Osobą, która jako pierwsza przychodzi nam do głowy, kiedy myślimy o fryzurze z lat 70., jest Farrah Fawcett z „Aniołków Charliego”. Z pewnością kojarzycie jej długie, złote, puszyste fale w artystycznym nieładzie i stylowo wykręcone na zewnątrz kosmyki. Księżna Diana jest kolejnym pamiętnym przykładem – jej cieniowana i zaczesywana na bok grzywka to kultowa stylizacja włosów, która niedawno znów wróciła do łask.

Farrah Fawcett w 1977 roku; Getty Images

Diana Spencer w 1980 roku; Getty Images

Jednym z zaskoczeń była spektakularna metamorfoza Jessiki Mercedes. Blogerka modowa sięgnęła po fryzury z lat 70., dzięki czemu osiągnęła efekt niesamowitej objętości i lekkości. Charakterystyczna retro stylizacja z grzywką „curtain bangs” w odświeżonym wydaniu zachwyciła internautów. Właśnie dlatego zupełnie nie dziwi nas, że tym tropem idzie coraz więcej kobiet. Te zwiewne fryzury są bardzo naturalne i kobiece, a do tego świetnie sprawdzają się jako codzienne stylizacje włosów, jednocześnie dodając ich właścicielkom pazura.

Jakie fryzury były popularne w latach 70.?

Jakie jeszcze retro fryzury warto wziąć pod uwagę podczas planowania zmian na głowie? Poniżej przedstawiamy kilka propozycji, wśród których z pewnością znajdziesz tę jedyną, doskonale współgrającą z twoim stylem i typem urody. Pamiętaj, że kluczowe jest specjalne cięcie pasm i najlepiej, kiedy jest wykonane przez profesjonalistę. Poza tym w trakcie codziennych stylizacji przyda ci się też lakier do włosów i...zamaszyste machnięcie głową tuż po wymodelowaniu fryzury (szczególnie po charakterystycznym dla tego okresu „wywijaniu” końcówek). Niech w procesie tworzenia stylizacji rodem z lat 70. towarzyszą ci członkinie ABBY, Jane Birkin i Joni Mitchell. A co z popularnym dotąd tapirem czy eleganckimi upięciami? Przez moment mówimy im nie, stawiając w dużej mierze (choć nie zawsze) na lekkość, naturalność i kreatywność.

Jane Birkin w 1970 roku; Getty Images

Joni Mitchell w 1970 roku; Getty Images

Brushing – końcówki włosów „wywijane” na zewnątrz

Farrah Fawcett z Aniołków Charliegoto najlepszy przykład dla osób, które zdecydują się na tę fryzurę ultraglamour, czyli wywijane na zewnątrz kosmyki włosów. Jakie zalety ma ta fryzura? Wygładzone, wywinięte na zewnątrz końcówki optycznie zwiększają objętość naszych włosów i pięknie okalają twarz. Do tego jest bardzo uniwersalna i sprawdza się w przypadku różnych typów urody. Minusem jest z pewnością to, że codzienna stylizacja włosów pocieniowanych w taki sposób może początkowo zajmować trochę czasu. Niełatwo też znaleźć doświadczonego fryzjera, który zrobi to prawidłowo. Jednak niesamowicie naturalny, sprężysty efekt jest warty wysiłku. Zresztą wystarczy spojrzeć na zdjęcia tych fryzur – chyba nie musimy dodawać niczego więcej. W jaki sposób możesz wykonać taką fryzurę? Skorzystaj z okrągłej szczotki i suszarki albo lokówki/prostownicy.

  1. Podziel włosy na partie, a następnie pasma z wierzchu zepnij przy pomocy klamry/spinek, aby ci nie przeszkadzały.
  2. Spodnią warstwę pasm nawijaj na lokówkę, delikatnie je z niej zsuwaj i pozwól włosom ostygnąć.
  3. Pora na wierzchnią warstwę włosów – zrób z nimi dokładnie to samo, jednak omiń te pasma, które są tuż przy twarzy.
  4. Pozostawione wcześniej przy twarzy pasma podkręć przy pomocy lokówki – oczywiście w kierunku na zewnątrz (w szczególności końcówki) – tak, aby osiągnąć efekt ich „odbijania się” od twarzy. 
  5. Wyczesz włosy w kierunku od twarzy na zewnątrz, nadaj im delikatnie zwiewności i objętości, a następnie utrwal je przy pomocy lakieru do włosów. 

Długie włosy w zwiewnym stylu hippie i drobne, luźne warkoczyki

Na początku lat 70., zainspirowane stylem m.in. Jane Birkin, Peggy Lipton, Lyndy Carter, a także ówczesnym klimatem hippie oraz festiwalem Woodstock, kobiety zaczęły nosić fryzurę zupełnie inną niż dotychczas. Były to bardzo długie, gładkie i proste włosy z przedziałkiem na środku. Hippisowski, naturalny styl łączył się często ze zwiewnymi dodatkami i akcesoriami, np. opaskami okalającymi głowę, nakładanymi ponad grzywkę i drobnymi i luźnymi warkoczykami, które pleciono na części włosów. To jedna z najprostszych fryzur, które możesz zrobić samodzielnie. Poniżej znajdziesz instrukcję krok po kroku, jak ją przygotować.

