Shakira i Gerard Piqué – historia miłości zakończonej głośną zdradą

Medialna batalia między artystką i byłym zawodnikiem FC Barcelona trwa w najlepsze. Wsłuchując się w słowa uszczypliwego utworu Kolumbijki i oglądając, jak piłkarz odgryza się jej na antenie, łatwo jest zapomnieć, że tych dwoje tworzyło kiedyś powszechnie lubianą parę. „Jestem warta tyle co dwie 22-latki. Zamieniłeś Ferrari na Twingo, zamieniłeś Rolexa na Casio” – tak brzmi fragment przeboju, który wciąż bije rekordy oglądalności. Po publikacji piosenki Gerard Piqué rozpoczął współpracę reklamową z producentem japońskich zegarków i publicznie zadeklarował, że są to akcesoria „na całe życie”. Paparazzi uchwycili również w kadrze moment, w którym milioner podjechał na trening w osławionym Renault Twingo. Shakira nie pozostała mu dłużna i paradowała po tarasie barcelońskiej willi w bluzie z cytatem: „Kobiety nie płaczą, kobiety się bogacą”. Wcześniej na balkonie ustawiła kukłę wiedźmy posępnie spoglądającą na dom teściowej. 

Shakira śpiewa o Gerardzie Piqué i jego kochance: „Zamieniłeś Rolexa na Casio”. Piłkarz krótko skomentował kąśliwy utwór >>

Początki ich relacji wyglądały jednak zupełnie inaczej. Shakira i Gerard Piqué spotkali się na planie teledysku do „Waka Waka” w przededniu mundialu w 2010 roku. „Na pewien czas utraciłam wiarę. Zaczęłam myśleć, że Bóg nie istnieje. A potem poznałam Gerarda i znów zaświeciło słońce” – powiedziała gwiazda w jednym z archiwalnych wywiadów. „Zaczęło się, kiedy wybieraliśmy się razem do RPA, napisałem do niej. Była już na miejscu, bo śpiewała na ceremonii otwarcia, więc zapytałem ją, jaka jest pogoda. Typowe głupie pytanie... Aż w końcu powiedziałem jej, że będziemy musieli dotrzeć do finału, abym mógł ją znowu zobaczyć” – opisywał zawodnik. Ze względu na zawodowe zobowiązania sportowca zakochani osiedli w Barcelonie. Razem wychowywali dwóch synów. Po latach wyszło na jaw, że Shakira nie była do końca zadowolona z takiego obrotu spraw. 

Kiedy Milan poszedł do szkoły pod koniec 2014 roku, wiedziałam, że moje nieustanne podróże, życie nomadki i kariera muszą zejść na drugi plan. Musiałam się ustatkować i zapuścić korzenie w Barcelonie, być obecna dla niego i Gerarda, a potem także Sashy. Jako zawodowy piłkarz chciał grać w piłkę i zdobywać tytuły, a ja musiałam go wspierać. Jedno z nas musiało się poświęcić, prawda? [...] I ja to zrobiłam. To był wyraz miłości. Dzięki temu moje dzieci dorastały u boku matki, a teraz mam z nimi tę nierozerwalną więź, która trzyma nas razem” – wyznała w wywiadzie dla ELLE. Teraz okazało się, że głośna rozmowa była jedynie początkiem. Na jaw wychodzą coraz to nowsze szczegóły dotyczące rozstania. W sieci pojawiły się doniesienia o tym jakoby do rozpadu związku doprowadził... dżem truskawkowy. Artystka miała nabrać podejrzeń po tym, jak zastała w domu niemal pusty słoik, choć jako jedyna domowniczka ceniła ten przysmak. Tymczasem Piqué miał przyprowadzać do domu kochankę, która podzielała kulinarne upodobania Shakiry.

Gerard Piqué pochwalił się nową dziewczyną. Tak wygląda Clara Chía Martí

Wczoraj nowy związek piłkarza stał się faktem. Gerard Piqué i Clara Chía Martí przestali się ukrywać. Ramię w ramię (a raczej z jego głową na jej ramieniu) zapozowali do zdjęcia na Instagramie. To debiut 23-letniej mieszkanki Barcelony w mediach społecznościowych sportowca. Zakochani mogli liczyć na wsparcie znanych znajomych. „Jacy piękni” – napisała hiszpańska wokalistka i prezenterka telewizyjna Nuria Roca Granell. Wybranka 36-letniego Piqué nie wzbudziła jednak powszechnej sympatii internautów. Podobnie jak sam zdyskredytowany piłkarz. „Żadna nie przebije Shakiry”, „Możecie wrzucić tysiąc takich postów, ale to co zrobiliście, nigdy nie pozwoli wam żyć w spokoju”, „Ten facet pała nienawiścią” – to tylko niektóre z krytycznych głosów, jakie można przeczytać dziś w sieci.