Blake Lively i Ryan Reynolds od ponad dekady tworzą zgrane małżeństwo. Drogi aktorów przecięły się na planie filmu  „Zielona latarnia” w 2010 roku. W ferworze pracy nie znaleźli jednak czasu na pierwszą randkę. Ich relacja nabrała romantycznego zabarwienia dopiero rok później. Zakochani stronią od ujawniania szczegółów z życia prywatnego, ale regularnie zaskarbiają sobie sympatię fanów zabawnymi wpisami w mediach społecznościowych. Pamiętacie, jak Ryan Reynolds w humorystycznym tonie przepraszał żonę za „niewybaczalną” pomyłkę po tym, jak gwiazda skrytykowała ich wspólne zdjęcie?

Blake Lively urodziła! Aktorka i Ryan Reynolds zostali rodzicami po raz czwarty

Miliony polubień zebrał też żartobliwy post Blake Lively, w którym zaprezentowała obserwatorom wyraźne krągłości. Była to jedna z nielicznych fotografii z okresu ciąży, jakimi podzieliła się aktorka. Przez ostatnie 9 miesięcy para narzekała na brak prywatności i ciągłą obecność uciążliwych paparazzi. „Oto kilka zdjęć dla 11 facetów, którzy czekają przed moim domem, może zostawią mnie teraz w spokoju. Przerażacie mnie i moje dzieci” – napisała przyszła mama na Instagramie.

W tej sytuacji nie powinno dziwić, że małżeństwo nie zdecydowało się na publikowanie zdjęć z porodówki ani sprzedawanie wizerunku pociechy na okładce magazynu. W przeszłości zdarzało im się zabierać dzieci na czerwony dywan – na jeden z nielicznych wyjątków pozwolili sobie podczas odsłonięcia gwiazdy Reynoldsa w Hollywoodzkiej Alei Sław (podobnie postąpili ostatnio Priyanka Chopra i Nick Jonas). Nie poszli jednak śladem Paris Hilton i nie pochwalili się kadrem z maleńką rączką noworodka. Zamiast tego spełniona mama udostępniła kilka ujęć z rodzinnego świętowania Super Bowl. Przed obiektywem zapozowała z mężem i teściową. Pokazała też kilka dań przygotowanych specjalnie na mecz o mistrzostwo w futbolu amerykańskim. Obserwatorzy szybko zwrócili jednak uwagę na jeden szczegół. Aktorka ubrana była w dopasowaną koszulkę i jeansy, a po zaokrąglonym brzuchu nie było już śladu.

Blake Lively i Justin Baldoni w adaptacji ulubionej książki TikTokerek. „It Ends With Us” to jedna z najchętniej czytanych powieści także w Polsce >>

W komentarzach pospały się liczne gratulacje. Niestety pod postem wywiązała się też dyskusja. Nie brakowało bardzo bezpośrednich pytań: „Blake, twoi fani się o ciebie troszczą i bardzo cię kochają. Cieszymy się twoim szczęściem, dlaczego nie zdradzisz nam imienia i płci dziecka?”. Inni stanowczo strofowali dociekliwych internautów. „Zostawcie ją w spokoju, wyda oświadczenie, kiedy będzie na to gotowa”. „To nie jest wasza sprawa, oni nie są wam nic winni” – prosili o uszanowanie skrytej postawy idoli.