Internauci nie od dziś uwielbiają procesy sądowe z udziałem celebrytów. Przed ekran przyciągają ich soczyste szczegóły z życia prywatnego osób z pierwszych stron gazet, dreszczyk emocji i gęsta atmosfera skandalu. Dopiero co miesiącami spekulowaliśmy o konflikcie Amber Heard i Johnny'ego Deppa. Dziś najjaśniej błyszczącą gwiazdą sądowej opery mydlanej jest zdecydowanie Gwyneth Paltrow.

Gwyneth Paltrow usłyszała wyrok za wypadek na stoku narciarskim

Gwyneth Paltrow lubi wywoływać kontrowersje, czy to dzieląc się niepokojącymi nawykami żywieniowymi, czy wypuszczając na rynek świecę o zapachu waginy. Już pięć lat temu produkty Goop wpędziły ją w kłopoty z prawem. Przedsiębiorcza aktorka została oskarżona o promowanie niebezpiecznych jadeitowych jajek dopochwowych. Ostatecznie zgodziła się wypłacić niezadowolonym klientkom 145 tysięcy dolarów odszkodowania. Tym razem na salę rozpraw przywiodło ją zamiłowanie do sportów zimowych. Na wokandę trafiła sprawa kolizji na stoku w luksusowym kurorcie w Utah. Do wypadku z udziałem filmowej Pepper Potts i emerytowanego narciarza doszło w 2016 roku. Amerykanka miała stracić kontrolę podczas jazdy, a następnie zostawić poszkodowanego mężczyznę bez pomocy. Za poważny uszczerbek na zdrowiu – wśród dolegliwości wymieniono między innymi złamane żebra i utratę radości z życia – Terry Sanderson domagał się trzech milionów dolarów. Później kwota została zmniejszona do 300 tysięcy. Gwiazda nie zgodziła się z zaprezentowaną wersją wydarzeń i przekonywała, że wina leży po stronie niedowidzącego powoda. Zażądała wpłaty jednego dolara zadośćuczynienia i pokrycia kosztów procesu. 

Po przesłuchaniu oskarżonej, świadków i ekspertów oraz odczytaniu zeznań dzieci aktorki sąd nareszcie wydał wyrok. Wczoraj zebrane na sali rozpraw strony usłyszały, że Gwyneth Paltrow jest niewinna i niebawem może spodziewać się przelewu opiewającego na 1 dolara. „Moja uczciwość została narażona na szwank przez fałszywe roszczenia” – powiedziała po ogłoszeniu wyroku i uśmiechem wyraziła aprobatę dla decyzji przysięgłych. „Jestem zadowolona z wyroku, doceniam ciężką pracę sędziego Holmberga i ławy przysięgłych oraz dziękuję im za ich dociekliwość w prowadzenie tej sprawy”. Opuszczając budynek sądu, gwiazda miała pochylić się nad Sandersonem i wyszeptać mu do ucha: „Życzę ci dobrze”. Doniesienia potwierdził sam 76-latek.