Ruch body positive, którego hasła zachęcają do akceptacji i kochania swojego ciała, od kilku lat króluje w Internecie. To dzięki niemu zaczęto walczyć z wyidealizowanym kanonem piękna przedstawianym w mediach i tym samym promować treści mówiące o bezwarunkowej miłości do własnych niedoskonałości. Instagram został wprost zalany zdjęciami pokazującymi ten nieperfekcyjny aspekt urody. Nareszcie przyszedł czas na, do tej pory niezbyt adorowane publicznie, a jednak znane nam wszystkim, fałdki, rozstępy, trądzik i owłosienie. 

Ciałopozytywność stała się prawdziwym manifestem i wywołała niemałą rewolucję, również w branży modowej. Na światowych wybiegach i w kampaniach znalazło się w końcu miejsce na modelki i modeli odbiegających od typowego kanonu piękna serwowanego nam od lat. Różnorodność i nieidealność zaczęły być pożądane, w nawet tak zamkniętym i surowym biznesie.

Z biegiem czasu, coraz częściej jednak do głosu zaczęły dochodzić opinie podważające rolę body positive. Ruch, który miał uwolnić nas od kompleksów i ciężaru medialnego kanonu piękna, jeszcze bardziej podkręcił dyskusje skupiające się na fizyczności i postrzegania jej w aspektach estetycznych. Dla jego wyznawców oznaczało to też walkę o pozbawioną kompleksów, bezwarunkową miłość do siebie, co skutkowało pojawianiem się poczucia winy w dni, kiedy nie byli w stanie wielbić każdego kawałka swojego ciała. I jak się okazało ciałopozytywność nie jest wcale taka pozytywna…

Gdzie najlepiej szukać ratunku na poradzenie sobie ze skomplikowaną relacją ze swoim ciałem? Nie ma tu jednego rozwiązania, jednak z dużą nadzieją obserwujemy pojawienie się nowego nurtu, body neutrality, który może przyczynić się do poprawy zdrowia psychicznego i podejścia do swojej fizyczności.

Czym jest body neutrality?

Termin body neutrality pojawił się w Internecie już w 2015 roku, jednak popularność zyskał w kolejnym roku, kiedy trenerka, Anna Poirier, wprowadziła zajęcia z neutralnego podejścia do ciała, w jednym z ośrodków wellness w stanie Vermont w USA. Ich celem była pomoc jego uczestnikom w zrozumieniu, że całkowite i ciągłe kochanie swojego ciała nie zawsze jest osiągalne, a wręcz niemożliwe. I dlatego właśnie powinniśmy traktować je w sposób neutralny. Nie chodzi o to, jak wygląda, a jak duże możliwości daje. To dzięki niemu możemy zwiedzać świat i poznawać nowe kultury. Mamy siłę aby pracować, uczyć się i rozwijać. Czerpiemy radość z tańca, odczuwamy przyjemność i dajemy ją innym. I właśnie to jest piękne!

Zmiana nastawienia na neutralne może być zbawienna dla tych, którzy pod presją treści mówiących o kochaniu swojego ciała przez 24h, czują stres i rozbicie. Przejście z niezadowolenia ze swojego wyglądu do kochania go bezwarunkowo to jednak zbyt daleki skok. Dlatego spotkanie się gdzieś pośrodku i przyjęcie ciałoneutralności wydaje się być po prostu bardziej osiągalne i zdrowsze. To zachowanie pewnego rodzaju balansu, który daje nam możliwość akceptacji naszych ciał i życie z nimi w zgodzie. 

Ciałoneutralność jest zatem spojrzeniem na swoje ciało jak na instrument, który traktowany z troską oraz utrzymywany w dobrej kondycji i zdrowiu, obdaruje nas ogromem możliwości, a dzięki temu szansą na spełnianie marzeń, rozwój i szczęście. Czy nie właśnie tego chcemy od życia?

Poza tym, poświęcając mniej czasu na myślenie o tym jak wyglądamy, możemy przeznaczyć go na to, co faktycznie sprawia nam przyjemność i redukować nasz poziom stresu. Obsesyjne myślenie o fizyczności i samokrytyka pochłaniają duże pokłady energii, co niestety uniemożliwia beztroskie doświadczanie życia i bycie w nim w pełni obecnym.

No dobrze. Ale jak w takim razie rozwijać body neutral w praktyce? Jedno jest pewne - łatwo nie będzie. Wymaga to w końcu odrzucenia podejścia do swojego ciała na te czarne i te białe - nienawidzę albo kocham. Ciałoneutralność staje po środku, wybierając akceptację, szacunek i troskę, a my podpowiadamy jak w prostych krokach zacząć wprowadzać jej zasady w życie.

