądanie? Miłość? Anatomia? – Seks analny może być źródłem bardzo silnych i satysfakcjonujących wrażeń zarówno dla heteroseksualnej kobiety, jak i dla heteroseksualnego mężczyzny – komentuje Marta Niedźwiecka. – Stymulować analnie można w różny sposób, zazwyczaj kochankowie wybierają stopniowe przyzwyczajenie się do obecności palca, zabawki czy penisa. Okolice anusa są bardzo unerwione, więc bodźce, które stamtąd odbieramy, będą intensywne. Dla wielu osób smak owocu zakazanego także jest kuszący. Gdy kochankowie uprawiają namiętny, pozbawiony blokad seks, mogą eksperymentować w dowolny sposób, ekscytując się nowymi wrażeniami – mówi Marta Niedźwiecka. I dodaje:

Seks analny jest taką samą formą osiągania satysfakcji jak każda inna forma zbliżenia między kochankami.

Seks analny - na czym to dokładnie polega?

Jak przekonuje doktor Paul Joannides: – Stymulacja analna zwiększa intensywność płynącej do mózgu informacji o orgazmie. Ściana między pochwą i odbytnicą może nabrzmiewać w chwilach podniecenia. I ściana ta drażni ten sam nerw, który prowadzi do mózgu impulsy z punktu G. W rezultacie niektóre kobiety doznają przyjemnych wrażeń płynących z drażnienia ściany między odbytnicą i pochwą i jest to możliwe tylko podczas seksu analnego. Twierdzą też, że miewały wyjątkowo intensywne  orgazmy, jeśli dodatkowo drażniły łechtaczkę. – Podczas seksu analnego czuję doznania w zupełnie innej części pochwy i sromu. Poza tym jest trochę ciasno i obscenicznie, a to mnie podnieca – zdradza Daria. – Kiedy mężczyzna stymuluje mój odbyt palcem lub sztucznym członkiem, zanim wsunie w niego penisa, łatwiej mi go przyjąć.

– To wyjątkowo intensywne uczucie i może być bardzo przyjemne, ale trzeba to robić powoli i delikatnie – dodaje jej koleżanka. – Lubię seks analny z fachowym i bliskim mężczyzną. Czy to jest uległa miłość? Może… Ale nie zawsze muszę być harpią, są kochankowie, którzy budzą we mnie inne strony osobowości. Dora:

Seks analny może być wspaniałym doznaniem dla obojga kochanków. Ale z perspektywy osoby, która doświadczyła go i w nim zasmakowała, szczerze odradzę go każdej osobie, która żyje w świecie zakłamania seksualnego.

Maja przestawiła się na seks analny po tym, jak jej nowy chłopak – którego nazywa Meister (z niem. mistrz), ponieważ jest Niemcem i zarazem totalnym mistrzem w seksie – dołożył wszelkich starań, aby wprowadzić ją w tajniki greckiej miłości. – Próbowałam wiele razy ze swoimi dwoma długoletnimi partnerami i to był rodzaj niegrzecznej zabawy, ale nie powiedziałabym, że było przyjemnie – mówi. – Mistrz poświęcił dużo uwagi grze wstępnej, byłam wystarczająco podniecona, żeby pozwolić mu włożyć penisa w tamto miejsce. Używa zawsze dużo lubrykantu. To jest o wiele bardziej delikatna sprawa niż seks dopochwowy, dlatego wymaga ostrożności. Jeżeli ufasz mężczyźnie, możesz się zrelaksować i w ogóle nie odczujesz bólu – radzi Maja. I zaznacza: – W każdym momencie możesz powiedzieć „stop”. To, że zaczęłaś grę analną, wcale nie znaczy, że musisz zakończyć swój stosunek właśnie w ten sposób. I to jest najpiękniejsze we współczesnej seksualności: to, co robimy, zależy tylko i wyłącznie od nas.

Tekst Izabela Szolc