Peggy Lipton w 1977 roku; Getty Images

  1. Umyj włosy, dokładnie je wysusz i aplikuj na pasma preparat gwarantujący ochronę termiczną. 
  2. Dokładnie wyprostuj włosy i grzywkę (jeśli jesteś jej właścicielką).
  3. Przy pomocy grzebienia zrób sobie przedziałek na środku głowy. 
  4. Zapleć kilka drobnych, luźnych warkoczyków na pasemkach z przodu głowy.
  5. Utrwal fryzurę przy pomocy lakieru do włosów – bądź jednak ostrożna, żeby nie przesadzić z ilością tego preparatu. Włosy mają prezentować się lekko, zwiewnie i naturalnie!

Cieniowana, długa grzywka w stylu curtain bangs

Grzywka kończąca się na wysokości brwi to jeden z podstawowych elementów każdej fryzury lat 70. Popularne były m.in. długie włosy z przedziałkiem na środku głowy i podpinaną na boki grzywką – to, bez wątpienia, jedna z najpopularniejszych fryzur z tego okresu, które są chętnie noszone aż do dziś. Nie powinna być ona ani zbyt gęsta, ani zbyt rzadka. Po wcześniejszej wizycie u sprawdzonego fryzjera możesz wykonać taką stylizację samodzielnie – w bardzo szybki i prosty sposób. Wystarczy, że (przy pomocy niewidocznych wsuwek) podepniesz pasemka swojej dłuższej grzywki po bokach głowy. Jak jeszcze możesz ją wystylizować? Podziel grzywkę na pół i wywiń końcówki włosów na zewnątrz przy pomocy prostownicy lub lokówki. Standardowo utrwal efekt przy pomocy lakieru do włosów i... tak, to już wszystko!

Włosy w kolorze jasnego blondu

I choć w latach 70. możemy dostrzec bardzo wiele zwiewności i naturalności, to popularne (i dla wielu ludzi dużo bardziej przystępne) stają się również wizyty u fryzjera w celu agresywnego rozjaśniania włosów. Trend ten jest zasługą Brigitte Bardot. Francuska aktorka stała się dla wielu synonimem zmysłowości i kobiecości. To właśnie dzięki niej platynowej włosy były najbardziej pożądaną fryzurą tamtej dekady. Większa dostępność usług fryzjerskich sprawiła, że na blond decydowało się coraz więcej kobiet.

 Brigitte Bardot w 1977 roku; Getty Images

Objętość XXL i gęste loki – ondulacja

W latach 70., poza wspomnianymi wyżej, długimi i prostymi włosami, niezwykle popularne były również loki. Wykonywano je przy pomocy papilotów, lokówki albo w salonie fryzjerskim, robiąc sobie trwałą ondulację. Głównym celem takiej fryzury było uzyskanie efektu objętości włosów w rozmiarze XXL. Warto również dodać, że ta fryzura nie sprawdzi się raczej w przypadku cienkich, oklapniętych włosów.

Wprawdzie takie afro bardzo często nie wyglądało naturalnie, ale z całą pewnością było wyraziste i nie pozostawało niezauważone. Marzy ci się fryzura Diany Ross, ale nie wiesz, w jaki sposób (poza założeniem peruki) możesz samodzielnie osiągnąć taki efekt? To proste!

  1. Po umyciu włosów, przy pomocy papilotów lub lokówki, zrób sobie drobne loki. 
  2. Możesz delikatnie poruszać głową na dół i do góry, delikatnie roztrzepując włosy. 
  3. Najważniejsze jest jednak to, żeby loki zachowały swój kształt – postaraj się więc możliwie najszybciej utrwalić je przy pomocy lakieru do włosów. 
  4. Możesz delikatnie unieść pasma u nasady za pomocą specjalnych preparatów dodających włosom objętości. Na rynku jest też dostępnych wiele kosmetyków, które powinny ułatwić ci wydobycie skrętu z twoich włosów. 
  5. Gotowe! Czas na koszulkę z kołnierzykiem, jeansy z rozszerzanymi nogawkami, wyrazisty makijaż i imprezę.

Diana Ross w 1975 roku; Getty Images

Fryzury z lat 70. są na tyle zróżnicowane, że z pewnością wśród powyższych stylizacji każda kobieta znajdzie coś dla siebie. W wielu przypadkach kluczowe jest jednak odpowiednie cięcie włosów, dlatego ważna jest wizyta w profesjonalnym salonie fryzjerskim i doświadczony stylista włosów, który oceni, jak prawidłowo dobrać fryzurę do danej twarzy – samodzielne próby cieniowania mogą bowiem nie przynieść pożądanego efektu.