  • Skup się na tym co sprawia Ci przyjemność, słuchając swojego ciała

Zamiast koncentrować się na swoich zewnętrznych cechach, staraj się poświęcić więcej uwagi temu, co działa na Ciebie dobrze od środka i poprawia Twoje samopoczucie. Spacer z psem, chwila z wciągającą książką, wino z przyjaciółmi albo poranna medytacja. Znajdź swoje rytuały, dzięki którym będziesz odczuwać przyjemność, a tym samym podejdziesz z troską do swojego zdrowia psychicznego. Staraj się też słuchać tego, co mówi do Ciebie Twoje ciało. Jeśli czujesz, że potrzebujesz chwili odetchnienia, postaraj się odpocząć i dać sobie czas na relaks. Twoje ciało Ci się odwdzięczy, a Ty poczujesz wewnętrzny spokój. 

  • Zdrowe nawyki traktuj jako drogę do dobrego samopoczucia

Ćwiczysz? Utrzymujesz zbilansowaną dietę? Super! Pamiętaj, że chęć bycia w formie i prowadzenie zdrowego lifestyle’u nie jest sprzeczne z neutralnym podejściem! Chodzi o przejście z myślenia o zdrowych nawykach jako drogi do utraty wagi, do traktowania ich jako drogi do dobrego samopoczucia. Staraj się wybierać aktywności sportowe, które sprawiają Ci przyjemność i odrzuć restrykcyjne diety. Słuchaj swojego organizmu i reaguj na jego potrzeby, wybierając posiłki, które lubisz, a po których czujesz się dobrze. Podczas swoich kolejnych treningów spróbuj skupiać się na sile lub wytrzymałości swojego ciała, a wyniki i postępy mierz właśnie tymi wskaźnikami. Obserwuj swój oddech, sprawdź siłę swoich nóg robiąc coraz to bardziej wymagające asany czy swoją wydolność podczas wieczornego joggingu. Doceń to, jak wiele potrafi zrobić Twoje ciało i jak ciężką pracę wykonuje każdego dnia! 

  • Zrezygnuj z komplementów odnoszących się do wyglądu

Pomimo zmian jakie obserwujemy odnośnie podejścia do naszych ciał, ale także odrzucania destrukcyjnego kanonu piękna, nadal odbieramy liczne komentarze społeczne skupiające się na naszej fizyczności. Czy to przyjaciółka, która chwali to jak pięknie dziś wyglądasz, czy znajomy z pracy pytający o to, czy zauważyłaś, że przybrał na wadze. Otoczenie wciąż wyzwala w nas myślenie o tym, co widzimy zamiast tego co czujemy. Dlatego zacznij wpływać na ciałoneutralność dookoła siebie! Kiedy następnym razem będziesz mieć okazję obdarować bliską osobę komplementem, wybierz taki, który nie koncentruje się na fizyczności. Zwróć uwagę na wyjątkowe poczucie humoru koleżanki z pracy, podziękuj swojej mamie za wsparcie, a przyjaciółce powiedz, że emanuje dobrą energią. Takie słowa mają moc!

  • Rozpocznij trening mindfulness

Nie ma lepszego sposobu na trenowanie korzystania z bycia tu i teraz niż trening mindfulness. To dzięki niemu możesz połączyć swoje ciało i umysł, rozwijać swoją uważność, a tym samym dłużej utrzymać się w swoich ciałoneutralnych postanowieniach. Taka praktyka pomoże Ci osiągnąć wewnętrzny spokój, poznać lepiej swoje ciało, co będzie skutkowało lepszym rozpoznawaniem jego potrzeb i skupieniem się na tym, co jest dla niego dobre. 

Poczucie swobody z doświadczania życia bez skupiania się wyglądzie i korzystanie z możliwości jakie daje nam ciało, odrzucając jego aspekty wizualne, dla niektórych może brzmieć nazbyt idealistycznie. Fakt, praca nad ciałoneutralnością to długi proces, który nie zadzieje się z dnia na dzień. Wymaga czasu i wysiłku, jednak jest przygodą, którą warto rozpocząć. 

To jak się ze sobą czuję, nie ma nic wspólnego z tym, jak wyglądam.

To słowa Anuschki Rees, autorki książki, „Beyond Beautiful”, która została okrzyknięta biblią ciałopozytywności, a sam cytat stał się myślą przewodnią ruchu. Bo ciało, bez względu na to jak wygląda, a które otoczone jest troską i szacunkiem, może żyć szczęśliwie. A uwolnienie się spod ciężaru kultu ciała będzie dla niego prawdziwą wolnością.