Reklama

Spis treści:
1. Oio Lab, Oio Lab, Rewitalizujący Krem do Twarzy
2. Dr Irena Eris, ScientiVist Odżywczy Krem Regenerujący
3. BasicLab, Trehalozowy krem przywracający równowagę Regeneracja i Nawilżenie

Reklama

Z moich obserwacji wynika, że użytkowniczki kremów dzielą się na dwa typy: na te, które są wierne jednemu kosmetykowi od lat i jeszcze przed wykończeniem jednej partii mają już kolejną w zapasie, oraz na te, które wciąż nie znalazły kosmetyku „idealnego” i w drogeriach często sięgają po to, co akurat jest w promocji lub co chcą wypróbować. Nie ma jednego dobrego rozwiązania, ale konsekwentne stosowanie jednego konkretnego produktu może przynieść znacznie lepsze efekty. Oto trzy polskie kremy, które są tak dobre, że powinny być znane globalnie – i naprawdę działają.

Oio Lab, Rewitalizujący Krem do Twarzy

Współczesne pielęgnacje obfitują w różnego rodzaju składniki aktywne, dlatego krem, który jest po prostu „kremem”, jest bardzo pożądany. Chodzi o kosmetyk, który możemy stosować codziennie, bez obaw, że poszczególne składniki wejdą w reakcję z innymi, już zaaplikowanymi w formie emulsji czy serum. Właśnie taki jest dla mnie krem polskiej marki Oio Lab. To wcale nie oznacza, że w jego formule nie znajdziemy składników wspierających kondycję skóry – wręcz przeciwnie. W tym konkretnym działają m.in. liposomalna melatonina, ekstrakt z niepokalanka pospolitego i naturalny glikoin, które w połączeniu z bogatą, mocno nawilżającą formułą zapewniają skórze intensywne odżywienie i komfort.

Krem przywraca równowagę i wspiera zdrowy mikrobiom, nadając cerze promienny, świeży wygląd oraz młodzieńczy blask. Został stworzony z myślą o potrzebach skóry w okresie zmian hormonalnych – od perimenopauzy po postmenopauzę.

Dr Irena Eris, ScientiVist Odżywczy Krem Regenerujący

Skóra dojrzała i kompleksowe działanie – krem Dr Ireny Eris może podać sobie przysłowiową rękę z kremem Oio Lab, bo to kolejny produkt, który pokochają kobiety szukające po prostu „dobrego kremu”. To jego naczelna cecha, ale jeśli przyjrzeć się składowi, oferuje znacznie więcej. Zawarty w nim kompleks senoSIRT oraz oleje NNKT-8 sprawiają, że skóra zmienia się już po pierwszym użyciu. Pierwsze, co odczuwamy, to ukojenie i gładkość, które otulająca formuła zapewnia skórze. Długofalowe efekty stosowania kremu to wygładzenie i zmniejszenie zmarszczek.

Dzięki aktywacji sirtuin (peptydów długowieczności) komórki skóry zostają ukierunkowane na efektywną naprawę uszkodzeń i spowolnienie procesów starzenia. Zawarta w kremie stabilna forma witaminy E działa antyrodnikowo, wzmacniając mechanizmy ochronne skóry. Wysokoproteinowe oleje z orzechów Sacha Inchi oraz drzewa arganowego intensywnie odżywiają, eliminują szorstkość skóry i przywracają cerze promienny blask.

BasicLab, Trehalozowy krem przywracający równowagę Regeneracja i Nawilżenie

Chociaż produkty BasicLab mogą na pierwszy rzut oka onieśmielać – głównie przez często skomplikowane (i mało znane) nazwy składników oraz wyszczególnione ich stężenie – w gruncie rzeczy jest to olbrzymia zaleta tych kosmetyków. Wiemy dokładnie, co i w jakich dawkach „przyjmuje” nasza skóra, dzięki czemu możemy jeszcze skuteczniej o nią zadbać. A nie wszystkie egzotycznie brzmiące składniki odpowiadają na skomplikowane potrzeby skóry.

Trehaloza stała się jednym z moich ulubionych składników odżywczych w zeszłym roku i niewiele się w tej kwestii zmienia. W kremie Regeneracja i Nawilżenie występuje w towarzystwie składników takich jak:

Reklama
  • Glukonolakton – stymuluje odnowę naskórka, nawilża, zmiękcza i wyrównuje koloryt skóry.
  • Pentawityna – wiąże wodę, redukuje łuszczenie i koi podrażnienia.
  • Neuropeptyd SNAP-8™ – optycznie wypełnia i napina skórę, wspomagając redukcję zmarszczek.
  • Olej z ogórecznika – odżywia, łagodzi i zapobiega utracie wody.
  • Witamina E – neutralizuje wolne rodniki, chroniąc skórę przed starzeniem.
  • Alantoina – koi i wspiera regenerację.
Reklama
Reklama
Reklama