„Zanim zaczniesz przeglądać (i komentować), pamiętaj, że jest to lista najlepszych wokalistów, a nie największych głosów” – ostrzega magazyn Rolling Stone, ale miłośnicy muzyki popularnej nie zamierzają stosować się do zaleceń. Autorzy głośnego rankingu zaznaczają, że szeroka skala i przyjemna dla ucha barwa nie były jedynymi kryteriami wyboru. „Najważniejsze były dla nas oryginalność, wpływowość, głębia dorobku artysty i jego muzyczna spuścizna”- czytamy. Z tego względu obok dysponującej imponującą techniką Mariah Carey uplasował się posądzany o brak umiejętności Ozzy Osbourne i Lana del Rey, która nie zawsze wypada dobrze podczas występów na żywo. Równie dużo szumu co budzące dyskusje wyróżnienia wywołali wielcy nieobecni. W tym gronie znaleźli się na przykład Sting, Diana Ross i Judy Garland. Niezadowolenie z decyzji redakcji głośno wyrazili miłośnicy Céline Dion.

Céline Dion poza listą „200 najlepszych wokalistów wszech czasów”. Fani są oburzeni rankingiem, w którym uwzględniono m.in. Billie Eilish, Rosalíę i Lanę del Rey

O publikacji Rolling Stone mówi cała branża. I nie ma  w tym nic dziwnego, bo na liście najlepszych wokalistów i wokalistek wszech czasów zaszły duże zmiany. Podobnie jak w 2008 roku, kiedy światło dzienne ujrzała pierwsza edycja rankingu, najwyższą pozycję zajęła Aretha Franklin. Zaszczytne miejsce tuż za królową soulu przypadło w udziale Whitney Houston, a podium zamknął niezapomniany Sam Cooke. W czołówce nie zabrakło również Billie Holiday, Mariah Carey, Raya Charlesa, Steviego Wondera, Beyoncé, Otisa Reddinga i Ala Greena.

Tym razem do grona najwybitniejszych wykonawców przyjęto debiutantów. Wielu zastanawia się, czy hiszpańska sensacja Rosalía, która dopiero co przebiła się do mainstreamu, zasługuje na przyznane jej 200. miejsce. Komentarze wzbudził także delikatny i subtelny wokal Billie Eilish uwieczniony do tej pory jedynie na dwóch albumach studyjnych.

„Céline Dion jest najlepszą wokalistką w historii muzyki! Rolling Stone musiał brać pod uwagę tylko ludzi, ponieważ ten głos jest nadludzki” – piszą rozgoryczeni fani i udostępniają kolejne fragmenty pamiętnych występów artystki. Niektórzy z nich otwarcie nazywają dziennikarzy ignorantami i domagają się upublicznienia nazwisk osób mających wpływ na kształt rankingu.

Inni podchodzą do publikacji z dystansem. Według nich wpisanie na listę wschodzących gwiazd przy jednoczesnym pominięciu wielu kultowych piosenkarzy i piosenkarzy było celową próbą wywołania medialnej burzy i przypodobania się młodszym odbiorcom. Z pełnym zestawieniem możecie zapoznać się na stronie magazynu: