Kate i Laura Mulleavy od zawsze w wywiadach powtarzają, że stworzyły Rodarte 12 lat temu by tworzyć "piękne kolekcje". Projektantki sięgają po estetykę rodem z marzeń sennych czy czasów romantyzmu. Te inspiracje wysunęły się na pierwszy plan także podczas ich ostatniej prezentacji. Nie, to nie błąd, że zdjęcia z pokazu Rodarte znajdziecie w serwisach pod hasłem " Paris Haute Couture Fashion Week ". Siostry Mulleavy postanowiły swoją kolekcję pierwszy raz pokazać nie w Nowym Jorku, a w Paryżu i to jeszcze przy okazji tygodnia mody wysokiego krawiectwa (podobny ruch wykonał także duet Proenza Schouler). We francuskim siedemnastowiecznym Port-Royal Abbey modelki przechadzały się w powłóczystych sukniach ozdobionych florystycznymi aplikacjami 3D. Kwiaty w ogóle stanowiły mocny punkt pokazu - wpleciono je we włosy modelek, na ich kształt odlano bransolety i udrapowano falbany, poprzyszywano je do kreacji i ułożono z nich scenografię w ogrodzie klasztoru, gdzie odbył się finał. Kate i Laura Mulleavy zaprojektowały także pierzaste płaszcze, transparentne kombinezony. Wszystkie te "lekkie" romantyczne sylwetki skontrastowano z skórzanymi kompletami, marynarami odsłaniającymi brzuch i kowbojkami. Słodkie pastele w palecie barwnej ułożono obok czerni i ceglanej czerwieni. Bardzo nonszalancka (wręcz francuska) była stylizacja - koronkowe bieliźniane sukienki i tuniki z rzeźbiarskimi falbanami połączono z płaskimi mulami, a modelkom włosy spięto z luźny kucyk. Doceniła to paryska widownia. Pokaz Rodarte zakończył się owacją na stojąco.

Rodarte wiosna-lato 2018 - GALERIA>>